Matt pov:
Odkąd wstałem przyglądałem jej się. Wiedziałem że to wyglądało conajmniej dziwnie, ale nie mogłem się powstrzymać.
Vic bez makijażu i w moich za dużych ubraniach była czymś na co nie dało się nie patrzeć.
Przebudziła się i patrzyła mi prosto w oczy.
-No co?-Powiedziała śmiejąc się.
-Nic
Wiedziałem że ją kocham, ale w jakim sensie? Była dla mnie jak siostra a poczucie coś do niej wydawało się nie realne. Ale od kilku dni myślałem tylko o niej.
-Która godzina?-zapytała.
-No jest już 12:46
-Boże!-Powiedziała wstając szybko. Poszła do łazienki krzycząc co chwilę "Wstawaj" "Matt" "Podwieziesz mnie?"
Naprawdę nie chciało mi się wstawać bo dziś była sobota, a i tak nie miałem nic do robienia. Moim planem było oglądanie filmów. Samemu. W najgorszym przypadku z chłopakami. Chciałem posiedzieć sam, przemyśleć niektóre sprawy, ale nie pokazywałem tego.
-Matt to jak?-Powiedziala gdy wychodziła z łazienki.
-Dobra, podwiozę cię.-Stwierdziłem wyjmując z szafy dresy z fresh love i jakaś randomową koszulkę. Nie miałem problemu z przebraniem się przy niej. Co chwilę zerkałem w jej stronę a ona patrzyła na mnie. Gdy tylko widziała że ja się na nią patrzę odwracała wzrok.
-Chodźmy-Powiedziałem. A ona nic nie odpowiadając szła za mną. Nicka i Chrisa nie było w domu, przez co musiałem zamknąć dom.
Szukanie kluczy zajęło wieki ale znalazłem je, kurwa w szafce z talerzami.
Droga do domu Vic była krótka. Jechało się około 5 minut w zaokrągleniu. Popatrzyłem na nią a z jej spodni wyleciały papierosy. Ona automatycznie przeniosła wzrok na mnie, patrząc na moją reakcję. Zatrzymałem się gdzieś gdzie się dało i popatrzyłem na nią.
-Serio się tym trujesz?!-Powiedziałem z wyrzutem biorąc paczkę która wypadła.
Wiedziałem że nie powinienem tak reagować bo w końcu przecież była dorosła. Ale coś mnie wkurzyło, nie wiem nawet co. Kierowało mną to.
Skorzystałem z tego że była trochę wstydliwa, dalej, mimo że znamy się od dziecka. Włożyłem papierosy w spodnie i bez słowa jechałem dalej.
-Matt-Powiedziała stanowczo.
-Chcesz to weź.- Powiedziałem wzruszając ramionami.
Słyszałem tylko jak westchnęła gdy podjeżdżałem pod jej dom.
- Proszę nie mów chłopakom ani mojemu tacie. Tata nigdy nie chciał żebym paliła, on nie zrozumie.- Słuchałem jej z wyrzutem że będę to zatajać przed braćmi. Gdyby się dowiedzieli o tym i o tym że ja też wiem byliby conajmniej wściekli.
-Będę trzymać to w tajemnicy póki oni się nie dowiedzą.-Powiedziałem a ona odpowiedziała mi szerokim uśmiechem.
Gdy wysiadała z samochodu jedynie pomachałem jej na pożegnanie.
Chwilę jeszcze stałem pod jej domem i zastanawiałem się dlaczego ona pali takie gówno. Sam paliłem kiedyś, wtedy kiedy czułem się źle sam ze sobą a ona wybiła mi to z głowy. Bałem się że ona może palić z tego samego powodu. Miałem w planach także wybić jej to z głowy ale ona bywała uparta jak jej się coś zachce.
W domu zastałem Nicka na kanapie z jakąś dziewczyną. Patrzyłem na nich odkładając klucze. Zastanawiałem się czy znam tą dziewczynę, może ze szkoły?
CZYTASZ
Do you still love me?
Teen FictionVictoria nigdy nie sądziła że chłopak którego zna od dziecka i traktuje jak brata, tak bardzo namiesza w jej życiu.