~ Zamkniesz niewyparzoną gębę ~

198 21 17
                                    

„Chyba nie myślałeś, że na to pozwolę dupku?"
powiedziałam, po czym odepchnęła go z impetem.

On gdy wstał złapał mnie za szyję. Na mojej twarzy pojawił się grymas.

To cholernie boli.

- Nie pogrywaj ze mną suko! Gdy to mowil zauważyłam, że mała żyłka pulsuje na jego skroni.

Myśli, że się tym przejmę? Żałosny typ. Gdyby tylko wiedział jakie mam plany z nim związane..

Odszedł i mam nadzieję, że na zawsze.

***********

Po tym jak Bill wyszedł z mojego domu miałam mętlik w głowie. Zauważyłam w nim człowieka z uczuciami, nie potwora, gdy bawił się z Claudią. Jednak wiedziałam, że cały czas muszę trzymać gardę i nie dać dopuścić się do poczucia jakikolwiek uczuć do tych cholernych braci. Uwzięli się na mnie i tyle, więc ja też się na nich uwezmę.

- Co taka smutna co?

Spojrzałam spod byka na mojego tatę, który stał na przeciwko mnie.

"Nie jestem smutna" rzuciłam, po czym wstałam od stołu i wyszłam z domu.

Byłam zła na niego, a przede wszystkim na siebie. To nie powinno mieć miejsca.

Serio Bill Kaulitz...

Najbardziej na świecie bałam się przyznać do tego naszej grupie dziewczyn. Bardzo poważnie rozważałam, by nie zostawić tego w tajemnicy.

- Mike się zgodził! krzyknęła blondynka, która złapała mnie na korytarzu.

Spojrzałam na nią ze zdziwieniem.

"Kto?"

- No mój chłopak - westchnęła - zgodził się do ciebie "dobierać" dziś na imprezie.

Momentalnie przypomniało mi się to jak Bill składał mokre pocałunki na mojej szyji.

Było to dosyć niezłe...

"Ah! no tak - zakryłam twarz dłonią - przepraszam wyleciało mi z głowy"

- Wszystko okej? - troska w jej oczach była widoczna.

Zostawcie mnie w spokoju.

"Jasne" uśmiechnęłam się i odeszłam jak najszybciej.

Skierowałam mój wzrok w podłogę i modliłam się w duchu o to, by nie spotkać Bill'a na korytarzu. Dla niego na pewno nic się nie zdarzyło, a dla mnie zdarzyło się za dużo. Przekroczył moją granicę, a ja mu na to pozwoliłam.

Zrobiłabym wszystko, żeby powstanie tego planu nie miało miejsca.

Nagle poczułam ogromny ból w okolicach nadgarstka. Już wiedziałam co się dzieje. Ktoś pociągnął mnie do tonącego w ciemnościach pomieszczenia.

- Teraz będziesz mnie przepraszać jak wyrucham twoje usta dziwko!

Tom...

„Gdzie twoja dziewczyna? Nie masz jej przypadkiem?" nie traciłam pewności siebie pomimo strachu.

- W dupie ją mam. Chodź tu kurwa, zaraz w końcu zamkniesz tą niewyparzoną gębę! Złączył moje nadgarstki i choć chciałam się wyrwać, nie mogłam.

Co za silny zwyrodnialec!

Tak. Nie byłam w stanie uciec i to przeraziło mnie najbardziej.

- Smacznego zdziro.

On zaczął wpychać i wypychać swojego kutasa do mojej buzi. Byłam niesamowicie zniesmaczona i czułam żółć w gardle. Czułam jak łzy napływały mi do oczu. Na szczęście ten zboczeniec nie widział tego, bo było zbyt ciemno. Jakimś cudem wiedział gdzie włożyć swojego chuja.

„Przestań!" Powiedziałam błagalnym tonem.

On jak zwykle miał gdzieś co mam do powiedzenia.

Nie chce go smakować. Tak bardzo kurwa nie chce, błagam...

Jak na zawołanie, do drzwi zaczął się ktoś dobijać. Po chwili wiedziałam już kto.

- Oli to ty? Co tam się dzieje?! Waliła rudowłosa.

Chyba zacznę chodzić do kościoła. Dziękuję panie Boże...

Tom szybko wyjął go z moich ust, a ja odetchnęłam z ulgą.

Stan euforii zamienił się w niepokój gdy zorientowałam się, że ja w raz z Tom'em musimy wyjść razem z ciemnego pomieszczenia. Jak ja jej to wytłumaczę?

Jej wzrok był zarazem zły i zdezorientowany.

- Co tu się do kurwy dzieje?! Widziałam wzrok każdego ucznia na nas.

„Nie krzycz proszę... Wiem jak to wygląda."

Już byłam przejęta ale jeszcze bardziej przejęłam się gdy zobaczyłam, że jej broda się trzęsie i łzy zaczynają napływać do oczu.

- Myślałam, że naprawdę chciałaś pomóc tym dziewczynom. Ty je wykorzystałaś! Nie chcę cię znać.

Odbiegła, a ja momentalnie wiedziałam, że muszę ratować sytuację.

- O co tu chodzi? Jakie dziewczyny? Spytał ten dziwkarz jakby naprawdę interesowało go moje życie.

„Spierdalaj i odczep się ode mnie, albo zgłoszę na policję, że mnie nękasz!" Krzyknęłam łamiąc się mentalnie.

On tylko parsknął śmiechem, a ja pod wpływem emocji uderzyłam go w twarz i pobiegłam za moją przyjaciółką.

Boże tak dawno mnie tu nie było, że Wattpad ma jakieś inne ustawienie do pisania. Ten czas przerwy wykorzystałam na pracę nad stylem pisania, mam nadzieję, że widać choć malutką poprawę... kocham!

The pain of lust | Kaulitz twinsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz