35

933 91 20
                                    

sassylion

Gdzie jesteś?

myheroesdick

Loża vip

Oczywiście, pieprzony bogacz.

Taehyung prychnął, nie zaprzestając swojej wędrówki ku wejściu do klubu. Jego biodra niewinnie bujały się nieco bardziej niż normalnie i ani na chwilę nie zawahał się w swoich odważnych ruchach. Jungkook rzucał mu wyzwanie i niemą propzycję, która oczywiście była tak cholernie widoczna, że blondyn miał ochotę wyśmiać go w twarz i kolejny raz nazwać debilem,ktorym zresztą był.

Loża vip znajdowała się blisko wejścia, jednakże nadal pozostawała niewidoczna dla osób, które wchodziły do budynku. Akurat ten klub posiadał tylko dwie, oddalone od siebie dużą odległością co możliwe, że było powodem, dla którego Jungkook ubóstwiał to miejsce.

- Zanim napisałeś, już zacząłem wątpić w to że przyjdziesz, - ciemnowłosy siedział sam. Rozwalony Niczym Ana przed Grey'em pomyślał Kim i uśmiechnął się delikatnie na swoje piękne wyobrażenia. Usiadł dużo dalej niż mężczyzna, w bezpiecznej według niego odległości. Nie żeby bał się Jeona ale zdecydowanie nie znał go w rzeczywistości.
- Nie zjem cię.

- Nie byłbym tego taki pewien.

- Czego chciałbyś się napić Tae? - Jungkook wyprostował się i strzelił palcami, po czym wyciągnął telefon z tylnej kieszeni swoich spodni.

- Sex on the Beach, - szeroki uśmiech nieco zbił ciemnowłosego z tropu a starszy czuł się na wygranej pozycji, wiedząc że Jeon miał inne zmaiary co do tego wieczoru.

- Możemy później pojechać na plażę..

- Nie pozwalaj sobie debilu, przypomnę ci że zmusiłeś mnie do przyjścia tutaj.

- Ah tak? - wystukał coś na telefonie po czym przyłożył go do swojego ucha. Jego spojrzenie dotknęło tego należącego do Kima a intensywność z jaką wpatrywał się w blondyna, rozgrzewała ciała obojga. - Dwa razy Sex on the Beach.
- Tylko dlatego tu jesteś?

- Nie, - odważnie odpowiedział, - jestem ciekaw do czego dążą twoje czyny.

Jeon Jeongguk uśmiechnął się cwanie i wstał, żeby zaraz zająć miejsce tuż obok ciała starszego. Złapał jego dłoń i ucałował jej wierzch, próbując doszukać się jakiejkolwiek reakcji w cudownych oczach jasnowłosego.

Taehyung był dla niego tak ogromną niewiadomą, że miał ochotę zedrzeć z niego tą maskę, pod którą ukrywał swoje emocje i prawdziwe oblicze.

Ten wieczór mógł być przełomem w ich zwariowanej relacji.


*

Ahh uwielbiam przeciągać akcje i wywoływać zniecierpliwienie więc wybaczcie 😁😂 jestem tak usatysfakcjonowana waszymi komentarzami pod poprzednim rozdziałem, że wstawiam wam jeszcze to i zachęcam do dalszego motywowania mnie komentarzami 😂😘

Ferrari ▫️TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz