Chwyciłam rączkę walizki i czekałam, aż mój brat w końcu znajdzie ładowarkę od telefonu.
- Mase, jeżeli nie znajdziesz jej w ciągu 2 minut wsiadam w auto i jadę sama.
- Nie masz prawa jazdy - wyprostował się i podniósł rękę z ładowarką wyciągniętą spod kanapy.
- Idiota - mruknęłam pod nosem i wsunęłam na nogi swoje czarno białe air force.
- Rozpuszczona dziewczynka.
- Piłkarzyk z wyjebanym ego - uśmiechnęłam się zwycięsko i wyszłam z domu ciągnąc za sobą walizkę.
- Jesteś wredna.
- Po tobie.
Wsiadłam do auta na miejsce pasażera, a Mase odpalił auto. Włączyłam muzykę, która aktualnie leciała w radiu.
- I'm sick and I'm tired too! - Zaśpiewałam.
- I can admit, I am not fireproof!
- I fell it burning me!
- I fell it burning you!
- I hope I don't murder me!
- I hope I don't burden you!
Krzyczeliśmy razem do piosenki The Beach.
- Kocham to - stwierdziłam i oparłam głowę o zagłówek.
- Ja też - zaśmiał się i kierował się w stronę lotniska. - Lily wszystko okej?
- Tak - skłamałam i uśmiechnęłam się lekko.
- Znam cię na wylot i wiem , że kłamiesz - pokręcił głową - nie wiem, co ukrywasz, ale się dowiem - uśmiechnął się, a później zaparkował obok samochodu Kaia.
- Cała wasza drużyna jedzie? - Zmieniłam sprawnie temat.
- Tak - odpowiedział, a później wyciągnął kluczyki ze stacyjki - chodź, bo jeszcze się spóźnimy.
Podeszliśmy do João, Kaia, Enzo i Sterlinga.
- Jak nastroje? Wyspaliśmy się wszyscy? - Zapytałam wesołym głosem, widząc ich zmęczone twarze, które wyglądały tak po wczorajszych odwiedzinach u nas po tym, jak wróciłam z zakupów grałam w fife, oglądałam filmy i piłam z nimi, jednak ja padłam nieco szybciej, bo już o 2:30, a ci siedzieli do około 4:00.
- Lepiej zacznij już uciekać - zawołał zmęczonym głosem João.
- Przecież ty podczas gonienia mnie jeszcze uśniesz.
- Chcesz się przekonać?
Nie odpowiadając mu rzuciłam się do ucieczki.
Wbiegłam na parking i biegłam dalej czasem się odwracając.- Uważaj na auta Lily - krzyknął chyba Sterling.
Szybko skręciłam, kiedy dostrzegłam przede mną trenera.
- A wy co - odwrócił się w naszą stronę, jednak my go zignorowaliśmy.
Westchnął głośno, tak że nawet ja go usłyszałam, a Mase, Havertz i Sterling tylko cicho się na to zaśmiali.
W pewnym momencie zaczęłam czuć, że chłopak się do mnie zbliża, starałam się przyspieszyć, jednak na marne.- No i co teraz - chłopak ułożył ręce w moim pasie i przyciągnął mnie do siebie. Stałam odwrócona do niego plecami, wiec delikatnie odwróciłam głowę, a moja twarz niebezpiecznie zbliżyła się do jego.
- Chodźcie już gołąbeczki - zaśmiał się Havertz.
Byłam mu wdzięczna, że wyciągnął mnie z tej niezręcznej sytuacji. João puścił mnie i oboje odwróciliśmy się w stronę reszty, a po chwili zaczęliśmy iść w ich stronę.

CZYTASZ
Last moment|| João Félix
FanfictionOtwórz oczy kochanie i zobacz jaki świat jest naprawdę, bo każdy uśmiech ma swoją drugą stronę, trochę tak jak boisko, dasz wejść przeciwnikowi do swojego pola karnego i nie żyjesz. 2 część książki „Last dance" Można przeczytać bez czytania poprzed...