- no to mów, podoba ci się czy nie?- spytała mnie Ania, kiedy byłem w wytwórni, a nasza rozmowa potoczyła się w stronę Aurelii.
- co? Nie! Jesteśmy prawie przyjaciółmi.-odpowiedziałem, akcentując przedostatnie słowo.
- co? Kto się zakochał?- do pomieszczenia wpadł Paweł, wydzierając się, a zaraz za nim wpadł Piotrek.
- Paweł ma dziewczynę?!- krzyknął.
- Paweł ma dziewczynę?!- również dołączyła się do rozmowy Marta i nikt nie wiedział kiedy przyszła.
- pojebało was chyba! Ja?!- krzyknął Paweł.
- dobra, to kto ma dziewczynę?- spytał Piotrek.
- nikt, jeśli już podsłuchujecie róbcie to dobrze.- uśmiechnąłem się do nich złośliwie i chciałem wrócić do rozmowy z Anią, jednak każdy chciał się dowiedzieć o co chodzi.
- Janek poznał jakąś dziewczynę, ale nic mi nie chce powiedzieć.- stwierdziła Ania.
- no, to kto to taki Jasiu?- spytał Paweł.
- dowiecie się w swoim czasie.- powiedziałem i nikt więcej nie próbował drążyć tematu.
~~~~~~~~~~~
Wyszedłem z wytwórni i poszedłem w stronę mieszkania Aurelii, której obiecałem, że kiedy będę stamtąd wracał spotkam się z nią i spędzimy razem trochę czasu.
Będąc pod blokiem blondynki powiadomiłem ją o tym, a po niecałych kilku minutach szliśmy do knajpki z sushi.
- Janek?- zaczęła dziewczyna, a po moim cichym mruknięciu kontynuowała.- nie chciałbyś spotkać się kiedyś też z moją przyjaciółką? Chciała cię bardzo poznać.
- dobrze, jeśli ty spotkasz się z moimi przyjaciółmi.- uśmiechnąłem się, na co Aurelia kiwnęła głową i rozmawialiśmy już o luźniejszych tematach, żartując i dobrze się bawiąc.
Przez świetną atmosferę straciliśmy poczucie czasu i nie zauważyłem nawet, kiedy za oknem zrobiło się ciemno.
- będę już się zbierać.- powiedziała blondynka.
- jasne, odprowadzę cię.- odpowiedziałem i wyszliśmy z lokalu.
- to słodkie.- powiedziała rozczulona.
- po prostu nie chce, żeby coś ci się stało. Chodzenie po zmroku jest niebezpieczne.-uśmiechnąłem się.
Rozmawialiśmy luźno, aż dotarliśmy pod mieszkanie Aurelii.
- do zobaczenia.- szepnęła i stojąc na palcach pocałowała mnie w policzek. Nie byłem w stanie nic z siebie wydusić, więc patrzyłem tylko jak znika za drzwiami.
Minęło kilka minut zanim się otrząsnąłem, a kiedy już tak się stało pokierowałem się w stronę mojego domu dzwoniąc w międzyczasie do Ani, bo czułem, że muszę komuś o tym powiedzieć.
- hej, co tam?- usłyszałem jej głos po kilku sygnałach.
Odpowiedziałem jej o całym dzisiejszym dniu spędzonym z niebieskooką, a kiedy skończyłem mówić wydała z siebie bliżej nieokreślony dźwięk, który miał chyba oznaczać pisk.
- o boże! I ty mi mówisz dopiero teraz?!
- przecież dowiadujesz się o tym pierwsza.-przewróciłem oczami.
- chce ją poznać! Zaproś ją gdzieś, choćby do wytwórni.- powiedziała szybko i entuzjastycznie.
- może kiedyś. Do zobaczenia.- powiedziałem i rozłączyłem się, nie chcąc podpaść Ani, mimo, że już to zrobiłem.
Otworzyłem drzwi do mojego mieszkania i wchodząc do kuchni zrobiłem sobie malinową herbatę. Kiedy się zaparzyła usiadłem w salonie biorąc ciepły napój do rąk i myśląc nad tekstem piosenki, którą planowałem stworzyć.
Szło mi to jednak dość opornie, przez natłok myśli, które nie chciały opuścić mojej głowy, więc szybko odpuściłem sobie wykonywaną czynność i zacząłem rozmyślać.
Olivia nie odzywała się już jakiś czas, co mogło znaczyć, że już odpuściła, lub jeszcze gorzej. Mogłaby to być część jakiegoś planu, który uknuła i nie daje żadnych znaków, żeby zaatakować w odpowiednim momencie. W momencie, w którym zniszczy moje życie.
Och, gdybym tylko wiedział, że jestem tak dobrym wróżbitą...
~~~~~~~~~
🗣️ Szybko pisze następny rozdział z wyjaśnieniami!
CZYTASZ
𝕺𝖓𝖊 𝖑𝖔𝖔𝖐 𝖋𝖗𝖔𝖒 𝖞𝖔𝖚// 𝕵𝖆𝖓𝖓
Fanfiction𝐁𝐨 𝐝𝐨 𝐜𝐳𝐞𝐠𝐨 𝐦𝐨𝐠𝐚 𝐝𝐨𝐩𝐫𝐨𝐰𝐚𝐝𝐳𝐢𝐜 𝐬𝐩𝐨𝐭𝐤𝐚𝐧𝐢𝐚 𝐜𝐚𝐥𝐤𝐢𝐞𝐦 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐩𝐚𝐝𝐤𝐨𝐰𝐲𝐜𝐡 𝐨𝐬𝐨𝐛 𝐰 𝐩𝐚𝐫𝐤𝐮?