Dzisiaj poniedziałek. Wstałam jak co dzień rano i zrobiłam poranną rutynę. Wybrałam outfit na dziś po czym zeszłam na dół by zjeść śniadanie. Widziałam już od schodów siedzącego przy stole w jadalni mojego brata.
F- siema
P- no siema
F- co tam zjadasz? Tym razem nie jajecznica?
P- weź
F- haha
P- zrobiłem sobie tościki z jakimś dżemem i owockami hihi tobie też zrobiłem
F- ooo słodziak, dziękuję
P- nie ma problemu
Zjedliśmy i wzięliśmy jeszcze plecaki po czym wyszliśmy z domu. Gdy szliśmy w stronę szkoły dużo rozmawialiśmy zresztą jak zawsze. Bardzo lubię mojego brata. Mamy dużo wspólnych tematów i on na prawdę potrafi mnie wesprzeć.
Gdy byliśmy już w szkole nie mal od razu zadzwonił dzwonek. Udaliśmy się do klasy i zajęliśmy swoje miejsca. Pierwszą lekcją była godzina wychowawcza. Może będą jakieś dramy albo zwykły nudny temat typu jak być dobrym przyjacielem. Ah jak ja to kocham. Nie minęła chwila a nauczyciel już się zjawił.
N- dzień dobry
Wsz- dzień dobry- odpowiedzieliśmy kobiecie chórkiem.
N- mam dla was pewną wiadomość. Dostaliśmy propozycje wycieczki na tydzień do Holandii. Koszt wyjątkowo jak na takie wycieczki na prawdę nie jest wielki więc fajnie by było tam pojechać. I zostaje mi tylko zapytać się was czy chcieli byście na taką wycieczkę pojechać ?
Praktycznie wszyscy w klasie się zgodzili a pani tylko zapisała coś w zeszycie.
N- wiadomo że lepsza była by wycieczka do Hiszpanii ale takiej propozycji nie dostaliśmy niestety. Koszt wynosi 970 zł + jedzenie i atrakcje we własnym zakresie. Radzę więc wam wziąć dość sporą sumę pieniędzy. Wycieczka odbędzie się dokładnie za tydzień a zgody rozdam wam jutro. Czas oddania jest do dnia wycieczki. Różne informacje dotyczące podróży zostaną wysłane na dzienniczek elektroniczny.
Nauczycielka tłumaczyła jeszcze różne zasady jeśli chodzi o wycieczkę dopóki nie zadzwonił dzwonek na przerwę. Wszyscy się spakowali i wyszliśmy z sali. Poszłam z dziewczynami odłożyć plecaki pod klasę i udałyśmy się na boisko szkolne.
H- jak tam wam dziewczynki życie mija
W- a dobrze dobrze
F- no wsm zajebiscie
H- to zajebsicie.
W- jak tam fausti z Bartkiem się siedzi?
F- nie odzywa się do mnie więc jest zajebiście hihi
W- no ale jednak się gapi
F- a niech się gapi w końcu po to ma oczy
H- stara on by się bez powodu chyba raczej nie gapił
F- jak mu świece brzydotą koło mordy to ciężko mu się pewnie nie spojrzeć
W- laska z tobą to się nie da. Wyglądasz jak milion dolarów i większość dziewczyn zazdrości ci urody. Figurę masz zajebsitą i zrozum to w końcu.
Całe szczęście zadzwonił dzwonek bo nie chciałam już o tym gadać. Nie rozumiem czemu mi tak mówią skoro wiem co widzę. Dobra koniec. Trzeba iść na lekcje.
Poszłyśmy z dziewczynami pod klasę i czekaliśmy na nauczyciela. Czułam się strasznie niezręcznie. Znowu? Rozejrzałam się wokół i zobaczyłam że znów się na mnie lampi. Czemu? Nie wiem. Wyglądam dziwnie czy jak? Nie jestem raczej jakimś obiektem zainteresowań.
Nauczyciel przerwał mi moje rozmyślanie pojawiając się obok mnie i przekręcając zamek w drzwiach. Weszliśmy do sali i zajęłam swoje miejsce. Chłopak zaraz pojawił się obok mnie i usiadł na krześle. Szczerze? Nie wygląda źle i może jednak nie jest taki zły? Cóż kiedyś może się dowiem. Oparłam się na jednej dłoni i zaczęłam zapisywać notatki z tablicy.
*Skip time - w domu*
Właśnie weszliśmy do domu gdzie zastaliśmy naszego tatę. Rozebraliśmy się i dosiadliśmy się do niego.
T- o cześć dzieci, jak było w szkole?
P- nie ma co gadać nawet nudno jak zawsze.
F- no rel
P- a wgl to mamy pytanie.
T- tak?
P- bo mamy taką jedną wycieczkę za tydzień i no trochę potrzebujemy pieniędzy
T- a ile potrzeba?
F- 970zł na osobę
T- no to niezła musi być ta wycieczka. Gdzie jedziecie?
P- do Holandii na tydzień
T- oo no to fajnie, byłem tam kiedyś i powiem wam że na prawdę opłaca się tam jechać.
F- no pięknie tam jest ale na żywo będzie jeszcze lepiej.
T- dobra dam wam pieniążki dopiero jutro bo jak na razie nie mam jak wam wydać.
P- dobra to ja idę do pokoju
F- ja też muszę się pouczyć na jutro.
T- dobra tylko zejdźcie na kolację później!
Słysząc ostatnie zdanie taty złapałam za klamkę od drzwi i weszłam do mojego pokoju. Od razu wzięłam się za lekcję cały czas myśląc o nadchodzącym wydarzeniu. Tak bardzo nie mogę się doczekać..
________________
Sorki że trochę mnie nie było ale wiadomo nauka i życie prywatne trochę mi w tym przeszkodziło. Wiem że krótki rozdział ale następne będą pewnie dłuższe.
757 słów 🚀🎧