§°~9~°§

116 7 34
                                    

Pov. Jisunga:

Będąc w szkole zaszedłem do szafek z 4 klasy i wrzuciłem do tej Minho szybko liścik. Miałem go przygotowanego jak zwykle. Nagle zobaczyłem Hyunjina, który się na mnie patrzy. Wiedziałem już że jestem w dupie. Było miło was poznać

Poprosił mnie na bok i poszedłem niepewnie za nim. Kiedy dotarliśmy w ciche miejsce usłyszałem najgłupsze pytanie jakie mogłem usłyszeć:

- Czy ty wrzucasz te liściki by się ten wielbiciel nie pokazał?

- Tak, bo nie chciał być przyłapanym właśnie przez ciebie czy Jeongina, bo byście powiedzieli Minho-hyungowi - odpowiedziałem mu, próbując nie roześmiać się

- Zrozumiałe, mogę Minho powiedzieć jak to robisz z nim?

- A mów sobie jak chcesz, i tak ten osobnik jest zakochany w kimś

- Serio?

- Tak - no bo to prawda, jestem zabujany po uszy w Minho

- Oho, Minho stracił wielbiciela

- Chłopak mu starczy

- No w sumie tak, ale wiesz, można poczytać jego wypociny

- Wychodzę z tego samego założenia, dlatego dalej to pisze

- Czyli to ty? Czemu mi nie mówiłeś? Nie wygadam Minho przecież

- Em... Eh... No dobra, tak... A nie mówiłem bo moglibyście powiedzieć mu... Jeonginowi po czasie dopiero powiedziałem - no i dupa. Wjebalem się.

- Jak będziesz potrzebował by zająć czymś Minho to mów, ja ci chętnie pomogę, chcę poczytać co masz w tej swojej głowie. Chociaż nie wiedziałem że masz taki talent do pisania

- Tworzę własną muzykę od ponad roku czasu, więc to nie dziwne

- Czekaj, serio?

- No ta, J.One to mój nick z jakiegoś powodu

- Ty se jaja robisz? Jesteś jednym z najpopularniejszych piosenkarzy w Korei?

- Tak jakoś wyszło, muszę na coś przelać moją popapraną wenę twórczą, a wiersze dla Minho to było mało

- No cóż, nieźle się bawisz, nie powiem Minho jak nie chcesz

- Dzięki Hyundai

- Proszę cię bardzo wiewiór, ale wiesz że w końcu będziesz mu musiał powiedzieć o obu rzeczach?

- Tsa... Dlatego dałem mu bilet na koncert... Napisałem tam że to mój jako wielbiciela koncert... Takiego stresu sobie nigdy nie narobiłem... Będziecie mnie kryć jak Minho się wkurzy za zwodzenie go przez taki czas...

- Dobra tam, on jest zakochany w tobie nad życie, nie zrobi tego

- Nie wierzę ci, ale dobra, spierdzielam na lekcje bo zaraz mi miejsca zajmą a ja nie będę siedzieć przy panu Park, już starczy mi to że on jest moim szefem bo jestem w jyp...

- No to współczuję i leć - zaczął się śmiać ze mnie

- Pa niedojdo~ - pobiegłem do swojej sali szybko, nie wiedząc że idealnie zanim Minho mnie zobaczył. Mam nadzieję że Hwang się nie wygada

Na lekcji jak to na lekcji, odklejało mi się z Felixem, wyszukiwaliśmy piosenki naszego nauczyciela i mojego szefa z JYP, raz przypadkiem puszczając z włączonym dźwiękiem. Pan Park tylko się na nas popatrzył rozbawiony i dał nam bo wiedział, że skończyliśmy już zadania robić

A że mieliśmy kilka lekcji w tej samej sali bo przedmioty zawodowe, to zdecydowaliśmy z Felixem że zhakujemy sieć szkolną, która nawet nie była dobrze zabezpieczona, co było dziwne, bo co jakiś czas uczniowie hakują właśnie sieć szkolną

★Mystery Letters★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz