Gdy wróciłam do domu od razu pobiegłam do swojego pokoju i spakowałam się do końca. Zajęło mi to trochę ale jakoś skończyłam. Jako iż zbliżała się już 20 postanowiłam iść się wykąpać i zrobić swoją pielęgnację twarzy. Normalnie nie chodzę o takich wczesnych porach spać ale chcę się wyspać bo jutro będzie się dużo działo. Gdy wyszłam z łazienki położyłam się do łóżka i chwilę jeszcze przeglądałam social media po czym poszłam spać.
Następnego dnia*
Obudziłam się o 7.38 więc postanowiłam już wstać. Nie wiedziałam o której godzinie przyjedzie mój tata więc wolałam być gotowa. Podeszłam do walizki i wyciągnęłam z niej zwykle szare jeansowe spodnie i jakiś golfik. Gdy zeszłam na dół zobaczyłam na kanapie już nie śpiąca moją mamę.
MF- dzień dobry córcia, wyspałaś się ?
F- tak ale strasznie się stresuje.
MF- uwierz mi nie ma czego. Twój tata niedługo powinien już tu być. Pisał mi w nocy ze już wyjeżdża.
F- dobrze to dopóki mogę jeszcze coś zjem.
Ruszyłam do kuchni i tym razem postawiłam na tosty. Wyjęłam chleb i masło po czym włożyłam je do tostera(sandwicha). Czekając na jedzenie postanowiłam wejść na Instagrama. Zauważyłam że ktoś mnie znowu zaobserwował. Był to nijaki Bartek Kubicki. Nie kojarzę. Weszłam na jego profil i się okazało że nie miał jakoś wielu zdjęć ale na każdym była widoczna jego twarz. Nie powiem był ładny ale totalnie nie mam pojęcia skąd jest. Na każdym zdjęciu jest w innej lokalizacji więc ciężko się domyślić. Nawet nie zwróciłam uwagi na to że moje tosty zaczęły się lekko przypalać ale nie tak przesadnie. Nadal nadawały się do spożycia więc położyłam je na talerzu i zaczęłam je konsumować przy stole w jadalni. Nie zdążyła minąć chwila a w pomieszczeniu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. Byłam pewna że wiem kto to jest i nie myliłam się. Postanowiłam pójść i zobaczyć bynajmniej jak wygląda mój tata. Z przed pokoju słyszałam jak moja mama rozmawia z mężczyzna i zaprasza go do środka. Wróciłam więc do kuchni i umyłam talerz po czym włożyłam go do szafki by nie zostawiać po sobie bałaganu. Wiedziałam że oboje siedzą w salonie ale był tam ktoś jeszcze.. Postanowiłam w końcu wyjść i się przywitać. Powolnym krokiem ruszyłam w stronę salonu a gdy znalazłam się już w pomieszczeniu ujrzałam mojego tatę..
F- dzień dobry
MF- o tu jesteś. To jest właśnie Faustyna.
Mężczyzna obrócił się w moją stronę i w tedy mogłam się mu przyjrzeć. Nie wyglądał jak jakiś creep więc chyba nie może być aż tak źle.
Tf- cześć widzę że już sporo wydoroślałaś od czasu kiedy ostatnio się widzieliśmy haha
F- taaak.. to ja może pójdę po moje rzeczy
Mówiąc to od razu wbiegłam na górę po schodach i jak poparzona wleciałam do mojego pokoju. Wzięłam moje dwie walizki oraz plecak i spojrzałam na to pomieszczenie już ostatni raz.. Bez tych wszystkich rzeczy wyglądało tak pusto i bez życia.. nie mogłam w to uwierzyć że więcej nie zaproszę tu Elizy, że więcej nie będę tutaj robić sobie babskich wieczorów z mamą i nie będę tutaj gadać o chłopakach z moja przyjaciółką.. No cóż trzeba zamknąć pewien rozdział w swoim życiu ale tak bardzo nie chcę tego robić.. Gdy zeszłam na dół moja mama wraz z moim tatą czekali już na mnie więc ruszylam szybkim krokiem w ich stronę. Tata zabrał ode mnie walizki a ja ostatni raz przytuliłam moją mamę miejsc nadzieję że jeszcze kiedyś ją zobaczę.
F- mamo..
Mf- tak kochanie?
F- obiecaj że jeszcze się zobaczymy..
Mf- nie mogę ci tego obiecać ale na pewno będziemy do siebie dzwonić nie raz. A teraz już leć im dłużej ta chwila będzie trwać tym bardziej będziemy za sobą tęsknić.
F- dobrze, trzymaj się mamo.. kocham cię papa..
Mf- papa córciu..
Nie oglądając się już za siebie ruszyłam w stronę czarnego mercedesa prawdopodobnie samochodu taty. Wsiadłam do auta i ostatni raz pomachałam mojej mamie po czym odjechaliśmy a w oddali jeszcze przez chwilę widziałam mój dom. Mój tata chyba coś do mnie mówił po drodze ale nie zwracałam na to uwagi bo w pewnym momencie zasnęłam. Obudziło mnie lekkie szarpnięcie mojego ramienia. Okazało się że już dojechaliśmy do celu. Wysiadłam z samochodu i ujrzałam piękny i dość duży dom. Prawdopodobnie tu będę mieszkać przez następne lata z moim tatą i.. moim bratem. Dziwnie to brzmi kiedy nawet nie wiedziałam o tym że mam brata.. Ale co mogę zrobić. Pozostało mi tylko go poznać.
Tf- tu właśnie będziemy mieszkać. Zapraszam.
Powiedział mężczyzna równocześnie zapraszając mnie do środka ruchem ręki. Wziął moje walizki a ja weszłam do środka. Rozejrzałam się dookoła i było tak trochę.. inaczej? Co się dziwić w końcu to nie jest miejsce które widywałam codziennie tylko coś zupełnie innego. Gdy rozglądałam się po korytarzu zza rogu wyszedł pewien dość podobny do mnie chłopak. Podejrzewam że to właśnie jest mój brat.
F- hejj
??- o cześć nie zauważyłem cię ty to prawie jesteś Faustyna tak? Tata dużo mi o tobie opowiadał. Ja jestem Patryk.
F- miło że opowiadał ci o mnie. Ja o tobie dowiedziałam się dopiero wczoraj..
P- szkoda ale no trudno chodź pokażę ci twój pokój.
Powiedział chłopak i ruszył na górę po schodach więc postanowiłam pójść za nim. Dom był duży i miał na prawdę mnóstwo pokoi. Gdy weszliśmy do mojego pokoju ujrzałam umeblowane już pomieszczenie. Nie przypominał nawet w małym stopniu mojego starego ale był śliczny. Nie minął moment a mój tata już przyniósł mi rzeczy i mogłam zacząć się rozpakowywać.
P- to ty rozpakuj się po czym możesz się oswoić z nowym pokojem a ja już sobie idę. Jak będziesz czegoś potrzebować to mów.
F- dobrze.
Wróciłam więc do rozpakowywania się. Praktycznie cały dzień przesiedziałam w swoim pokoju układając rzeczy na półkach i w szafkach. Gdy w końcu skończyłam był już wieczór więc postanowiłam już się wykompać i iść spać. Bardzo chciałam przyzwyczaić się do tego miejsca ale cały czas nie mogłam. Bardzo brakowało mi mojej mamy i chciałam żeby tu była. Wzięłam szampon i żel pod prysznic i wyszłam z pokoju próbując domyślić się które pomieszczenie jest łazienka ale na szczęście długo mi to nie zajęło. Łazienka była tuż obok mojego pokoju. Była w kolorach bieli i czerni i była także dosyć przestronna. Miała wannę i prysznic co było na prawdę wielkim plusem. Postanowiłam wejść pod prysznic. Gdy wykompalam się zrobiłam pielęgnację twarzy i przebrałam się w piżamę. Poszłam jesczse życzyć dobrej nocy tacie i Patrykowi po czym położyłam się do łóżka nadal myśląc o tym co stanie się dalej i jak wyglądać będzie moje życie.
_______
Jak wam się podoba ta książka?
1087 słów 🚀