2 Rodzina najważniejsza

305 9 1
                                    


- Hailie! - Ojciec ucieszył się z mojego widoku gdy stanęłam w progu drzwi

Od razu do niego podbiegłam by podarować mu mocnego przytulasa po czym reszta także się z nim przywitała czułam wielką radość ze względu na kolejne spotkanie z ojcem, brakowało mi go. Następnego dnia miałam pierwszy raz iść do mojej starej szkoły na co bardzo się ucieszyłam lecz towarzyszył mi także cień stresu którego nie mogłam się pozbyć. Nazajutrz obudziłam się i już miałam zakładać swój mundurek szkolny gdy Will przyszedł aby mnie przebudzić i powiedział:

-Malutka, przecież to nie twoja uczelnia w Pensylwanii, tu nie ma mundurków

- a dzięki Will -odpowiedziałam pospiesznie 

-wyszykuj się szybko bo za 10min. chciałbym wyjść

Will ?

-tak Malutka?

-trochę się stresuję, że wiesz nie będą chcieli ze mną rozmawiać i wgl.

-jedziesz tam z Tonym i Shanem , oni tam rym bardziej nie będą nic znali więc wystarczy ,że im to powiesz a oni napewno ci coś załatwią

-dzięki Will

-czekam na dole

Wiedziałam ,że oni na pewno samym swoim wyglądem zciągną grubkę dziewczyn chłopaków zresztą pewnie też a ja na pewno nie będę chciała z nimi przebywać więc wyszykowałam się szybko i zeszłam na dół na śniadanie które już leżało na stole. Tam napotkałam Tonego który założył jakieś dresy czy oś na pewno to było ubranie sportowe i wyglądał na strasznie zdenerwowanego.

-Ej Tony co się stało?- nie odpowiedział

-Ej mówię coś do ciebie

Wtedy został wreszcie wyrwany z transu i skieroał swoje pomieszane spojrzenie ku mnie

-Vince ma sprawę w sądzie

-Co ?

-Vinecent-ma sprawę-w sądzie

-coś poważnego? czemu się tak denerwujesz?

-nieważne choć do szkoły, Shane czeka w aucie


Dziękuję przepraszam że tak mało akcji ale nie miałam za dużo czasu i za dużo weny mam nadzieję że w następnym będzie trochę lepiej bajo

Rodzina Monet GwiazdaWhere stories live. Discover now