3. Dziwne zdarzenia

28 3 4
                                    

Siedziałem przy lustrze długi czas mając nadzieję że to tylko mi się wydaje ale Biały kot nadal był moim odbiciem.

-O co tutaj może chodzić...- szepnąłem.

Wiedziałem że muszę pozbyć się tego lustra jak najszybciej. Na początku chciałem zniszczyć lustro bo przecież akuma wniknęła w nie ale potem pomyślałem że użycie kotaklizmu na nim to ryzykowny plan.

Wyszedłem z piwnicy i poszedłem do salonu. Od razu zostałem zmuszony do spojrzenia na swoje dłonie które zaczęły robić się takie jak u Białego Kota.

Szybko poszedłem do łazienki i opłukałem ręce wodą. Przy okazji zauważyłem że moje ręce trochę świeciły na ciemny fiolet tak samo jak pęknięcia na lustrze. Teraz wiedziałem że te sprawy się łączą i że mnie oraz tego sobowtóra też.

Wróciłem do piwnicy i podeszłem do lustra. Od razu pojawił się Biały kot. Totalnie nie wiedziałem jak mam dowiedzieć się prawdy więc postanowiłem zapytać jego. Jeżeli coś nas łączyło to wiedzieć może tylko on.

-Czy ty mnie słyszysz?- spytałem a Blanc kiwnął głową- dobrze, a możesz mówić?- pokręcił przecząco głową.

No to słabo- pomyślałem i spojrzałem ponownie na sobowtóra który nagle zaczął gdzieś odchodzić.

-Gdzie idziesz?- spytałem ale Blanc zdążył już zniknąć.

Westchnąłem. Biały Kot był jedyną deską ratunku na tą sytuację a sam nic nie wymyślę. Marinette napewno by mi pomogła. Zawsze była pomysłowa. Ale Marinette nie ma i już nie wróci.

Musiałem działać sam bo jeśli nic nie zrobię to nigdy nie pozbędę się tego cholernego lustra.

Szklane odbicie|| Miraculous✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz