Rozdział 6

19 2 0
                                    

-No to zbieraj się to cię zawiozę. - Krzykną brat.

- No już chwila tylko plecak wezmę. -Odpowiedziałam mało przejmując się jego zdenerwowaniem.

-Jezus ile jeszcze mam czekać?

-Ileś, jak nie wiesz ile. -Kolejna chamska odzywka do kolekcji Dawida. 

-Ile razy mam ci powtarzać, żebyś uważała na słownictwo?

-Dobra, jestem gotowa.

-No wreszcie. Jak tak długo można się szykować?-Zapytał ironicznie. Nie znoszę jak ktoś tak mówi, ale ja bardzo często tak mówię. Trochę dziwne, lecz prawdziwe.

Pojechaliśmy pod dom Poli. Brat poszedł ze mną zapewne do Janka. W wejściu powitała nas ich mama. Szczupła kobieta zaprosiła mnie i brata do środka. Ja pobiegłam na górę, a chłopak za mną. Ja otworzyłam drzwi mojej koleżanki, a on do jej starszego brata i na razie się nie widzieliśmy. Przywitałam się z Polą, Tiną, Oliwką, Patrycją i Aurelią. Kiedy weszłam do pokoju kończyły jeść pierwszą paczkę chipsów. Usiadłam z nimi i otworzyłam kolejną o smaku zielonej cebulki. Pogadaliśmy o życiu i o podobnych rzeczach. Nagle Tina ogłosiła że chciała się z nami podzielić ważną informacją dla niej.

-Bo chciałam wam powiedzieć że poznałam chłopaka przez internet. Ma na imię Chase. Przyjechał niedawno do Polski ze Stanów. Widziałam się z nim wczoraj. Jest mega słodki, nawet przyniósł mi bukiet róż z konwaliami.- Mówiła to z szerokim uśmiechem od ucha do ucha.

-No to gratulację, szczęścia życzę!-Prawie krzyknęłam. Przytuliłam dziewczynę, a ona oddała uścisk.

-No właśnie, szczęścia, szczęścia i jeszcze raz szczęścia.- Rozwijała Patrycja.

-Pokarzesz nam jego zdjęcie?- Zapytała Pola.

-Bardzo prosimy.-Ciągnęła Oliwka.

-No dobrze już pokazuje. To on.-Pokazała nam zdjęcie jej chłopaka na Instagramie.

-Pokazała nam zdjęcie jej chłopaka na Instagramie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Wow, ale przystojny. Nawet masz gust.- Skomplementowała Aurelia. 

-Weź bo będę zazdrosna.-Zaśmiała się Tina. 

-To ja potem go sobie zajmuję jak byście się rozstali.- Wszystkie umierałyśmy ze śmiechu, a Patrycja próbowała być poważna ale za dobrze to jej to nie wychodziło.

-Nie będzie tak łatwo.-Uprzedziła ją.-Ponieważ mieszka w USA.

-Kurde.-Odpowiedziała Aurelka.

Porozmawiałyśmy jeszcze trochę na wcześniejszy temat, bardzo się cieszyłam z powodu szczęścia Tiny ale bardzo bolało mnie wspomnienia z Adrienem, a podczas tych rozmów one pojawiały mi się w głowie. Nie chciałam tego ale jak na złość. Byłam smutna ale starałam się to ukryć przed dziewczynami. Chyba średnio mi to wychodziło ponieważ jedna z nich zapytała:

Miało być na zawszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz