5. impreza

164 5 0
                                    

Pov:bartek

Wstałem rano, była godzina 9.34
z tego, co pamiętam mieliśmy mieć dzisiaj imprezę, zobaczyłem, że wika jeszcze śpi, boże jaka ona słodka, muszę jej zrobić zdjęcie, gdy już to zrobiłem dałem tę zdjęcie na relacji.
Zobaczyłem, że wika powoli się wybudza, więc postanowiłem udawać, że śpię.

Pov:wika

Obudziłam się i zobaczyłam, że bartek jeszcze śpi, więc wtuliłam się w niego, czułam się bardzo wygodnie i komfortowo w jego objęciach, niestety, ale hania musiała przeszkodzić tą piękną chwile.

-wstawać-powiedziała z uśmiechem hania.

Jak hania weszła do pokoju to od razu bartek się obudził
W:okej-odpowiedziałam dla hani, poczym wyszła.

W:bartek?
b:co?
W:nie uważasz, że fausti jest trochę zazdrosna o ciebie?
B:no właśnie widzę, ale nie wiem dlaczego.

Nic nie odpowiedziałam tylko poszłam do łazienki się przebrać w czerwoną sukienkę, bo w hiszpanii jest gorąco, falowałam włosy to cały czas myślałam, co czuję do bartka, mam mieszane uczucia, traktuje go jak przyjaciela, ale też chcę być przy nim, przypominam sobie, jak się z nim przespałam, to trochę dziwne, bo jesteśmy przyjaciółmi i nie powinniśmy tego robić, ale nie byliśmy trzeźwi, więc chyba powinnam o tym zapomnieć, jednak dalej biję się z myślami, czy czuję coś do bartka? Czy to coś więcej niż tylko przyjaźń? Z transu wybudził mnie bartek pukając drzwi od łazienki.

-długo jeszczę? Musimy już iść zwiedzać-powiedział bartek.
-już wychodzę-oznajmiłam i po około 2 minutach wyszłam z łazienki i poszliśmy do reszty.

Ś:boże, ile trzeba na ciebie czekać wika
w:no sory, ale musiałam pofalować włosy
k:dobra idziemy zwiedzać!-krzyknął z entuzjazmem Karol.

Jak zwiedzaliśmy cały czas czułam na sobie kogoś wzrok, tak jak się spodziewałam, był to bartek, cały czas się na mnie patrzył, szczerze to nawet nie szyłam się niekomfortowo, nie przeszkadzało mi to zbytnio.

Pov:fausti

Widziałam jak cały czas bartek patrzył się na wiktorię, bożeee, jak mnie to irytowało, mam pomysł na imprezie wystroję się tak, że bartek aż będzie się ślinił na mój widok, chociaż wiem, że to tylko przyjaciel, ale czuję do niego coś więcej, mam nadzieję, że on czuję to samo.

Pov:wika

Gdy już byliśmy w swoich pokojach buła 18.00 a impreza rozpoczynała się za 2 godziny. Zaczełam się szykować, bo muszę się przebrać, pomalować i ogarnąć włosy.
Gdy już skończyłam to zeszłam na dół, zobaczyłam bartka w czarnej koszuli oraz czarnymi spodniami, miał również sygnety i naszyjniki, patryk był podobnie ubrany jak bartek, ale dla bubisia bardziej pasowała czarna koszula. Zaczeła się impreza, każdy był pijany nawet ja. Widziałam jak bartek siedzi sam na kanapie, więc postanowiłam się do niego dosiąść.

W:czemu siedzisz tu tak sam?
B:poprostu muszę chwilę odpocząć.
w:rozumiem.
B:a ty czemu się nie bawisz?
W:zobaczyłam ciebie, więc postanowiłam ci trochę po towarzyszyć-uśmiechnełam się do bruneta, a on to odwzajemnił.

Było już po imprezie, codziennie zwiedzaliśmy nowe miejsca w hiszpanii i niestety już dzisiaj musieliśmy wracać do krakowa.

Spakowaliśmy się i wsiedliśmy do samolotu, siedzieliśmy tak  jak wcześniej. Po kilku godzinach byliśmy już w krakowie.

B:wiczka, chcesz dziś do mnie przyjść?
W:jasne-uśmiechnełam się do niego i pojechaliśmy do jego domu.
B:wika, bo ja wyjeżdżam na miesiąc.
w:co?! Żartujesz?
B:nie.. Jadę do afryki z przemkiem pro i qur'ym.
w:a kiedy?-mówiłam już prawie przez łzy.
B:za 2 dni.

Wtuliłam się w bruneta, a on to odwzajemnił, jak ja bez niego wytrzymam. To jest kurwa aż miesiąc!
W:nie zostawiaj mnie..
B:wiczka, ja muszę, zobaczysz szybko minię ten miesiąc.

w: n-no okej.

Spędzałam czas z bartkiem, koło 19 pojechałam już do swojego domu.

______________________________________

Dzisiaj jeszcze jedną część wrzucę!

Czy Jesteśmy Tylko Przyjaciółmi?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz