~Pierwsze spotkanie~

1.3K 76 137
                                    

Weszłam do domu za Aleks'em. Wydawał się bardzo fajną osobą.

- Co Cię skłoniło, żeby przenieść się do naszego liceum na ostatni rok? - usiadł na łóżko.

Po chwili zrobiłam to samo co on.

- Przeprowadzka z drugiego końca Niemiec - westchnęłam ciężko.

Muszę przyznać, emocje trochę opadły. Aleks był tak komfortową osobą, że nie da się przy nim czymkolwiek stresować.

- Powiem ci coś w tajemnicy - szepnął do mojego ucha - Choć mówią, że to liceum na wysokim poziome, wcale tak nie jest. To piekło, głównie przez dwie osoby...

Ta historia mnie zaciekawiła i chciałam wiedzieć, przez kogo szkoła stała się piekłem.

"Jakie osoby...?"

- To bracia Kaulitz, tam gdzie są oni - spojrzał na mnie - tam są kłopoty. Oni budzą strach we wszystkich.

Przez moje ciało przeszły dreszcze, nie widziałam kim oni są. Aleks nieźle mnie nastraszył.

"Coraz mniej pragnę chodzić do tej szkoły" powiedziałam zmarnowana "Zmywam się, muszę się przygotować na jutro do szkoły".

To już jutro...

- Przyjdę po ciebie jutro rano, bądź gotowa - rzucił Aleks.

*********

Położyłam się do łóżka i włączyłam sobie film. Jadłam popcorn i próbowałam zajadać stres. Najbardziej stresowało mnie spotkanie z tymi "Potwornymi braćmi". Zastanawiało mnie dlaczego budzili strach, dlaczego byli takim koszmarem.

Po zakończonym filmie postanowiłam iść spać. Oczywiście nie było to łatwe, ponieważ zżerał mnie stres. Odwracałam się z boku na bok, aż mój wzrok przyciągnęło okno sąsiedniego domu.

O kurwa...

Zobaczyłam tam Aleks'a, był w samych bokserkach. Podnosił on ciężary i patrzył w telefon.

To dawało mi poczucie, że nie zauważy mnie w moim oknie.

Pot lekko spływał po jego klatce piersiowej, a na jego nadgarstkach i dłoniach uwidoczniły się żyły.

- Jak tam nastawienie na jutro skarbie? - nagle otworzyły się drzwi.

Ja momentalnie zasłoniłam zasłony i zaczęłam udawać, że intensywnie obserwuję kwiaty na moim parapecie.

"Najchętniej teraz bym zapadła się pod ziemię, abym nie musiała tam iść" uśmiechnęłam się sztucznie.

- Kochanie, będzie dobrze. Zobaczysz - przytuliła mnie i pocałowała w czoło - Idź już spać, ja też idę.

Mama zgasiła mi światło w pokoju i wyszła. Ja zajęłam się dalszym rozmyślaniem nad sensem chodzenia do liceum. Spokoju również nie dawał mi widok ćwiczącego Aleks'a.

*******

"IT'S TIME TO WAKE UP"

Podniosłam się z łóżka od razu jak usłyszałam mój budzik. Wsunęłam na stopy moje kapcie i weszłam do łazienki. Doprowadziłam do porządku moje długie czarne kręcone włosy i uwidoczniłam cieniem do powiek, moje bardzo jasne zielone oczy. Często ludzie powtarzają, że mam niepowtarzalną urodę, w sumie się z nimi zgadzam.

Gdy wyszłam z łazienki, spojrzałam na zegarek. Wskazywał on godzinę 7:30.

Postanowiłam trochę się pospieszyć z racji tego, że nie jadłam śniadania. Wyjęłam z szafy pierwszą lepszą bluzkę i obcisłe spodnie. Wbiegłam do kuchni w poszukiwaniu słodkich płatków.

"Cholera, gdzie jest mleko!?"

Wlałam mleko do miski i wsypałam płatki czekoladowe. Pospiesznie je jadłam, aż usłyszałam dzwonek do drzwi.

To Aleks.

Pożegnałam się z rodziną i wyszłam.

- Cześć Olivia, jak tam nastawienie psychiczne? - spytał.

"Mam dosyć tego pytania. Tak serio, to chętnie bym zniknęła z tego świata" westchnęłam ciężko, gdy ujrzałam wejście do budynku szkoły.

Weszłam, do moich uszu dotarł hałas.

Zaczyna się...

Rozglądałam się po całym korytarzu. Było mi raźniej, ponieważ miałam przy sobie Aleks'a. Już przez tą chwilę u jego boku, zorientowałam się, że jest lubiany.

- Uważaj jak łazisz kretynko! - krzyknął nieznany mi głos.

Domyśliłam się, że przed chwilą potrąciłam przypadkiem tą osobę.

On zdjął z siebie bluzę i rzucił ją we mnie.

- Teraz zanieś to do pralni suko. Pobrudziłaś to swoim ciałem.

W tym momencie usłyszałam śmiechy. Chłopak, który to powiedział patrzył na mnie z pogardliwym uśmieszkiem.

- Mowę Ci odebrało? - był rozbawiony coraz mocniej.

Stwierdziłam, że będę ponad to i odejdę. Uniemożliwiła jednak mi to noga, którą podłożył mi chłopak.

Upadłam na podłogę, tuż przed nim.

- Upadać przede mną będziesz później, skarbie - przesłał mi buziaka.

To zaszło za daleko...

Chciałam wstać i coś mu powiedzieć, ale rozległ się dzwonek. Nie mogę spóźnić się na pierwsze zajęcia. Wciąż trzymałam jego bluzę, postanowiłam to wykorzystać.

Idąc do sali minęłam śmietnik, do którego wrzuciłam jego ubranie.

Nie byłam pewna czy to zauważył, bo weszłam do sali lekcyjnej. Pierwszą lekcją okazała się historia.

Nawet nie wiem o czym był temat lekcyjny, wiem tylko, że zaczęłam zasypiać. Postawiłam udać się do toalety.

Mijając różne sale, nagle usłyszałam dziwne dźwięki. Zaczęłam poszukiwania źródła dźwięku.

Odgłos dochodził z sali 34, zobaczyłam tam tego samego wrednego chłopaka. Nie był sam.

- Szybciej...Błagam! - jęczała blondynka.

Udało mi się zobaczyć, że siedziała na ławce. Pomiędzy jej nogami stał ten kutas.

Dosłownie stał kutas i stał kutas (kto wie, ten wie).

Słyszałam tylko jęki.

On całował jej szyję i przyspieszył ruchy.

Nagle mnie oświeciło i wpadłam na genialny pomysł. Przecież w tej sali można ogłaszać informacje poprzez głośniki.

Przemknęłam niezauważona, ponieważ byli tak zajęci sobą.

Włączyłam urządzenie do oddawania dźwięku, to powinno wystarczyć, by każdy w innej sali słyszał co się tu dzieje.

- Nie przestawaj mnie pieprzyć Tom'ie Kaulitz'ie! - jęknęła.

Witajcie, mam nadzieję, że się podoba ;)

Co sądzicie?❤️






The pain of lust | Kaulitz twinsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz