Pov Charlie:
Chyba ostatnio czuję się trochę zmęczony tym wszystkim co dzieje się wokół mnie. Ale dam radę już raz sobie prawie poradziłem więc teraz też dam radę. Po za tym mam Nicka mojego chłopaka, rodzeństwo i tate bo mama chyba nie chciałaby żebym istniał. W sumie...... ja też bym nie chciał. 10/15 2023.
Zamykam pamiętnik i chowam go pod łóżkiem gdzie mam SWOJE POTRZEBNE RZECZY. Spoglądam na godzinę 1:30. Nie mogę spać więc.............. ZACZYNAM PEZEMEPLOWANIE POKOJU. Po około 15 minutach zaczynam od wyciągania rzeczy spod łóżka znqjduje tam: ubrania, puszki, bluzy Nicka, i czarne pudełko. DOKŁADNIE wiem co w nim jest ale obiecałem sobie że nigdy więcej go nie otworzę. O 4:00 zasypiam i spię dokładnie 3 godziny.
SKIP TIME
Poniedziałek 7:34
Teraz mogę spać dłużej ponieważ Nick po mnie przyjeżdża. NIE wiem po co robi sobie tyle ciężaru przeze mnie. Ale gdy mu mowie że bym sobie poradził on mówi " to nie problem Charlie " czasem mu wierzę ale czasem..... nie za bardzo.
Schodzę na dół gdzie od razu spotykam mamę która znów zaczyna mnie krytykować o wszystko. Staram. Staram się o tym nie myśleć ale co co dzień co raz mi trudniej.
J: Zamierzasz coś zjeść czy znów chcesz trawić do psychiatryka ?
C: zjem w szkole - odpowiadam udając że, wcale mnie nie zabolało
J:spoko jak chcesz mi tam wszystko jedno.
Mam ochotę płakać. Co zrobiłem nie tak ? To nie moja wina że jestem taki p-prawda ? Może jednak.... NIE WIEM... Mamo dzięki za zniszczenie mi dnia...
Tak czy inaczej zaraz będzie Nick więc wychodzę z domu trzaskając drzwiami wiem jak matka tego nienawidzi i pewnie mnie zabije gdy wrócę do domu. Ale jakoś mnie to nie obchodzi.
Skip time
Dziś nie mogę się skupić na sprawdzianie. Co bardzo mnie dobija to chyba bardzie tan gorszy dzień których tak nienawidzę....
Przerwa na lunch
Siedzę z Nickiem i jemu razem lunch. Robię to dla Nicka ale dziś nie daje rady i zmuszam się do jechania które i tak zwymiotuje przed lekcją.
N: wszystko okej Char...?
C:tak - kłamię nienawidzę tego
N: Charlie... przecież widzę... co się dzieje ?
C: ... - gdy już chcę mu powiedzieć coś mnie blokuje - wszystko okej Nick naprawdę...
N:okej... ale pamiętaj że, zawsze możesz mi o wszystkim mówić jasne..?
C: tak... dz-dziękuję Nick..
Spuszczam wzrok bo wiem że, Nick czeka aż mu powiem. Za miast tego czuję jak do oczu napływają mi łzy. Staram się nie patrzeć na Nicka żeby nie widział że płaczę... po chwili jedak czuję że ktoś mocno tuli mnie od tyłu. To Nick
N:jestem przy tobie... i zawsze będę
C: obiecujesz ?
N: obiecuje.. zawsze na zawsze
Pov Nick
Widzę że, Charlie nie ma ochoty tu siedzieć. W sumie ja też więc proponuje mu żeby wszedł mi na barana. Czuję że, boi się to zrobić alt to robi zc zego bardzo się cieszę. Jest naprawdę bardzo lekki.
C: za pewno nie jest ci za ciężko...?
Nie odpowiadam. Bo Charlie powinien znać odpowiedz.
Czuję że, zasypia więc delikatnie odkładam do na fotel z przodu samochodu, zapinam i przykrywam kocem który dostał ode mnie. Wsiadam i jadę do mojego domu.
Skip time
Pov Charlie
Jestem u Nicka na kolacji. Bardzo się stresuje bo dziś jest też David który patrzy na mnie jak na zwierzę. Ja i David jesteśmy gośćmi więc siedzimy już przy stole chodziarz ja bym chętne pomógł.
D: już jesteś zdrowy ? - pyta niezbyt mile
C: um... to tak nie działa ale czuję się lepiej...
D: to super
C: mhm.. - boże co ja tu robię
Teraz już wszyscy siedzimy przy stole. Każdy ma normalną porcję jedzenia, tylko nie ja... chciałbym być normalny... Napieram widelec i próbuje jeść lecz zatrzymuje się przy ustach i nie chce iść dalej... Widzę wzrok wszystkich...
N: dasz radę Char... wierzę w ciebie
D: mówiłeś że, ciebie wyleczyli jakoś tego nie widzę - prycha i zaczyna nagrywane...
N: wyłącz to!!
D: PATRZCIE TEN GEJ JEST CHORY PSCHICZNIE ! CIEKAWE ILE JESZCZE WYTRZYMAA KTO WIE PISZCZIE W KOMĘTARZUU !!
S:DAVID!
N: Kurwa usuń to ty...! jeśli gdzieś to wyślesz to-
D: to co ? pobijesz mnie ?
N: nie jestem taki jak ty
D: lepiej szukaj swojego chłoptasia
Pov Nick
Dopiero teraz zauważyyłem że, nie ma Charliego... CHOLERA CHOLERA CHOLERA....sprawdzam cały dom ale nigdzie go nie ma... Dzwonię do niego raz, dwa, trzy ale on nie odpiera zacznam się martwić...
D: haha ale super już 1000 wyświetleń
N: JEŚLI COKOLWIEK MU SIĘ STANIE PRZYSIĘGAM ŻE, CIĘ ZABIJE I COFAM TO CO POWIEDZIAŁEM WCESNIEJ
D: spoko ziom znajdziesz se nowego i tym razem zdrowego
N: JAPIER- ALE CI JEBNE ZARAZ
Patrzę na godzinę 23:45. Wybiegam z kuchni, w pospiechu się umieram i idę szukać Charlego gdzie kolwiek on jest...
CZYTASZ
I want to be with you // Heartstopper
Teen FictionCo może stać się nie tak ? Chłopak który nienawidził życia i Chłopak który wręcz przeciwnie kochał je