~Fałszywa pizda~

173 10 0
                                    

Po rozmowie pocieszającej z Tomem zrozumiałam że cięcie się tak na prawdę mi nie pomogło, tylko pogorszyło całą sprawę.

Trochę się martwiłam o Billa czy to tylko katar? Moja mama zawsze zwracała nawet na takie drobiazgi uwagę więc coś po niej odziedziczyłam.

Polecam sobie puścić piosenkę jealous girl-Lukas Ruth❤️‍🩹

Postanowiłam zadzwonić do Billa.
-Hej Bill, jak się czujesz?
-Szczerze, dosyć marnie.
-To nie dobrze, może bym wpadła?
Przyniosę Ci herbatke owocową i skittlesy.-
Bill na słowo skittelsy i herbatka szaleje.
-Boje się że cię zaraże ale skittlesą i herbatce nie odmówię.
-Okej to zaraz będę.
Powiedziałam I się rozłączyłam

Zaczęłam od ogarnięcia się.
Najpierw skincare.
Dbam o skórę nie tylko twarzy, zawsze bałam się mieć jakieś wypryski lub co gorsza trądzik.
Poszłam do łazienki pod zlew i spojrzałam na swoją twarz.
-Ale wory.
Powiedziałam ponieważ pod oczami wyglądałam jakby mi ktoś wylał fioletowo-szarą farbę.
-Będę musiała zrobić makijaż.

Pierw umyłam twarz, potem nałożyłam serum a na koniec krem jako bazę pod makijaż.
Zaczęłam od nałożenia korektora. Chciałam żeby makijaż był ładny ale lekki.
Potem róż trochę bronzera i na koniec błyszczyk.
-Wyglądam zajebiście.
Powiedziałam sama do siebie, jak to robię dosyć często.

Włosy upięłam w ulizanego kucyka z wystającymi przednimi pasemkami a ubrałam się w białą bluzkę z długimi rękawami beżowe spodnie cargo i moje new balance 530 i kilka pierścionków I naszyjnik.
Wzięłam klucze od domu i poszłam.

*****

-Hejka.
Powiedziałam do Billa który był owinięty kocykiem z gwiazdkami.
-Hej.
Powiedział Bill I pociągnął nosem
-Herbatki?
Powiedziałam do Billa I pokazałam mu herbatke i skittelsy.
-Aww kochana jesteś.
Powiedział Bill I mnie przytulił.
-Chodź do środka.
Powiedział Bill I zamknął za mną drzwi a ja zdjęłam buty I położyłam z boku wycieraczki.
Bill mnie zaprowadził do salonu i muszę przyznać chodził jak pingwin.

-Hmm fajnie to się tak manipuluje dziewczynami?
Tom szybko przestał się całować z Lorą moją teraz już byłą przyjaciółką.
-Amber?...
Powiedział Tom zdziwiony.
-Amber Posłuchaj mnie, to pomyłka.
Powiedziała Lora której mówiłam o wszystkim. O incydencie w szpitalu i tym że Tom mnie przytulił też.
-Ty fałszywa pizdo. Obściskujesz się z Tomem a dobrze wiesz sama wiesz o czym.
-Amber to nie jej wina.
-Ty już się nie odzywaj skurwielu.
Powiedziałam do Toma zdenerwowana do granic.
Zbliżyłam się do Toma I powiedziałam mu coś o czym nie powinien wiedzieć.
-A co mi szkodzi, wybaczam Ci.
-Serio?
-Tak serio a wiesz dlaczego?
Uśmiechnęłam się żeby wiedział że mógł tylko żałować.
-Pamiętasz twojego kolege Sama?
-Tak a co?
-wiedziałam że zawsze byłeś o mnie Zazdrosny I to jest perfekcyjny moment żeby to wykorzystać. Gdy miałam 14 lat lizałam się z nim.
-Amber chodźmy już.
Powiedział Bill a ja gdy wymijałam tego nic nie wartego śmiecia i fałszywą sukę powiedziałam.

-zapomnij o mnie
Spojrzałam Tomowi w oczy a potem mój lodowaty wzrok przeniosłam na Lorę.
-A ty o naszej przyjaźni.
Obaj spuścili głowy a Tom powiedział:
-Lora idź już.
Tak zrobiła a Tom poszedł do swojego pokoju.

-To co herbatke?
-Jasne.
Powiedział Bill I odrazu się uśmiechnął a ja razem z pudełkiem w którym były saszetki z herbata owocową poszłam do kuchni.
-Amber dobrze zrobiłaś.
Powiedział Bill a ja akurat nalewałam wodę do kubków w których były już saszetki.
-Szczerze to oni są siebie warci.
-Tom mi często mówił że do niej nic nie czuje.
I bardzo dobrze.
-Słodzisz herbatę?
-Tak dwie łyżeczki.

-Bill z kim bardzo koleguję się Tom?
Powiedziałam mieszając herbatę.
-Louis Green, znają się bardzo dobrze i często chodzą razem na imprezy.
-Dzięki.
Powiedziałam z uśmiechem na twarzy niosąc herbatę na stolik.
-Amber co kombinujesz, to po pierwsze a po drugie, co jest tym Sama wiesz o czym Co mówiłaś ten lafiryndzie?
-Knuje to że że mam zamiar w zemście poderwać Tomowi kolege.
-No przyznam przyda mu się nauczka. Zmanipulował za dużo dziewczyn w swoim życiu.
-A to drugie to spotkałam Toma w szpitalu.
-No i?
-Zaciągnął mnie do kibla i się... no wiesz co.
-Ups.
Powiedział Bill a ja zadowolona z mojego cudownego planu przybiłam żółwika Billowi.
-Ja mu jeszcze pokaże że tak się nie robi.
-Trzymam cię za słowo.
Powiedział Bill który się do mnie uśmiechnął.

686 słów

Stars//Tom kaulitz☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz