Była godzina 9:30 a na spotkanie byliśmy umówieni na 10. Wiec powoli się zbierałam z mieszkania. Byłam ubrana w czarne spodenki, a do tego biała koszulę bo gorąc dalej dawał o sobie znać. Zbierając torbę z mieszkania ruszyłam pieszo do wyznaczonej kawiarni, ponieważ była 10 minut ode mnie, a korki o tej godzinie były okropne. Nastawiałam się na zniechęcenie trenera do mnie bo to właśnie z nim się miałam spotkać. Przynajmniej się dowiedziałam, że to drużyna siatkarska. Oczywiście w tym spotkaniu będzie nam towarzyszył Karol.
Wchodząc do kawiarni wypatrywałam wysokiego blondyna i znalazłam. Siedział sam przy najbardziej odosobnionym stoliku. Gdy mnie zobaczył od razu wstał z krzesła i szeroko otworzył ramiona.
-Witam moją ulubienice- Co za lizus.
-Witaj zdrajco- Zgromiwszy go wzrokiem zawiesiłam torbę na krześle i usiadłam.
-Ałłła...- Teatralnie przyłożył ręce do piersi- Nawet się ze mną nie przytulisz?- Udawał urażonego.
-A dziwisz mi się? Mam otwarty kontrakt w tym czasie a ty mnie wrzuciłeś w jakąś robotę- Złożyłam ręce na klatce piersiowej.
-Będzie dobrze, świetnie będziesz tam pasować
-Jeszcze się nawet nie zgodziłam i szczerze wątpię, że to zrobię.- Po tych słowach odruchowo spojrzałam na drzwi kawiarni.
-O to trener- Powiedział Karol. Do kawiarni wszedł postawny facet z dość rzadkimi i siwiejącymi włosami. Jego wyraz twarzy wydawał się smutny i nie wiem dlaczego od razu budził sympatię. Jego twarz wydawała mi się dziwnie znajoma, jakbym gdzieś już go na pewno widziała. Ta myśl wzbudziła we mnie uczucie zdenerwowania, bo miałam wrażenie, że to nie jest jakiś malutki klub. - A właśnie, on nie gada po polsku.- Spojrzał na mnie szybko Karol, kiedy starszy facet już zbliżał się w naszą stronę z uśmiechem. Nie gada po polsku, czyżby znowu zagraniczny klub?
Rozmowa po angielsku.
-Cześć Karol- Odezwał się mężczyzna z wyraźnie obcym akcentem ale nie mogłam wyłapać jakim. Karol podał mu rękę i również się przywitał. Po chwili wystawił rękę i do mnie.-Ty pewnie jesteś Katarzyna, miło mi. Jestem Vital Heynen-
O k***a... Zmroziło mnie na miejscu... Vital Heynen, nowy trener naszej reprezentacji. Nie no to musi być jakiś żart prawda... Proszę powiedźcie, że tak.
-Witam, mi również miło poznać- Podał mu rękę i starałam się ukryć moje zaskoczenie ale nie jestem pewna czy mi dobrze wyszło. Cholera jasna w coś ty mnie wpakował Karol. Wszyscy usiedliśmy do stolika, a moje zdenerwowanie rosło w każdej sekundzie. Kiedy Vital miał już coś mówić, podeszła do nas kelnerka i poprosiła nas o zamówienie. Kobieto zabierz mnie stąd. Po prosiłam o zwykła zieloną herbatę, bo przez kawę bym się tylko nakręciła, a żołądek mi się tak zacisnął, że nawet nie wiem czy bym cokolwiek przełknęła.
-Więc Panno Katarzyno, chyba, że Pani. Jesteś mężatką?- Dobrze, że jeszcze nie mam tej herbaty, bo jeśli bym ją w tym momencie piła to na bank bym ją wypluła.
-Nie, nie jeste...
-Przejdźmy na ty- Nawet nie zdążyłam skończyć zdania - Mam nadzieję, że Karol wszystko tobie powiedział?- Spojrzał wymownie na Karola.
-Nie do końca- Zgromiłam już po raz kolejny blondyna wzrokiem. Na przykład tego, że mam się spotkać z trenerem naszej reprezentacji do cholery!
-Nie ma za dużo do tłumaczenia bo dowiedziałem się, że wykonywałaś pracę już w podobnej formie. Chcę żebyś była drugim fizjoterapeutą w zespole ale równocześnie abyś zbliżyła się do chłopaków.- O boże to naprawdę chodzi o naszą reprezentację... Proszę niech się okaże, że ona ma jakiś klub młodziaków czy coś. -Jest dużo młodych, a niektórzy mieli między sobą konflikty, których za żadne skarby nie chcą poruszać przy psychologu czy terapeucie. I pytanie do ciebie jest proste Katarzyno... Czy się zgadzasz pracować jak fizjoterapeuta w reprezentacji?- Belg wbił we mnie swój wzrok czekając na odpowiedź. Co się właśnie dzieję? Nawet nie zadał mi żadnego konkretnego pytania. Pierwszy raz jestem w takiej sytuacji i nie wiem co robi. Z zażenowania spuściłam głowę machając nią i śmiejąc się głupio.
![](https://img.wattpad.com/cover/179306946-288-k670907.jpg)
CZYTASZ
W żołędziach // Michał Kubiak
FanfictionHistoria związana z kapitanem naszej reprezentacji.