Victoria:
Uchyliłam lekko drzwi żeby wszystko dobrze słyszeć. Szczerze nie wiem nawet gdzie jest Nick a wolałabym żeby tu był gdyby się bardziej pokłócili. Ja zawsze wymyślałam tylko czarne scenariusze.
-Stary! Co jest?-mowił Matt
-Co ty kurwa odpierdalasz Matt?-zapytał Chris-Czy ty naprawdę chcesz wszystko zjebać? Wiesz że gdybyście byli razem a potem zerwali to by się to na nas odbiło? Myślałeś kurwa o tym jak się z nią całowałeś?!-mówił dosłownie rozgniewany.
-Ale kurwa o co ci chodzi?
-Nie odpowiada się pytaniem na pytanie-wytknął mu palcem Chris.
Ostatnie czego mi brakowało to kłótnie między nimi, spowodowane mną. Wyjęłam telefon z tylnej kieszeni w zamiarze zadzwonienia do Nicka.
-Nick...gdzie jesteś? Musisz wrócić do domu...
-Kto tak krzyczy?Co się dzieje Vic?
-Przyjedź
Rozłączyłam sie z nim gdy zamiast odpowiedzi dostałam westchnienie.
-Japierdole ty serio mówisz? Wiedziałeś że mi się podoba i że chce z nią być, tyle że wtedy mi kurwa nie robiłeś kazań co będzie jak zerwiemy.
-Viccc!!!-usłyszałam wołanie Chrisa.
Teraz to jedynie modliłam się w myślach o przyjazd Nicka.
Niepewnie wyszłam przez drzwi. Gdy byłam już niedaleko nich, popatrzyłam na Matta na co on posłał mi przepraszające spojrzenie.
-Ty myślałaś chociaż o tym co by było gdybyście zerwali? I proszę bądź mądrzejsza od Matta I powiedz że tak.
-Albo przestaniecie się kłócić albo wyjdę stąd w tym momencie i wtedy będziesz miał powody żeby obwiniać Matta...-mówiłam ale zdałam sobie sprawę jak bardzo toksycznie to brzmi-A sorki siebie. A jeśli chodzi o moje zdanie na ten temat to nawet gdybyśmy byli razem a potem zerwali, nie zaniedbywałabym relacji z tobą i Nickiem.
Obaj stali w szoku słysząc to co miałam na myśli. Sama nie wierzę że się bałam wyjść.
-Czy ja słyszę swoje imię?-mówił rozbawiony Nick.
A gdy tylko zobaczył że coś nam przerwał, posłałam mu spojrzenie które mówiło "zajmie się tym, idź do siebie" na co on skinął głową i poszedł. Niezła byłam w te spojrzenia.
-Ja nie będę i nie chce się z wami kłócić, mam nadzieje że też tak uważacie. A Chris co chciałeś od Matta że przyszłeś?
-Nie od Matta tylko od ciebie. Chciałem cię przeprosić.
-Przepraszam za to że zabrzmiałam tak toksycznie mówiąc żebyście się przestali kłócić bo wyjdę. Nie lubię jak się kłócicie a zwłaszcza z mojego powodu.
Podeszłam do Chrisa żeby go przytulić i szepnąć "przepraszam" a on też mnie przeprosił za sytuację z Harper.
-Jak się już pogodzicie to Matt czekam w pokoju...eem...musimy porozmawiać.
Odeszłam do nich kierując się do pokoju Matta. Wiedziałam że to będzie ciekawa rozmowa bo teoretycznie o nas.
Napisałam do Nicka że przyjdę do niego tylko wtedy jak skończę rozmawiać z Mattem a jak już wysyłałam wiadomość do pokoju wszedł Matt. Usiadł obok mnie na łóżku, a ja odłożyłam telefon żeby spojrzeć mu w oczy.
-Nieźle ci wyszło-zażartowałam próbując przerwać tą ciszę. W odpowiedzi dostałam tylko uśmiech.
-Wiec tak...od czego by tu zacząć...
-Podobasz mi się od dawna.
-Gdybym powiedziała że ty mi nie to bym skałamała- zaśmiałam się ironicznie.
Śmieszyło mnie to ale nie wiem czemu, on wyznał mi że mu się podobam a ja się śmieje, ale to było głupie.
-Matt ale czy myślałeś o tym co mówił Chris? Zgadasz się z tym??-zapytałam.
Naprawdę ciekawi mnie jego zdanie na ten temat
-Tak, myślę że to nie byłby problem, bo na przykład gdybyśmy zerwali to raczej w zgodzie
Po tym to ja go pocałowałam, wiedziałam że potrzebowaliśmy tego po tej kłotni.
-Muszę iść do Nicka-Powiedziałam łapiąc oddech.
Nasze twarze dzieliło tylko kilka centymetrów.
-Ale się tu wrócisz?
-Oczywiście-Powiedziałam i dałam mu buziaka.
U Nicka rozmawialiśmy przeważnie o tym co działo się w tym tygodniu i o kłótni.
-COO TY I MATT??
-Tak ja i Matt- Zaśmiałam się z jego reakcji.
-No zawsze coś tam was shipowałem
Obydwoje się śmialiśmy.
-Myślisz że to wypali??
-Emm no myślę że wypali i mam nadzieję że gdybyście zerwali to w stosunkach normalnych. A tak w ogóle to zostajesz na noc?
-Tak I wracam się do Matta, dzięki za dziś.
Naprawde dziękuję za takich przyjaciół. Po drodze spotkałam Chrisa, Uśmiechnęłam się do niego a on do mnie, teraz trochę sytuacja jest napięta ale za tydzień będzie już okej.
Weszłam to pokoju Matta a on już spał. Zdecydowałam się żeby go teraz nie budzić więc podeszłam do szafy wziąść jakieś jego ubrania bo jak zwykle nie miałam swoich. Robiłam to cicho żeby go nie obudzić. Wyszłam z pokoju kierując się do łazienki. Zmyłam makijaż, umyłam zęby i poszłam pod prysznic. Miałam tyle szczęścia że w łazience Matta były moje rzeczy których używam na codzień. Nie chciało mi się dziś myć włosów, więc wyszłam szybciej.
Ubrałam ubrania które wzięłam od Matta, zwykle szare spodenki i fioletowa koszulka z jakimś nadrukiem.
Weszłam do pokoju zamykając cicho drzwi za sobą, i dopiero teraz zdecydowałam się żeby go obudzić. Trochę nim potrzepałam żeby wstał a jak nadal nie wstawał to potrzepałam go mocniej. I wstał.
-Co się dzieje?
-Chyba mogę spać z tobą co nie?
-I obudziłaś mnie tylko po to żeby się mnie zapytać czy możesz spać że mną?
-Noo tak
-Nie gadaj tylko chodź- mówiąc to pociągnął mnie tak że leżałam na nim więc przytuliłam się do niego.
Naprawdę chciało mi się spać po tych wszystkich zdarzeniach z dzisiaj i nie pamiętam o której zasnąłam.
Autorka:
Przepraszam że nie było rozdziału ale wiecie szkoła itp, może dziś wieczorem wstawię jeszcze ale nie nastawiajcie się na to że będzie bo dopiero zaczęłam go pisać hah.
I dla was może to być trochę cringowe, dla mnie też trochę jest w niektórych momentach.
A jeśli chodzi o relacje Chrisa i Matta to będzie to chwilowe bo się pogodzą.
I dziękuję osobie która napisała komentarz coś typu "czekam na kolejne" dlatego że daje mi to motywację 💙💙
Kocham was, buziakii 💋
CZYTASZ
Do you still love me?
Novela JuvenilVictoria nigdy nie sądziła że chłopak którego zna od dziecka i traktuje jak brata, tak bardzo namiesza w jej życiu.