~•°Rozdział 5°•~

101 14 69
                                    

- Auć! RON no! Byłbyś idealną matką dla ZSRR i FNRR!

- Ojcze, wątpię że to byłoby możliwe. – Powiedział ZSRR w odpowiedzi dostając ciszę.

RON i IR spojrzeli na siebie, RON oswobodził się z uścisku IR więc siedział obok, a IR wydawał się zestresowany. RON westchnął zirytowany.

- No oczywiście że twój głupi ojciec cię nie wyedukował porządnie. I to on był jednym z najlepszych w klasie...

- Nie wyedukował o czym?

- Widzisz – zaczął IR ale RON mu przerwał.

- To długa historia więc zacznę od początku, w czasach naszych rodziców kraje o aparycjach kobiecych zaczęły pojawiać się rzadziej, kraje kobiety były na równi ważne z krajami męskimi, gdyż one rodziły nowych „władców" i potęgi. W tamtych czasach potomkowie kraji byli najważniejsi aby wszystko było w rodzinie tak jak za rządów normalnych monarchów ludzkich. Jednakże powolny ubytek żeńskich potomków sprawił że niektóre kraje zaczęły ewoluować.

- Ewoluować? – spytał ZSRR, na co IR odpowiedział.

- Tak, pojawiła się dziwna anomalia a pierwszymi udokumentowanymi przypadkami byli...

~·°/^\°·~

Rzesza patrzył na syna. Wiedział że ten nie odpuści, że będzie to drążył, ale nie mógł powiedzieć. Rzesza miał zaszyte usta.

Czuł bezsilność, czuł tą samą głupią bezsilność, która mu towarzyszyła dziesiątki razy. Miał jej dosyć, ale nie miał wyboru. Ale czy na pewno?

- Błagam cię Niemcy nie patrz tak na mnie! Robisz to cięższe niż musi być!

- Och przepraszam ale zasługuje chociaż na jakieś wyjaśnienia!

Rzesza westchnął. Niemcy miał rację, ale co mógł zrobić? Wiedział że nie może kłamać, musi być szczery ale czuł że coś mu się zaciska na gardle.

- Niemcy... nie ma tu wiele do wyjaśniania... tak, to prawda, ten mężczyzna to twój ojciec. To ja byłem tym który cię sprowadził na ten świat... było to możliwe za sprawą ewolucji organizmu kraji na cięższe warunki. Doskonale jesteś świadomy że kobiety kraje są zdecydowanie rzadsze i tak jak u ludzi, nie potrzebna jest ta teoria z chromosomami X i Y.

- To nie ważne! Kim jest ten cały Prusy Wschodnie? Dlaczego tak bardzo boisz się o nim mówić? Dlaczego wymijasz temat?

- Nie chce byś cierpiał z tą wiedzą Niemcy. Chronię cię w ten sposób więc błagam cię zakończmy jego temat.

- Niemcy... - Ameryka w końcu się odezwał. - ... może faktycznie przełóżmy tą rozmowę na inny dzień? Wszyscy jesteśmy teraz nerwowi, są święta, po prostu... zakończmy temat na ten moment. Jestem pewien że jak twój... twoja...mama...? Twoja mama, będzie gotowa...to ci powie wszystko.

„Twoja mama". Dla Rzeszy i Niemiec to stwierdzenie brzmiało dziwnie, a jednocześnie było tak bardzo wymagane. Niemcy spojrzał na zdjęcia, starsze zdjęcia w albumie Rzeszy, który także zdążył wziąć i przejrzeć, a tam znalazł zdjęcie rodzinne. Był tam dziadek Cesarstwo Niemieckie, babcia Austro-Węgry i dwoje dzieci, które wyglądały jak Niemcy.

- Kto to? Dlaczego wyglądają jak ja? – Niemcy zapytał i spojrzał na Rzeszę. Rzesza podszedł i spojrzał.

- ...Ta dziewczynka... - pokazał na zdjęciu małą dziewczynkę, mniej więcej ośmioletnią - ...to moja starsza siostra, Republika Weimarska. A tu... - Rzesza pokazał chłopca – Tu jestem ja...

Nienawidzę cię dupku - rewrite (wolno pisane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz