10

13 0 0
                                    

Obudziłam się u Alexa w łóżku. W pierwszej chwili pomyślałam że ja i Alex.......Nie ważne wtedy wszedł Alex i powiedział:

-O wstała moja księżniczka, spokojnie nic pomiędzy nami nie zaszło, spałem na kanapie.

Wtedy jakby kamień spadł mi z serca. Naprawdę myślałam że pod wpływem alkoholu coś się stało, ale na szczęście nie.

-To dobrze czy źle?-zapytałam z lekkim uśmiechem na twarzy.

-wiesz co ciężko powiedzieć-odparł.-Ale wiesz co myślę że dla ciebie to dobrze-po chwili dodał.

-Masz racje dla mnie to dobrze.

-No nic droga Mijo ubierz się i zejdź na śniadanie-powiedział wychodząc z pokoju

Wstałam łóżka i podeszłam do szafy. Była tam tylko moja sukienka a reszta to były jakieś garnitury i bluzki, spodnie Alexa. Cóż nie miałam wyboru i ubrałam jakieś jego dresy, białą bluzkę i dresową bluzę, poszłam do łazienki uczesałam włosy, pomalowałam się.

Zeszłam na dół a Alex czekał na mnie przy stolę z naleśnikami polanymi syropem klonowym. (Uwielbiam je)

-No w końcu przyszłaś.

-No tak.

-Proszę usiądź i zjedz- Wstał i wskazał na krzesło naprzeciw siebie.

-Dobrze- Odparłam po czym usiadłam na na krzesło.

W cieszy jedliśmy śniadanie. Kiedy skończył jeść zaczął gapić się na mnie. Było to dla mnie dziwne ale jednak nie zwracałam na to uwagi tylko dalej jadłam.

-A więc jakie plany na dziś?-rzekł po chwili.

-Sama nie wiem, zastanawiam się nad pójściem na zakupy czy coś-odrzekam z pełnymi ustami, po czym połykam kawałek naleśnika i dodaje -A ty jakie masz plany?-wsadzam kolejny kawałek na leśnika do buzi i patrzę z wymalowanym zaciekawieniem na Alexa.

-Cóż ja nie mam żadnych- odpowiada po chwili-Ale może chciała byś się wybrać do kawiarni, albo na łyżwy-dodaje.

-Możemy pójść na łyżwy-odrzekam i w pośpiechu zaczynam jeść śniadanie

-Nie śpiesz się tak mamy czas-zdziwiony mówi nadal wpatrując się we mnie jakby była jakąś zjawą.

Kiedy w końcu zjadłam śniadanie poszliśmy do jednego z jego auto i ruszyliśmy na lodowisko. W drodze trochę rozmawialiśmy o Alex pytał się mnie czy umiem jeździć na łyżwach, ja odrzekłam że nie i że to będzie mój pierwszy raz.

Od zawsze marzyłam jeździć na łyżwach ale nie miała okazji się tego nauczyć, w końcu moja rodzina nie była za bogata. Nie myślałam że kiedyś moje marzenie się spełni.

Gdy dojechaliśmy na miejsce, wyglądało to wszystko niewinnie ale jak wchodziło się do środka to dosłownie jakbyś wchodził do krainy lodu. Zimno jak nie wiadomo co, do tego w całej sali było biało, białe ściany, krzesła, podłoga i do tego lodowisko.

Zanim się obejrzałam Alex zdążył kupić nam łyżwy. Weszliśmy na lud a ja czułam jak nogi rozjeżdżają mi się na różne strony.

Przez następne 5 godzin bawiłam się świetnie w towarzystwie Alexa. Nauczył mnie jeździć, a potem robiliśmy piruety, wyścigi kto szybciej dojedzie do końca lodowiska, kręciliśmy się w kółko i inne różne rzeczy. Potem zeszliśmy z lodowiska i siedzieliśmy przy kominku z kakao.

Alex powiedział że mógłby jeździć zemną nawet cały dzień gdyby nie to że ma pracę, ja niby też ale powiedział że mogę zostać u niego w domu i mieć ,,wolne".

Po powrocie ja usiadłam na kanapę i włączyłam Netflixa, a Alex szykował się do pracy. Uprzedził mnie że wróci późno i żebym nie czekała na niego z kolacją. Jednak ja postanowiłam że zrobię dla niego kolację.

O godzinie jakieś 21 wzięłam się za robienie kolacji. Po jakiejś godzinie skończyłam, wzięłam jedne kawałek lazani aby spróbować i jak się nie myliłam była pyszna. Wstawiłam resztę do lodówki i na to położyłam karteczkę z napisem:

,,Zrobiłam kolację, mam nadzieję że bezie ci smakować. Buziaki Mija"

Umyłam się, przebrałam i oglądając serial nawet nie wiedziałam kiedy zasnęłam.

Czerwcowa PrzygodaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz