Japierdole cyrk, i to z taką nazwą, 69 uśmiechów dzizas kto to wymyślał.
Była dość późna godzina bo za niecałe 4 minuty miały się zacząć lekcje, no ale cóż posiadanie młodszego brata który nienawidzi chodzić do przedszkola do tego zobowiązuje. Jak zawsze poszłam w kierunku mojej sali, na pierwszej lekcji była chemia - zabije się - pomyślałam. Wchodząc po schodach natknęłam się na "szkolną dziunię" Margaret Lany ... jaka ona jest irytująca, ma blond włosy, błękitne oczy, piękną figurę której jej zazdroszczę ale ona nie dość, że zawsze jest wszędzie to na dodatek jest pick me. Jeśli miałabym powiedzieć kto najbardziej mnie wkurwia w mojej szkole powiedziałabym, że ona.
Lekcja minęła dosyć szybko (odziwo) i od razu po zadzwonieniu dwonka obwieszczającego koniec godziny lekcyjnej wybiegłam z sali jak najszybciej mogłam. Poszłam szukać Chase'a, ale nigdzie go nie było. Widziałam jedynie resztę Świętej Trójcy czyli Dylana Santana i Williama Winston'a. A go nie było, nie przyszedł do szkoły? Coś mu się stało? Jest chory? Dałam sobie spokój z poszukiwaniami i poszłam do Audrey i Juliet.
Następna lekcja to niemiecki, miałam już dość, pomimo, że nie przepadam za tym przedmiotem mam bardzo dobre oceny. Od początku roku najbardziej wzięłam się za niego. Czemu? Nie wiem ale daje mi to chora satysfakcję jak klasowi kujoni mają gorsze oceny ode mnie. Ktoś nagle zapukał do drzwi, była to sekretarka szkolna, chciała coś od naszej nauczycielki od tego jakże wspaniałego języka, więc wyszła na chwilę z klasy. Korzystając z okazji, weszłam na Snapa i zaczęłam otwierać je po kolei. Po chwili zobaczyłam że Chase coś wysłał, byłam bardzo ciekawa co to takiego. Był w szpitalu. Łzy napłynęły mi do oczu, nie wiedziałam co się dzieje, dlaczego on tam jest. Odrazu napisałam do niego na mess. Nie odpisywał, niestety Pani weszła już do klasy i kontynuowała lekcje.
Na przerwie podbiłam do moich przyjaciółek i powiedziałam co się dzieje z chłopakiem, który jeszcze tydzień temu był dla mnie nikim a teraz, teraz był dla mnie całym światem.
- Ejejej dziewczyny, Chase jest w szpitalu, nie odpisuje mi nic, martwię się o niego.
- Może ma jakąś kontrolę albo coś. - powiedziała Audrey.
- Ej no możliwe, wątpię żeby mu się coś stało. - dopowiedziała Juliett.
- No nie wiem, mega się martwię o niego. - powiedziałam po czym udałam się pod klasę.Nie miałam pojęcia jak w przeciągu paru dni tak diametralnie zmieniłam nastawienie do bruneta.

CZYTASZ
Kontakt
Teen Fiction13-letnia Julia ma bardzo skomplikowaną sytuację rodzinną, która odbija się negatywnie na nastolatce. Pewnego dnia kłóci się ze swoim przyjacielem w którym była zauroczona, nie było szans na odnowienie relacji. Pewnego dnia wybucha drama w której za...