Sędzia Ostateczny

342 42 19
                                    

Ostrzeżenie

Zanim wkroczysz do świata, w którym moralność przybiera całkiem inną formę, zapoznaj się z ostrzeżeniami:

Książka nie jest odpowiednia dla czytelników wysoko wrażliwych i niepełnoletnich. Porusza bardzo trudne tematy, które nierzadko wiążą się z ciężkim bagażem emocjonalnym. Pojawiają się tu bardzo brutalne sceny przemocy, tortur i dokładne opisy morderstw.

Perspektywa seryjnego zabójcy zakrzywia obraz rzeczywistości, a jego myśli są składową zawiłości jego mrocznej psychiki. Nikt z nas nie powinien brać przykładu z głównego bohatera, którego zachowania opierają się na manipulacji. Oceniajcie jego postępowanie z rozwagą i nie dajcie się zwieść.

--------------------------------------------------------------

Październik 2027, Nowy York

Wszyscy potrafimy zabijać. Udajemy sami przed sobą, że nigdy nie posunęlibyśmy się do tak drastycznego kroku, jakim jest odebranie cudzego życia. To zwykłe złudzenie, którym się karmimy. Wystarczy jedna sytuacja bez wyjścia, a pozornie gruba granica, którą wyznaczyliśmy, ulega natychmiastowemu zatarciu. Każdy przy odpowiedniej motywacji zrobi to szybciej, niż mógłby przypuszczać. Nie trzeba szukać zbyt długo.

Rzucę na stół milion. Zrobisz to? Nie? Podbiję stawkę, co powiesz na miliard? Podobno każdy ma swoją cenę. Nie dowierzasz, prawda? Mówisz, że nie kręcą cię pieniądze. A co jeśli stawką będzie życie twojej matki, siostry, dziecka, żony… Pewnie powtarzałeś, że oddałbyś za nie swoje życie, ale czy byłbyś zdolny dla nich zabić? Nawet jeżeli nie złamałem cię teraz, zrobię to, kiedy przystawię nóż do twojej krtani. To oczywiste, że jeżeli tylko dostaniesz taką szansę, zabijesz mnie, żeby ratować swoje życie.

Dlaczego więc tak bardzo się przed tym bronimy? Zabijanie płynie w ludzkiej krwi.

Ja zabijałem z przyjemnością i wcale się tego nie wstydziłem. Nie chodziło o to, że nie miałem uczuć, a pastwienie się nad niewinnymi istotami dawało mi radość. Sądziłem ludzi, którzy nigdy nie dostali kary za to, jak podli byli. Lubiłem patrzeć, jak cierpią. Krzywdzili przez lata, znęcali się i poniżali. To dużo gorsze niż zabójstwo. Zabić może każdy, a być prawdziwym potworem tylko niektórzy. Moje ofiary były złe, zatrute do szpiku kości. Czy to nie wystarczający powód, żeby ponieśli konsekwencje? To była moja motywacja. Nie pieniądze, nie moi bliscy, nie moje życie. Sprawiedliwość. Liczyła się tylko ona.

Teraz czekałem na swój wyrok. Według wymiaru sprawiedliwości byłem przecież winny. Nie podważałem tego. Siedziałem na niezbyt wygodnym krześle i cierpliwie czekałem na dalszą część przedstawienia, które sam przygotowałem.

— Zabiłeś sześć osób — kobiecy głos delikatnie muskał moje uszy.

— Sześć? — zaśmiałem się chrypliwie. — Wiesz jedynie o sześciu.

— Więc ile? — dopytywała.

Poprawiłem mankiety czarnej marynarki. Przekrzywiłem głowę, patrząc na piękną kobietę. To zabawne, że ja widziałem ją w pełnej krasie, a ona nie mogła zobaczyć, jak wyglądam. Wiedziała natomiast kim jestem, mogła zadawać mi pytania. Jej problem polegał na tym, że nie miała pojęcia, kiedy jestem szczery, a kiedy kłamię, patrząc wprost w jej niebieskie oczy. Lustro weneckie było prawdziwą magią.

— Nie wiem. Straciłem rachubę. Może siedem. — Pochyliłem się do przodu. — A może dwanaście?

— Myślałam, że skrupulatnie odliczasz każdą ofiarę — jej głos drżał z przejęcia.

— Jeden, dwa, trzy... — zatrzymałem się na chwilę, śledząc ruch jej kształtnych warg. — Liczby nie są ważne.

— Powiedz mi, jak można kogoś od tak zabić, w dodatku w tak okrutny sposób? — Jej piękna buźka wykrzywiła się z niesmakiem.

— Może wina leżała po ich stronie? — Szybko wprawiłem ją w osłupienie.

— To byli niewinni ludzie. — Widziałem, że zaczyna się denerwować, co wywołało na mojej twarzy uśmiech.

— Zapamiętaj, każdy człowiek, który zniknął za moją sprawą, był trucizną dla tego świata — wyjaśniłem ze stoickim spokojem.            

— A kim jesteś ty?

— Krwawą odtrutką.

--------------------------------------------------------------

Kilka słów...

Zapraszam Was do przygody z najmroczniejszą książką, jaka wyszła spod mojego pióra. Zagłębianie się w psychikę zabójcy, w dodatku człowieka doszczętnie zniszczonego będzie naprawdę trudne. Książka porusza masę ważnych kwestii, które mam nadzieję, skłonią Was do refleksji na temat problemów współczesnego świata.  Wszelkie wartości zostaną podważone i poddane waszej ocenie.

To Wy zdecydujecie, kim w waszej głowie będzie Terapeuta.

Człowiekiem walczącym o sprawiedliwość, a może prawdziwym potworem?

Kochającym mężczyzną, a może bezuczuciowym manipulantem?

To fascynująca podróż w głąb dziedziny psychologii, prawa i kryminologii.

Jesteście gotowi?

Do zobaczenia
XX.XX.2024
Darki 🖤

Po wszystkie aktualności i informacje w sprawie publikacji moich książek zapraszam na ig: darkmirrorart.autorka

Terapeuta [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz