chapter one

122 15 32
                                    

Kiedy wkońcu wróciłem do domu zauważyłem wiadomość od Olivii, w której pytała czy już przemyślałem czy chce dać jej drugą szansę. Postanowiłem, że nic jej nie odpiszę i ogarnąłem najpierw siebie, a później mieszkanie, żeby chociaż na chwilę przestać o tym myśleć.

Po skończonym sprzątaniu usiadłem na kanapie w salonie i zobaczyłem multum wiadomości od Olivii.

Olivia.not4you

Hej, jeśli nie jesteś pewny to mi to powiedz

Janek?

Jeśli mnie olewasz to też napisz, nie będę zła

Naprawdę chce się pogodzić

Proszę uwierz mi

Kocham cię *wiadomość nie może zostać usunięta*

Olivia daj mi trochę czasu, jeśli podejmę tą decyzję zbyt szybko mogę później żałować.

Odpisałem jej szybko, bo ostatnia wiadomość, którą później próbowała usunąć namieszała w mojej głowie jeszcze bardziej.

Czy to możliwe, że mnie kocha? Logicznie myśląc nie, bo gdyby mnie kochała to by mnie nie zdradziła.

Jednak możliwe jest to, że wtedy nie kłamała i naprawdę zrozumiała swój błąd i faktycznie chce go naprawić.

Chociaż powiedziała, że nie naprawiamy naszego związku, więc nie rozumiałem o co mogło jej chodzić.

Analizując tą wiadomość usłyszałem muzykę w telefonie i jak się okazało była to Ania.

- co tam?- zapytałem zaraz po odebraniu.

- i jak z tą zdzirą?- spytała, a w jej głosie było słychać zaciekawienie.

- nijak, cały czas do mnie wypisuje czy chcę jej wybaczyć czy nie. - powiedziałem załamanym głosem.

- zaraz będziemy z Pawłem u ciebie to nam opowiesz.- powiedziała, a ja poczułem nieprzyjemny dreszcz, który przeszedł po moim ciele.

Z jednej strony chciałem, żeby przyszli do mnie i powiedzieli co mam zrobić, ale z drugiej strony moja introwertyczna dusza krzyczała, żebym rozwiązał to sam z moimi myślami.

- okej, czekam.- powiedziałem po chwilowym zamyśleniu i się rozłączyłem.

Usiadłem na kanapie z laptopem na kolanach i zacząłem ogarniać sprawy służbowe, które cały czas odkładałem w czasie, między innymi współpraca z Sephorą.

Spędziłem przed ekranem pięć minut i nie byłem w stanie zrobić nic więcej, bo byłem rozkojarzony przez Olivię i tą jedną wiadomość.

Dużo przez nią cierpiałem, ale gdyby ktoś spytał się mnie teraz czy ją kocham nie wiedziałbym co odpowiedzieć.

Z kolejnego w tym dniu zamyślenia wyrwał mnie dzwonek do drzwi, a już po chwili siedzieli obok mnie Ania i Paweł.

- groziła ci? Chciała żebyś do niej wrócił? Może powinieneś zgłosić ją za nękanie?- zasypywała mnie pytaniami Ania, ale ja nie mogłem jej odpowiedzieć. Czułem się jakby ktoś postawił między nami ścianę, przez którą nie mogliśmy się porozumieć.

- Anka uspokój się, przecież widzisz, że cię nie słucha.- skarcił ją Paweł i czekał, aż się odezwę.

- pisała do mnie czy już się zastanowiłem.- powiedziałem cichym głosem.

- na co ona liczy? Że ty się znowu w niej zakochasz? Jak ty masz to niby zrobić, przecież ona cię zdradziła, podkreślam zdradzi...

- napisała mi, że mnie kocha.- przerwałem jej, a ona otworzyła szerzej oczy patrząc na mnie z niedowierzaniem.

- i co o tym sądzisz?- spytała mnie.

- nie wiem. Z jednej strony chce do niej wrócić, ale z drugiej się boję. Boję się, że znów zostanę zraniony.- powiedziałem chowając twarz w dłoniach.

- pamiętaj Janek, nieważne jaką decyzję podejmiesz my będziemy cię wspierać. Wybierz to, co uważasz za słuszne.- powiedział Paweł kładąc swoją rękę na moim ramieniu.

- Paweł dobrze mówi. Zrób jak uważasz.- powiedziała Ania i mnie przytuliła, a ja znów zatopiłem się we własnych myślach.

~~~~~~~~
Hejo!

Zaniedbałam trochę wattpada, ale chciałabym skupić się teraz bardziej na szkole przez te pierwsze dni, a później wezmę się za książkę.

Pozdrawiam każdego z grupy!

Miłej nocy/ dnia ❤️

𝕺𝖓𝖊 𝖑𝖔𝖔𝖐 𝖋𝖗𝖔𝖒 𝖞𝖔𝖚// 𝕵𝖆𝖓𝖓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz