-No to zbieraj się to cię zawiozę. - Krzykną brat.
- No już chwila tylko plecak wezmę. -Odpowiedziałam mało przejmując się jego zdenerwowaniem.
-Jezus ile jeszcze mam czekać?
-Ileś, jak nie wiesz ile. -Kolejna chamska odzywka do kolekcji Dawida.
-Ile razy mam ci powtarzać, żebyś uważała na słownictwo?
-Dobra, jestem gotowa.
-No wreszcie. Jak tak długo można się szykować?-Zapytał ironicznie. Nie znoszę jak ktoś tak mówi, ale ja bardzo często tak mówię. Trochę dziwne, lecz prawdziwe.
Pojechaliśmy pod dom Poli. Brat poszedł ze mną zapewne do Janka. W wejściu powitała nas ich mama. Szczupła kobieta zaprosiła mnie i brata do środka. Ja pobiegłam na górę, a chłopak za mną. Ja otworzyłam drzwi mojej koleżanki, a on do jej starszego brata i na razie się nie widzieliśmy. Przywitałam się z Polą, Tiną, Oliwką, Patrycją i Aurelią. Kiedy weszłam do pokoju kończyły jeść pierwszą paczkę chipsów. Usiadłam z nimi i otworzyłam kolejną o smaku zielonej cebulki. Pogadaliśmy o życiu i o podobnych rzeczach. Nagle Tina ogłosiła że chciała się z nami podzielić ważną informacją dla niej.
-Bo chciałam wam powiedzieć że poznałam chłopaka przez internet. Ma na imię Chase. Przyjechał niedawno do Polski ze Stanów. Widziałam się z nim wczoraj. Jest mega słodki, nawet przyniósł mi bukiet róż z konwaliami.- Mówiła to z szerokim uśmiechem od ucha do ucha.
-No to gratulację, szczęścia życzę!-Prawie krzyknęłam. Przytuliłam dziewczynę, a ona oddała uścisk.
-No właśnie, szczęścia, szczęścia i jeszcze raz szczęścia.- Rozwijała Patrycja.
-Pokarzesz nam jego zdjęcie?- Zapytała Pola.
-Bardzo prosimy.-Ciągnęła Oliwka.
-No dobrze już pokazuje. To on.-Pokazała nam zdjęcie jej chłopaka na Instagramie.
-Wow, ale przystojny. Nawet masz gust.- Skomplementowała Aurelia.
-Weź bo będę zazdrosna.-Zaśmiała się Tina.
-To ja potem go sobie zajmuję jak byście się rozstali.- Wszystkie umierałyśmy ze śmiechu, a Patrycja próbowała być poważna ale za dobrze to jej to nie wychodziło.
-Nie będzie tak łatwo.-Uprzedziła ją.-Ponieważ mieszka w USA.
-Kurde.-Odpowiedziała Aurelka.
Porozmawiałyśmy jeszcze trochę na wcześniejszy temat, bardzo się cieszyłam z powodu szczęścia Tiny ale bardzo bolało mnie wspomnienia z Adrienem, a podczas tych rozmów one pojawiały mi się w głowie. Nie chciałam tego ale jak na złość. Byłam smutna ale starałam się to ukryć przed dziewczynami. Chyba średnio mi to wychodziło ponieważ jedna z nich zapytała:
CZYTASZ
Miało być na zawsze
Ficção AdolescenteRozalia to normalna nastolatka do czasu... Przez problemy jej brata i ona jest w ten cały bałagan zamieszana. Dziewczyna ma dużo problemów wraz z chorobami, a jej wróg nie chce dać jej spokoju. Nie może normalnie się uczyć, żyć ani spać. Jak nie chł...