~O mój boże~

1.6K 89 118
                                    

On zdjął swoją koszulkę.

Kurwa.

Robi się poważnie.

Przed sobą widziałam jedno. Jego kurewsko umięśnione ciało. W tym momencie nie dziwiłam się, dlaczego dziewczyny za nim szaleją.

Olivia stop!

Podszedł on jeszcze bliżej i złapał moje dłonie.

Co on zamierza zrobić?

Podniósł je na wysokość swojej twarzy i złożył na nich pocałunek.

Po chwili skierował je tuż na swoją ciepłą klatkę piersiową.

- Podoba Ci się Olivio? - szepnął mi do ucha.

Nic nie odpowiedziałam, byłam onieśmielona tym co się teraz dzieje.

Zaczął jeździć moimi dłońmi po swojej klatce piersiowej. Teraz wyczuwałam jego każdy mięsień.

Schodził coraz niżej, do swojego rozporka.

Nie dam rady.

"Nie chcę, przestań" pierwszy raz powiedziałam "Puść moje dłonie!"

On nie reagował jakby był w transie.

"Stop!"

On w odpowiedzi na moje protesty przycisnął mnie do ściany. Złączył moje nadgarstki i skierował je tuż nad moją głowę.

"Przestań!" krzyczałam, ale on nie reagował.

Teraz zaczął zbliżać swoje usta do mojej szyi.

- Przecież tego chcesz, Olivio.

Złożył pocałunek na mojej szyi.

"Nie chcę tego! Błagam przestań!" z moich oczu zaczęły wydostawać się łzy.

On ściskał moje nadgarstki coraz mocniej. Czułam ogromny ból.

"Zrobię wszystko, ale puść mnie proszę!" płakałam mocniej.

Ten plan to chyba zły pomysł.

- Na kolana.

Sądziłam, że się przesłyszałam.

"Co?" na chwilę przestałam płakać "Nie zrobię z siebie dziwki!"

Powiem szczerze, myślałam, że dam radę się z nim zbliżyć.

- To wracamy do ostatniej czynności. Dałem ci kartę przetargową, Olivio.

Krzyczałam, gdy zaczął zdzierać ze mnie bluzkę.

Najgorsze było to, że pod domem nie było już auta mojej mamy. To oznaczało, że wyjechała, a ja zostałam z moją młodszą siostrą Claudia.

- Olivia, zrobisz mi coś do jedzenia? otworzyła drzwi moja mała siostrzyczka.

O wilku mowa. Moje kochane zbawienie.

- Co ty robisz? - spytała gdy zobaczyła Tom'a - Kto to jest?

"My tylko rozmawiamy kochanie, zaraz ci zrobię. Idź już do kuchni" miałam nadzieję, że Tom wyjdzie.

Błagam wyjdź, błagam wyjdź.

- Jeszcze sobie porozmawiamy - powiedział po czym klepnął mnie w pupę i wyszedł oknem.

Łapy przy sobie.

Jedyne co pocieszało mnie w tej sytuacji to było to, że on będzie cierpiał bardziej niż ja.

*******
Możecie puścić sobie piosenkę : That's my girl -Fifth Harmony. Daje to fajny klimacik.

- Czemu się nie odzywasz Oli? - spytał Aleks podczas naszej wspólnej drogi do szkoły.

Obmyślam misterny plan, jak poniżyć Kaulitz'ów.

"Jakoś tak..." westchnęłam.

- Myślisz o kimś?

Nie ukrywam, zdziwiło mnie to pytanie.

"Wiesz...Muszę już iść"

Nie mogłam mu przecież powiedzieć o naszym planie. Nie wiedział o tym nikt, oprócz grupki dziewczyn.

Gdy już miałam przekraczać bramę szkoły, zetknęłam się z czymś twardym.

Do you get deja vu?

- Ty kretynko! - moje książki upadły na ziemię - Jak ty chodzisz?!

Caroline i jej "chłopak".

"Masz teraz okazję, żeby pokazać więcej tyłka".

Ona zmierzyła mnie wzrokiem.

- Co?

Jajco, gówno.

"Schylaj się i zbieraj to nagi plastiku" w odpowiedzi na moją wypowiedź, zrobiła się czerwona ze złości.

- Skarbeczku! - pretensjonalnie rzekła do Tom'a.

On był rozbawiony tą całą sytuacją i podniósł ręce w geście obronnym.

"Skarbeczku"powiedziałam prześmiewczo pod nosem "Nie pomożesz swojej dziewczynie?".

Nie mogłam powstrzymać śmiechu.

- Zostawię to bez komentarza.

"No już blond zdziro, zbieraj!" przy nas stworzyła się grupka.

Ona zrobiła coś co bardzo mnie zdziwiło. Podniosła je.

Rzuciła je do moich rąk i poszła. Tom został przy mnie.

"No idź za nią, skarbeczku" specjalnie zaakcentowałam ostatnie słowo.

Kochani, bardzo zachęcam do promowania moich książek na tik toku. Jeśli tylko ktoś znalazłby czas i chęci 😩❤️









The pain of lust | Kaulitz twinsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz