konopsky x wardęga | enemies to lovers |

-6-

Zadzwoniłem dzwonkiem do domu sylwka.. czekalem chyba z kilka minut az mi otworzy..  ax nagle otworzył i wszedłem do jego domu

-hej, przepraszam ze musiałes tak długo czekac..

-nie no spoko nic sie nie stało!

Nastała niezręczna cisza.. wiec Stwierdziłem ze usiąde na kanapie w salonie. Obok mnie usiadł sylwek i zaproponował propozycje do nie odrzuczenia

-ej gramy w minecraft?

-JASNE!!!

wardega dał mi pada i odpalił jakąs konsole i włączył minecrafta, wybudowaliśmy domek i mieliśmy nawet pieska który nazywal sie "stuu" :D
Potem poszliśmy do kopalni i udalo nam sie zebrac az 16 diamentów gralismy z 4 godziny.

-spać mi się chce a nie chce mi sie wracac do siebie..

-to zasnij tu

-dobra..

Oparłem glowe o ramie sylwestra i zasnąłem. (Gejowskie)

09:16

Wstałem rano i się podniosłem

-co ja tu kurwa robie.

Przypomniałem sobie nagle sytulacje z wczoraj ze tu zasnąłem bo bylem tak leniwy ze nie chcialo mi sie isc do wlasnego domu.. czekaj.. czy jak spie u niego w domu to oznacza ze gejem jestem?-... nie.. to nie mozliwe nie jestem gejem nigdy nie byłem gejem i nigdy nie będę nie jestem gejem nie jestem gejem..

Nagle zszedł na dół wardega

-cześć wyspałes się? Chcesz cos do picia lub do jedzenia?

-hej.. tak wyspałem się, dziękuję nie jestem glodny. Tak własciwie kiedy szkoła sie zaczyna?

-Przeciez dzis sobota

-aaa... no tak..

Sylwek się do mnie usmiechnął najwidoczniej chciało mu sie smiac

-czemu ty taki czerwony?

-CO. NIE JESTEM

CO KURWA JA SIE ROBIE CZERWONY NA WIDOK USMIECHU. KURWA TO NIE JEST NORMALNE. JESTEM GEJEM. JAPIERDOLE JA NIE CHCE BYC GEJEM MATKA MNIE WYDZIEDZICZY Z DOMU I BEDA SIĘ SMIAC ZE MNIE W SZKOLE.. boze mam skonczone zycie.

-wszystko dobrze?

-TAK.. PRZEPRASZAM ZAMYSLIŁEM SIĘ

-spokojnie nie musisz krzyczec..

-przepraszam..

-nie przepraszaj nie ma po co

Podszedł do mnie i mnie objął.. on to robi kurwa specjalnie czy co.. az m i sie okulary zaparzyły. Ale wsumie było milusio.. kurwa mikołaj .. ogarnij dupe..