|7|

3.6K 174 115
                                    

Gdy lekcja się zakończyła Asher postanowił oddzwonić do swojej żony pomimo tego, jak bardzo tego nie chciał. Przecież mógł teraz patrzeć na Liam'a, który przed nim na ławce się uczy, a obok nie było blondyna.

Niestety musiał na chwilę odejść, gdyż nie chciał, aby uczeń podsłuchiwał rozmowę z jego żoną. Ich konwersacja nie była nawet długa, ponieważ wyglądała ona jak zawsze. Czyli tak, że Emily przepraszała go, a jej jednym argumentem, aby unieważnił pozew, o rozwód był taki, iż zostanie ona sama oraz nie będzie miała się gdzie podziać.

Brunet na to tylko zaśmiał się, znów podchodząc do szatyna, aby mógł na niego patrzeć.

Ciekawiło go jaki przedmiot uspokoił tak pyskatego nastolatka.

- Czego się uczysz? - zapytał zaciekawiony, a Liam podniósł wzrok znad książki, patrząc na nauczyciela swoimi błękitnymi oczami.

- Biologi. Jest sto razy lepsza od chemii - nauczyciel aż musiał odwrócić głowę, gdyż jego twarz przyozdobił śmiech na tak śmiałe słowa.

- Tak? To niezmiernie się cieszę, że jakiś przedmiot potrafił cię tak wciągnąć. Jeszcze chciałem ci przypomnieć, jutro mamy chemię i proszę, przygotuj się, bo chce cię zapytać. Niestety nie mogę udzielać ci korepetycji, bo jest to zabronione, ale możesz przecież przyjść do Alexa i niech ci wytłumaczy ostatnią lekcję, bo nie zamierzam pytać cię aż z trzech - podszedł bliżej do Liam'a, aby mu to wszystko powiedzieć, co swoją drogą niby nie było zabronione, lecz wolał się upewnić.

- Dlaczego pan mi to mówi? - zapytał, nie rozumiejąc aktualnych poczynań jego nauczyciela.

- Po prostu nie chce cię tak zwanie udupić w klasie maturalnej, a muszę przyznać, jestem naprawdę tego bliski, dlatego mam nadzieje, że będziesz się ładnie zachowywać.

Podszedł do niego, następnie wziął w palce jego brodę, po czym kucnął przy nim, aby być tego samego wzrostu podnosząc jego twarz tak by mogli na siebie spojrzeć, ale nie już z takiej dalekiej odległości, która tak bardzo irytowała starszego.

Liam nie zamierzał urywać wzroku, dlatego przybliżył się jeszcze bardziej tak, że stykali się nosami.
Może i doszłoby do pocałunku, ale niestety ten znienawidzony dzwonek przywrócił ich świat do rzeczywistości.

Szatyn cały w skowronkach ostatnią rzeczą, którą zrobił, było dotknięcie twarzy bruneta, która była lekko szorstka poprzez jego lekki zarost.

Odwrócił się, następnie lekko kołysząc biodrami, odszedł. To jak ciągle go kusił, doprowadzało jego nauczyciela do nie małego szału, a przecież on jest jego uczniem, więc nie może nic zrobić. Na szczęście za niedługo Liam wychodzi z tej szkoły...

- Gdzieś ty był!? - krzyczał na niego blondyn, a ten ledwo co przysparzał do siebie te informacje, będąc w totalnym amoku.

- Co ja? Y y to ja ten uczyłem się po stronie tam, gdzie teraz miał dyżur Evan - odpowiedział, nie będąc do końca pewny, o co go pytano.

- "Tam, gdzie dyżur ma Asher". Już wszystko jasne - powtórzył słowa niebiesko okiego następnie śmiejąc się.

- Spierdalaj, ja tam się cieszę, bo mój plan nareszcie zaczyna działać, oraz nie widziałem już na jego palcu obrączki - opowiadał zadowolony.

- Zobaczymy, może on cię zaraz owinie wokół jego palca? - zadał pytanie, poruszając sugestywnie brwiami.

- Daj spokój, gdyby moja matka dowiedziała się, co właśnie wyprawiam wydziedziczyłaby mnie - odpowiedział zgodnie z prawdą.

- No na pewno Jose jest tak tolerancyjna, że mógłbyś przyjść z jakimś sugar daddy o 50 lat starszym, a ona i tak by się cieszyła.

- Może i nawet masz rację.

Gdyby się nad tym dłużej zastanowić jego matka mógłby się nie gniewać, ale dzięki bogu nie musiał tu nad niczym rozmyślać, bo nigdy nie zostanie postawiony w takiej sytuacji. To ma być tylko rozrywka na ostatnim roku jego szkoły, a Asher jest tylko dodatkiem. Już prędzej związałby się z tym sugar daddy niż z Asher'em.

- Mogę dziś przyjść do ciebie i poduczyłbyś mnie ostatniej lekcji z chemii? - zapytał, składając ręce jak do modlitwy.

- Co jutro pyta? To ja też będę musiał się nauczyć. Dobra chuj razem będziemy się uczyć i tyle. Po lekcjach, okej?

- Spoko.

Liam'owi jak najbardziej wszystko pasowało, a zwłaszcza to iż może pokazać swojemu nauczycielowi, że do czegoś się nadaje oraz uda mu się zdobyć bynajmniej czwórkę z tej odpowiedzi.

Teacher's Pet Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz