§°~8~°§

144 10 57
                                    

Pov. Jisunga, kilka miesięcy później:

Minho powiedział bym poczekał na niego w parku więc właśnie to robię. Byliśmy na randce z okazji moich urodzin, zabrał mnie do kina i na lody, bo powiedział że jest ciekawy film i bardzo chciał go ze mną zobaczyć. Słodziak z niego

Zauważyłem, że idzie w moją stronę już więc wstałem z ławki, coś niósł za sobą ale nie wiedziałem co:

- Mam coś dla ciebie Sungie...

- Hm? Mówiłem ci że nic nie musisz mi dawać przecież - pocałowałem go w usta szybko

- Wiem, wiem, ale jakoś chciałem... Proszę bardzo - Dał mi moje ulubione kwiatki, czyli róże, a ja się cieszyłem jak głupi, od razu go przytuliłem mocno

- Dziękuję, dziękuję, dziękuję... Wiesz jak uwielbiam róże...

- Wiem słońce, dlatego ci zamówiłem najpiękniejszy bukiet z różami jaki mogli zrobić w kwiaciarni

- Kocham cię bardzo...

- Ja ciebie też słoneczko moje - pocałował mnie w czoło, a ja się usmiechnalem bardziej - Chcesz już iść ponudzić się do mojego domu czy jeszcze chciałbyś gdzieś pójść?

- Hm... Moze już pójdźmy do twojego domu? Bo troszkę chcę już odpocząć od tego chodzeniaaaa

- No dobrze moja wiewiórko, zabiorę cię nawet na barana - po tych słowach naprawdę mnie podniósł i wziął na barana, a ja się go trzymałem i trzymałem kwiatki

🔞🔞🔞

W jego domu odłożyliśmy na razie kwiatki do wazonu i poszliśmy do jego pokoju. Tylko gdy tam weszliśmy, to Minho popchnął moje ciało do ściany, przybił ręce swoimi i zaczął mnie bardzo namiętnie całować

Byłem bardzo zaskoczony ale dałem mu się zdominować i oddawałem pocalunki. Nagle zaczął schodzić z nimi niżej, a ja poczułem więcej przyjemności. Na każdy jego pocałunek i ślad jaki zostawiał na mojej skórze wzdychałem z przyjemności:

- M-minho..~ M-mm..~ Z-zaraz ktoś może w-wejść tu..~

- Nikt nie wejdzie, moich rodziców nie ma, skup się na przyjemności, skarbie, chyba że nie chcesz tego to mogę przestać w każdym momencie

- C-chce tego, al- a-ah~! - Jęknąłem głośniej, gdy on zassał się na moim czułym punkcie na szyi. Uśmiechnął się tylko szyderczo i zaczął rozpinać moją koszulę, schodząc coraz niżej z pocałunkami i śladami

Ja co chwilę pojękiwałem na to wszystko, czując wielką przyjemność

Gdy dotarł do mojego podbrzusza, zacząłem się aż trzęść z przyjemności, ponieważ widocznie to lubiłem. Zostawił moją koszulę na mnie i dobrał się do moich spodni, tym razem jednak je zdjął całkowicie

Zabrał mnie za uda na łóżko, rzucił mnie na nie, zawisł nade mną i zaczął atakować moje uda. Czułem się jak w niebie, pojękiwałem cicho i wariowałem

Kiedy starszy uznał że już starczy, to zdjął moje bokserki za moją zgodą. Zaczął lekko jeździć palcami po moich udach, aż w pewnym momencie pojechał nimi aż do główki mojego penisa. Jęknąłem głośno na ten dotyk

Spojrzał się na mnie rozbawiony i zassał się na główce mojego penisa. Moje plecy wygięły się w łuk, jęknąłem bardzo głośno, a głowę odchylilem do tyłu

Zaczął się mną bawić i robić mi loda, a ja wariowałem na każdy jego dotyk, każde zassanie się. Niedługo potem poczułem że jestem bardzo blisko:

- M-minho..~ B-blisko..- AH~!

- To dojdź, pokaż jakim grzecznym chłopcem jesteś dla mnie - powiedział, po czym zaczął mocniej mi ssać

Po chwili doszedłem z bardzo głośnym jękiem w jego buzi. Widziałem że starał się wszystko połknąć, jednak nie udało mu się za dużo, więc moja sperma leciała po jego policzkach:

- Nie musiałeś tego połykać Min... - powiedziałem i zacząłem wycierać chusteczką jego buzię

- Ale chciałem - słychać było że miał chrypkę w głosie, ale też było widać że jest dumny z siebie

- No dobrze, tylko pamiętaj by się nie zmuszać do takich rzeczy - dałem mu całusa w policzek

- Ależ oczywiście, ale też dla ciebie wszystko zrobię - pocałował mnie szybko w usta

- Wiem, bo widać po tobie to, ale nie zmuszaj się do robienia czegoś, zwłaszcza czegoś takiego jak to, mimo że bardzo ciekawie było i bardzo przyjemnie, ale też ci chciałbym pomóc jakoś

- Hm... Mogę po prostu wyruchać ci buzię?

- Bardzo chętnie, ale też chce się tobą pobawić jak ty mną - w tym momencie rzuciłem go na łóżko, zawisłem nad nim jak on wcześniej, zacząłem oznaczać jego całe ciało malinkami i innymi śladami

Pov. Minho:

Zacząłem jęczeć dużo przez to, ile mi to przyjemności sprawiło. Poddałem się mu by robił teraz ze mną co chce. Rozebrał mnie całkowicie, ale od razu przeszedł do tego co miał robić

Zassał się na moim penisie, a ja się poczułem jak w niebie. Czułem jakby jego buzia była do tego stworzona. Włożyłem rękę w jego włosy, pociągnąłem za nie lekko, a on głośno jęknął

Postanowiłem więc za nie ciągnąć i ruchać mu buzię. On nie opierał się temu, jęczał cicho, dał mi użyć jego buzię. Sam jechałem głośno, ale nie próbowałem tego ukryć, by on wiedział jak dobrze mi robi

Widziałem po nim, że chce więcej, więc zacząłem pogłębiać swoje ruchy by mu gardło ruchać. Zaczął jęczeć jeszcze głośniej i starał się mi dać jeszcze więcej przyjemności. Niedługo po tym doszedłem w jego gardle, a on jęknął głośno

Wyciągnąłem swojego penisa z jego buzi, widziałem że on nie chce za dużo połknąć więc dałem mu kilka chusteczek by na nie wypluł, potem wytarlem jego buzię i przytuliłem go:

- Nie zraniłem cię przypadkiem?

- Nie... Ale gardło mnie od tego troszkę boli - Uśmiechnął się do mnie lekko

- Zrobię ci może jakąś herbatkę zaraz, co ty na to?

- Mhm... Może być malinowa? Jeśli masz oczywiście

- Może być, sam czasem taką pije więc mam - pocałowałem go w czoło i przytuliłem trochę bardziej

- A podobało ci się?

- Bardzo

- To się cieszę

Po tym jak się ogarnelismy, a raczej ja nas ogarnąłem bo Jisungie musiał chwilkę się przespać ze zmęczenia, to zrobiłem mu herbatkę malinową, taką jak chciał

Gdy tam byłem przypomniało mi się o tym gościu od listów... Jestem z Jisungiem od prawie roku, a on dalej wysyła listy miłosne, mimo że troszkę o innej treści są z jakiegoś powodu... Napisał mi że teraz będzie pisał wiersze dla mnie bym pierwszy je przeczytał, a potem inni jeśli będą dobre, a więc się zgodziłem

Zdziwiło mnie jednak to, że on tam pisał o tym, jak bardzo kocha swojego ukochanego, o tym jak bardzo zwariował na jego punkcie i jak zakochany jest. On kogoś ma? Czy po takim czasie stracił do mnie uczucia? Czy kiedyś mi się pokaże? Tyle pytań a nie ma odpowiedzi

======================================

Koniec ósmego rozdziału

Trochę długo mi się to pisało dlatego trochę opóźniony rozdział na urodziny Jisunga

Czym by był mój fanfik bez ruchania? 🤡

Mam nadzieję że się podobało

★Mystery Letters★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz