Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
“manipulation, try again” ▬▬▬▬▬▬▬▬
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
— JESZCZE RAZ!
Wybrzmiało między ścianami Kamar-Taj, gdy Doktor Strange ponownie odrzucił moje marne próby zatrzymania czasu.
Nie byłam całkowicie w tym nowa, lecz wciąż nie umiałam w pełni manipulować czasu wedle własnego widzimisię, było to dla mnie skomplikowane. Westchnęłam ciężko, ponownie kręcąc głową, by rozluźnić swoje napięte mięśnie i spuściłam dłonie wzdłuż ciała.
— Skoncentruj się, spięta niczego nie dokonasz. — Skrytykował mnie Stephen, zwróciłam się z poirytowanym wzrokiem w jego kierunku, przechylając głowę na bok.
A on niby skąd to wiedział? Zacisnęłam szczękę i zmierzając go wzrokiem od stóp, aż po samą głowę prychnęłam krótko. — Niby skąd wiesz, że jestem zestresowana.
— Wyczuwam to. — Mruknął w odpowiedzi, obserwując moje ruchy. Wzrokiem szybko powrócił do moich tęczówek i wyprostował się znacznie. — Tykasz palcami, by się odstresować. — Zauważył, momentalnie zwrócił wzrok na swoje palce, które wykonywały dokładny ruch, o jakim wspomniał.
Nie przyznałam się, lecz doskonale wiedział, że ma rację. Strange postawił kilka kroków, aby znaleźć się bliżej mnie, lecz nie za blisko, aby nie wprawić żadnego z nas w irytację z powodu braku przestrzeni osobistej.
— Wiem, że coś cię blokuję. — Stwierdził, obserwując, jak moja postawa zmienia się, poprzez kolejne słowa. — Ukrywasz swoje emocje, poza stresem. Jakbyś nie chciała, by ktoś poznał prawdziwą wersję ciebie, której ty sama nie znasz.
— Możliwe, że tak jest. — Burknęłam, rozglądając się wszędzie. Byłam uparta w wielu kwestiach, ale w tej nie umiałam.
Skinął głową, wciąż obserwując zmiany w mojej postaci. — Poczucie winy. Strach przed samym sobą. Strach przed tym co trzymasz w sobie. Utrata. Żal. Zemsta. — Z każdym słowem moje dłonie zaciskały się w pięść, coraz szczelniej, paznokcie wbijały się w wewnętrzną część dłoni, powodując małe rany. Czerwone półksiężyce.