|5|

3.7K 167 59
                                    

Szatyn obudził się pierwszy raz tak wcześnie, że jego matka Josephie nie musiała go wołać. Oczywiście, gdyby nic za tym nie stało, byłby najprościej głupi, wstawiając tak wcześnie.
Musiał mieć dużo czasu, aby się wyszykować. Postanowił ubrać na siebie czarne spodnie garniturowe oraz czarny, obcisły podkoszulek, następnie nałożył delikatny makijaż na swą twarz.
Mówiąc skromnie, wyglądał olśniewająco, Asher z pewnością będzie sądził to samo.
Przynajmniej tak myślał jego uczeń.

- Boże co ty robisz o tej godzinie? - zapytała zaskoczona, odruchowo spoglądając na zegarek.

- Umówiłem się z Alex'em, że będziemy wcześniej - po części skłamał, gdyż nie szedł tak wcześnie tylko dla Alex'a.

Gdy wsiadł do samochodu, wraz ze swoją matką. Ta postanowiła zacząć temat jego nowo postawionej jedynki. Ten zmieszany postanowił zrzucić całą winę na poprzedniego i teraźniejszego nauczyciela, iż nic ich nie nauczyli. Przecież to nie była jego wina.

Tym bardziej miał ochotę dopiec Evan'owi przez to, że musiał dokańczać zadanie w domu, zamiast skupić się na biologi, która faktycznie go interesuję.

- Cześć!! - krzyknął, podbiegając, aby objąć swojego przyjaciela.

- No dzień dobry - odwzajemnił uścisk. - Asher ma dziś dyżur od siódmej na nowej części. Trzymamy się planu A?

Plan A wyglądał, tak, że będą musieli się przejść, dosłownie przed ich nauczycielem udając, że ze sobą filtrują. Ich zdaniem miało to wzbudzić zainteresowanie Asher'a w Liam'ie.

- Może nas zobaczy - jak zbliżali się do bruneta, zaczynał mieć pewne obawy odnośnie ich, a raczej jego planu.

- Ja pierdole nie przeżywaj. Teraz albo nigdy - objął go ramieniem, uśmiechając się do niego nonszalancko.

- Ty pojebie to ja mam być dominujący - szepnął mu do ucha, śmiejąc się czarująco.

To wszystko oczywiście nie uszło uwadze Asher'owi. Za wszelką cenę próbował nie patrzeć w kierunku dwóch, jak dotąd myślał "przyjaciół". Uważał, że Alex gustuje w kimś dojrzalszym i mądrzejszym.
Dzisiejszy wygląd Liam'a również nie umknął jego uwadze, a zwłaszcza jego delikatny makijaż, który idealnie podkreślał jego oczy.

- Chłopaki, a wam się stajnia ze szkołą czasem nie pomyliła? - zapytał uszczypliwie, patrząc na szatyna.

- Oh przepraszamy, ciężko jest znaleźć różnicę między tymi dwoma budynkami - uśmiechnął się do niego odwzajemniając wzrok Asher'a.

- Chce ci przypomnieć, że pierwszą lekcję mamy razem przez to, że nie macie matematyki. Większość z was się cieszy, więc mam nadzieję, że twoje odczucia będą podobne, ponieważ zrobimy sobie lekcję wychowawczą, na której sobie porozmawiamy - odparł stanowczym tonem, następnie posłał pytające spojrzenie do pierwszoklasistek, które posyłały mu maślane oczy.

- Z chęcią się ponownie z panem zobaczę, mogę nawet zostać po lekcjach - powiedział, chcąc, aby jego wypowiedź zabrzmiała dwu znacznie, ale tylko dla niego i nauczyciela oraz Alex'a.

Asher zrozumiał to, co jego uczeń zamierzał mu przekazać, lecz nie da tak łatwo "zdominować" temu dzieciakowi.
Już zamierza mu pokazać te spotkania po lekcjach, gdzie będzie spędzać jego godzinę dostępności z nim.

Oczywiście powinien wziąć na to całą klasę oprócz jednego ucznia, ale on postanowił wziąć tylko Liam'a, tak jakby tylko zależało mu na szatynie oraz aby tylko on zrozumiał przedmiot, którego nauczał.

- Liam! Chodź tu na chwilę - krzyknął za nim, aby go usłyszał, a gdy zobaczył, że ten idzie, wraz ze swoim przyjacielem dodał. - Sam bez Alex'a - Liam niechętnie posłuchał słów nauczyciela.

- Tak? Co chciał mi pan powiedzieć? - zapytał, opierając się biodrem o ścianę, a ten widok dla Asher'a był w chuj pociągający.

- Będziesz w każdy czwartek zostawał po lekcjach, ponieważ wtedy mam godzinę dostępności, na której będę próbował wytłumaczyć ci chemię. Biorę pod uwagę to, że możesz potrzebować dodatkowego powtórzenia.

- Muszę się uczyć do matury, nie wiem, czy będę chciał tracić czas na przedmiot, z którego nie będę pisać matury - odparł zgodnie z prawdą.

- To w takim razie, na jakie studia chcesz iść? - zapytał, się go nie wiedząc, czemu go aż tak to interesuje.

- Na reżyserskie.

Rozmawiając z Asher'em czuł, że jego plan zaczynał działać, dlatego przybliżył się do niego na tyle blisko, aby ich ramiona się stykały. Niestety obok nich zaczęli przechodzić inni nauczyciele dlatego też brunet odsunął się od Liam'a.

Teacher's Pet Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz