part 7

76 6 4
                                    

Pov Patryk

Leżałem sobie i nadal myślałem o tym co wczoraj, czyli o powrocie do palenia. Gdy nagle ktoś wszedł do mojej sali. To był Maciek, nie powiem trochę się przestraszyłem...

M- hej... Jak się czujesz - podszedł do mnie nie pewnie i się lekko uśmiechnął

- hej nawet dobrze

M- to dobrze, bo już się bałem - Teraz to powiedział pewnie nie wiem czy to przez to że się martwił o mnie

- a co tam u ciebie... A tak w ogóle po co tu przyszłaś?

M- u mnie wszystko git, i przyszedłem bo ci- znaczy się boje o ciebie

- mhm...

Pov Maciek

Uffff..... Prawie to powiedziałem, jak dobrze że się powstrzymałem od powiedzienia "cię kocham". Jednak i tak się obawiam że coś może być nie tak.... Ehhhh.....

P- ale naprawdę wszytko git?

I właśnie się tego obawiałem...

- tak wszystko git,

P- ok jak nie chcesz powiedzieć to ok, ale jeśli będzie się coś działo to mów śmiało, chociaż cię nie znam to i tak ci pomogę - uśmiechnął się, ten uśmiech wywoływał u mnie motylki w brzuchu niby cudne uczucie i niesamowite i tak właśnie jest hah - Maciek żyjesz?

- yyyy.... Coś mówiłeś

P- o boże jednak żyjesz jak dobrze już się bałem

-on się boi o mnie jak słodko

P- co- -czekaj czy ja to powiedziałem na głos 😳

I zapadła niezręczna cisza....

P- jagby dziękuję....

Powiedział po chwili, szczerze to się teraz bałem odezwać i przez to nerwowo drapalem się po karku.

P- hej spokojnie - wstał i podszedł do mnie a następnie mnie przytulił.....

🤍🔥🤍🔥🤍🔥🤍

I jak wkońcu się doczekaliscie nowej części co nie? Sory że mnie tak długo nie było, ale wiecie sprawy rodzinne, szkoła itd.

 ~tylko ty... Patryk~MxPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz