Rano obudził mnie budzik. Była godzina 6.30. Wstałam więc i podeszłam do szafy z wielkim lustrem. Stałam tak przed nim i przypomniały mi się słowa Dominika ze wczoraj.
[]- oznacza myśli danego bohatera.
F-[może i miał rację? Rzeczywiście nie jestem jakaś najchudsza i odznaczam się na tle innych dziewczyn. One mają takie ładne płaskie brzuchy w porównaniu do mnie.. ]
Stałam tak jeszcze przez chwilę i wytykam sobie swoje kompleksy. W końcu postanowiłam że im dłużej będę na siebie patrzeć tym gorzej będę się czuć więc wyjęłam w końcu z szafy ubrania i powędrowałam z nimi do toalety. Zrobiłam sobie lekki makijaż i wyczesałam włosy cały czas myśląc o tym o czym myślałam przed lustrem. Dzisiaj postanowiłam ubrać się w luźna szara bluzę i czarne proste spodnie z kieszonkami na udach. Założyłam do tego mój ulubiony naszyjnik z serduszkiem który dostałam od mojej mamy na 13 urodziny i jakieś pierścionki. Włosy zostawiłam rozpuszczone i zeszłam na dół. Był tam już mój brat. Siedział przy stole i był wyjątkowo bardzo zadowolony. Jadł tym razem płatki z mlekiem przeglądając przy tym telefon. Postanowiłam się dosiąść ale najpierw też zrobiłam sobie śniadanie. Gdy usiadłam obok niego i zaczęłam jeść z sypialni wyszedł nasz tata i również się do nas dosiadł.
Tf- witam jak wam minął wczoraj dzień?
P- było dobrze fausti już się trochę zaklimatyzowala u nas w szkole.
F- tak to prawda i już nawet znalazłam sobie koleżanki.
Tf- no to chyba dobrze. Dobra ja będę lecieć do pracy a wam radze już się zbierać.
P- o faktycznie jest już 7.45 pójdę po plecak i wychodzimy.
Ja również udałam się do swojego pokoju po torbę i razem wyszliśmy do szkoły. Po drodze rozmawialiśmy na różne i czasem głupie tematy dopóki nie przekroczyliśmy progu szkoły. W tedy rozeszliśmy się w dwie strony. Ja poszłam do moich nowych przyjaciółek. A Patryk do świeżego. Rozglądałam się za dziewczynami ale nie trwało to długo. Dostrzegłam je rozmawiające z jakąś dziewczyną. Wydawała się miła więc postanowilam podejść i się przywitać.
F- hejj
W- o cześć fausti
H- Hejj
??- cześć fausti
F- przepraszam ale chyba się sobie nie przedstawiałyśmy. Jak masz na imię?
??- Julita a ty to już wiadomo haha
Chwile jeszcze gadałam z dziewczynami dopóki nie zadzwonił dzwonek. Poszłyśmy razem pod klasę gdzie zobaczyłam już mojego brata ze swoim kolegą. Podeszliśmy do nich by się przywitać i weszliśmy do klasy za nauczycielem. Usiadłam w ławce jak zwykle z chłopakiem który jak wiadomo bardzo mnie nie lubi. Rozpakowałam się i przygotowałam do lekcji. Pani na początku opowiadała coś o zajęciach unijnych i żebyśmy się na nie zapisywali bo potem mogą być jakieś wycieczki ale jakoś nie chciało mi się jej słuchać. Myślałam cały czas o mojej nowej koleżance. Julita wydawała się być naprawdę miła i myślę że z nią polubię się nawet najbardziej.
Lekcja mijała i strasznie się dłużyła a ja cały czas czułam czyiś wzrok na sobie. Rozejrzałam się po klasie i nikt na mnie się nie patrzył. Być może zauważył że się rozglądam i uniknął kontaktu wzrokowego? Trudno. Może kiedyś się dowiem kto się na mnie spojrzał. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie dzwonek. Zapisalam ostatnie zdanie w zeszycie i zaczęłam się pakować. Jako iż zawsze wychodziłam jako ostatnia zauważyłam że dziewczyny na mnie czekają. Podbiegłam do nich i od razu przytuliłam po czym wyszłyśmy razem z klasy. Poszłyśmy do ich ulubionego miejsca czyli ławki koło damskiej łazienki a zarówno niedaleko sali w której mamy następna lekcję. Gdy usiadlysmy wszytskie 3 pary oczu skierowały się na mnie. Siedziałam zdezorientowana dopóki jedna z nich nie zaczęła mówić.