Taehyung spuścił wzrok na swoje dłonie. Poczuł jak zażenowanie rozlało się po jego ciele ale wcale nie poczuł ulgi. On nie był w związku, jednak Jungkook dumnie pojawiał się z Jiminem, dając tym samym znak, że jest pomiędzy nimi coś więcej niż zwykła przyjaźń.— Dałeś mi kosza Jungkook, wtedy kiedy cię najbardziej potrzebowałem.
— To ty zachowywałeś się dziwnie, nie chciałeś ze mną pisać. — Jeon przetarł dłonią włosy.
— Przypomnij sobie gdzie wtedy byłeś.
Kim zacisnął usta, wyczekująco wpatrując się w twarz mężczyzny. Jungkook z chłodnym spojrzeniem, zerknął na Jimina.
— Spędzałem wieczór z przyjacielem. — odpowiedział, wzruszając lekko ramionami. Jimin prychnął, wygodnie usadawiając się na stołku barowym. Wszystkie spojrzenia przeniosły się na niego a zadowolony blondyn, poprawił dbale swoje kosmyki.
— W momencie jak posuwałeś mnie na stole, chyba zatarliśmy tą granicę.
Jungkook przełknął ślinę, widział jak w oczach Tae pojawiają się pierwsze łzy.
— Jesteś cholernym kłamcą Jungkook.
Nie wiedział czy bardziej zabolał go głos przesycony jadem czy te ukochane oczy, które płonęły z widoczną nienawiścią. Taehyung skierował się szybko w stronę wyjścia.
Wtedy Kim Taehyung zrozumiał.
Jungkook nie poszedł za nim, nie odwrócił go w swoją stronę i nie pocałował z miłością. Stał tam, kompletnie nie reagując na delikatne muśnięcia, które Jimin zostawiał na jego policzkach.
Morał był taki, że Kim Taehyung i Jeon Jungkook nigdy nie byle na tyle dojrzali w swoich nowych uczuciach by przetrwać próbę czasu.
W końcu Jungkook lubił ferrari a Taehyung wolał porsche.
CZYTASZ
Ferrari ▫️Taekook
Fanfiction" - Jeżdżę ferrari - Wolę porsche " lub Jungkook, który lubi podrywać przypadkowe osoby na samochód taekook!au;fluff;age-gap;rich!au;chat;comedy pobocznie: yoonminy, taegi, jikook