Iron Dad - Spider Son 6/8

143 10 0
                                    

Bierzcie i cieszcie się z tego wszyscy bo oto tajemnica Iron Dad - Spider Son na geografii 

------------------------------------------------------------------------------------------------------

Usiedli w ławkach . Standardowa kombinacja , Peter po środku Ned i MJ po bokach , lecz teraz Stark zwrócił uwagę również na  Jamesa siedzącego nie daleko . Nauczycielka zaczęła coś mówić , tłumaczyła chyba zaludnienie Azji . Rozejrzał się po klasie , nikt nawet nie próbował udawać zainteresowania tematem . Ned przysypiał na ławce , MJ i jej mama dyskutowały na temat jej rysunku , a Peter wyjął  z plecak książkę , wyciągną się wygodniej na krześle i i otworzył na stronie zaznaczonej ... paragonem . Stark nie zorientował się kiedy zaczął czytać z zafascynowaniem powieść kryminalną oparta na faktach lecz w tym momencie był w pełni pochłonięty fabuła .

- Panie Parker - po klasie przeszedł szmer zdziwienia i wszystkie spojrzenia po raz drugi tego dnia skierowały się na nich , gdzieś w tle słychać było rozpaczliwie tłumiony chichot Jamesa .

- tak pani profesor - zapytał chłopak unosząc wzrok z nad lektury 

- czy moje lekcje są naprawdę tak nudne że musisz szukać innych zajęć - zapytała 

- tak - Tony spojrzał ze zdziwieniem na dzieciaka to , nie była pyskówka 

- heh - nauczycielka westchnęła - nie dziwie ci się mnie też to nudzi - obejrzała się na mapę - przynajmniej coś ciekawego czytasz ?

- kryminał oparty na faktach - chłopak uniósł książkę by pokazać okładkę .

- wracaj do czytania - pokiwała głową i powróciła do swojego monologu . Peter przewrócił stronę i kontynuował jak nic się nie stało .

- czy to jest normalne - wynalazca spytał się MJ .

- ta , ta nauczycielka jest spoko i sama nie wierzy w przydatność tych informacji - wzruszyła ramionami . Ten dzień zaskakiwał go coraz bardziej i bardziej  znów skierował swoją uwagę na treść książki . Śledztwo zdawał się stać w miejscu i jak na złość wtedy musiał zadzwonić dzwonek . Peter schował książkę do plecaka i wstał . Wyszli na korytarz i skierowali się w kierunku szafek 

- Mam ochotę z sabotować te dwie lekcję chemii - Mrukną Peter 

- Jeśli masz pomysł podpisuje się pod nim - zadeklarował się Ned 

- ja chętnie popatrzę - uniosła rękę MJ 

- a ja spróbuje nie udusić się ze śmiechu - pokiwał głową James ze śmiertelnie poważną miną .

- zaraz zaraz co macie na myśli przez sabotaż - zatrzymała się mama MJ .

- Niegroźny wybuch w sali dużo dymu mało ognia i trochę hałasu tak jak ostatnio - wyjaśnił Peter 

- Tak jak ostatnio - wynalazca uniósł brew - czy o tym mówił dyrektor ?

- nie to inna historia , a teraz czas na dwie godziny zagrożenia dla i tak niskiego poziomu intelektualnego naszej klasy -oznajmił i wszyscy powlekli się do klasy modląc się by ten dzień w końcu się skończył .

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

witam ten tydzień był koszmarem ps mamy 01;30 jej indżojcie 

BYWAJCIE 


Z życia AvengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz