rozdział 18

40 3 0
                                    

- Okej rozumiem - powiedziałem. Chciałem żeby mi powiedziała ale nie będę naciskać

Siedziałem tak obok niej i nagle przemówiła

- Jest okej. Już czuję się lepiej. Powiem ci dlatego płakałam. - zaczeła dziewczyna.

- okej to mów - czekałem aż zacznie.

- ten typ na lodowisku to był mój chłopak wsumie to teraz były. On mnie bił i zastraszał. Nie wypuszczał z jego domu. To było straszne. - z oczu Korneli zaczęły lecieć łzy.

- Hej. Spokojnie ze mną jesteś bezpieczna. - uspokajałem ją.

- iiii.. zdradził mnie na moich oczach i mówił że "ona jest lepsza niż ty a teraz wypiepszaj. Pamiętaj mam cię na oku jak komuś powiesz to cię znajdę. A teraz zrywam" - zaczęła płakać.

- o jej. Współczuję. No już przytul się - dziewczyna wypłakiwała się w moją bluze. A ja ją głaskałem po głowie.

- dzi.. ęki..  gdyby nie t.. t.. ty. To nie wiem co bym zrobiła - Kornelia była wdzięczna ale dla mnie był to drobiazg.

- Możemy iść do mnie no chyba że chcesz iść do tej kawiarni? - powiedziałem i akurat zaczęło padać.

Kornelia otarła łzy i spojrzała na mnie jakbym powiedział coś złego.

- a dobra sory. To chodźmy do kawiarni lepiej się poznamy itd. - zrozumiałem, że się bała po ostatnim doświadczeniu z chłopakiem.

- no dobra to chodźmy - wstała z ławki i udała się w kierunku kawiarni a ja zaraz za nią.

*Skip time*

Właśnie wyszliśmy z kawiarni a ja z ciekawości zapytałem.

- Masz gdzie mieszkać? -

- no u rodziców może pozwolą mi zostać na kilka nocy, a co? -

- chcę cię odprowadzić, bo idę już do domu mam dużo na głowie więc muszę już iść ale cię odprowadze . - powiedziałem i poszedłem w kierunku dziewczyny.

Byliśmy już pod jej domem, a dziewczyna mnie przytuliła i szepła do ucha.

- dziękuj, że jesteś. - było widać to, że w takiej sytuacji potrzebuje wsparcia, a ja chciałem jej to wsparcie dać.

Wracałem do domu w ten deszczowy dzień. Kornelia jest fajna. Myślałem o niej cały czas kiedy wracałem. Dziewczyna mieszkała dosyć daleko więc drogą powrotna była trochę długa ale nie nudna, bo słuchałem muzyki.

Byłem już pod drzwiami otworzyłem je i wszedłem do domciuuu. W mojej głowie dużo się działo nie umiałem tego opisać ale dużo za dużo myśli. Dobra załatwie swoje sprawy to może choć na chwilę przestanę myśleć o tym wszystkim

Natalia's pov

Dziś cały dzień lezałam w łóżku. Jakoś nie chciało mi się wstawać. Ale mam ochotę na spacer po Warszawie nie ważne, że pada deszcz po prostu idę i koniec. Przebrałam się, lekko pomalowałam, wzięłam słuchawki oraz telefon i wyszłam z mieszkania.

Lubiłam chodzić na spacery tym bardziej w deszczu dźwięk kropli odpadających na chodnik był taki uspakajając, a na dodatek spokojna cicha muzyka na słuchawkach. Nie tylko ja spacerowałam chodziły sobie też młode pary zakochanych jedna była super słodka chłopak trzymał bluzę nad głową dziewczyny. Chce mieć taki związek.... Ale nie wyszłam na spacer żeby się smucić tylko żeby sobie pochodzić. Raz szłam szybkim krokiem ras wolnym.

Po drodze skoczyłam do kawiarni po kawę i pączka i wracałam już do domu.

Byłam śpiąca, ale nie chciałam iść jeszcze spać. Nie miałam pomysłu na nudę więc poszłam spać i nagle przypomniałam sobie o Janku zawsze do mnie pisał w ciągu dnia a dziś? Dziś nic, może nie miał czasu, a nie się mną znudził....

______________________________________

ELO ELO MORDKIII ❤️

mam super zmienny chumor kilka dni temu płakałam w nocy a dziś czuję się zajebiście oznacza to jedno.

Wgl co tam u was jak tam jutro mam sprawdzian z historii więc słabo bo nic nie umiem no może coś tam trochę a we wtorek znowu ksiądz będzie pytał jakiś nawet nie wiem czego XD i jeszcze kartkówka z Polaka z lektury (nie przeczytałam jej) (tylko przesłuchałam streszczenie i zrobiłam quiz)

Jak są jakieś błedy to sory ;)

Wgl jakiś cud bo szybko dosyć napisalam ten rozdział totalny freestyle XD

Więc no baj baj kochani 👺❤️❤️

𓂀|ℕ𝕚𝕖 𝕫𝕟𝕒𝕞 𝕔𝕚ę|𓂀Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz