Prolog

1K 28 0
                                    

Ostatnio mam wrażenie, że życie mnie nie lubi. Cały czas napotykam przeszkody, które utrudniają moje nastoletnie życie. Zazdroszczę każdej młodej osobie, która ma na codzień obydwojga rodziców, z którymi tworzy idealną i kochającą rodzinę. Dla których nie liczą się pieniądze, a rodzina. Dla których życie nie polega na ciągłym siedzeniu przy biurko z okularami na nosie i zasuwaniem przed komputerem, aby zdobyć jak najwięcej klientów, tylko znalezieniu chwili dla bliskich.

Rozstanie rodziców to jedna z najgorszych chwil dla dziecka. Pomieszkiwanie trochę u mamy, trochę u taty nie jest ani trochę fajne. Oddzielne święta, każda impreza czy chociażby urodziny. 

Od rozwodu moich rodziców minęło prawie 6 miesięcy, a dalej nie potrafię do tego się przyzwyczaić. Codziennie wieczorami zastanawiam się, dlaczego właściwie tak potoczyły się losy naszej rodziny. Obydwoje zarabiają grube pieniądze, każdy ma z nich swoje biznesy i gigantyczne korporacje, stać nas było na wszystko. Co roku mogliśmy pozwolić sobie na wypasione wakacje na Dominikanie, latanie prywatnymi samolotami i posiadanie kilku samochodów z najwyższej półki. 

Rodzice zawsze wymagali ode mnie dużego zaangażowania w każdych zajęciach szkolnych oraz tych dodatkowych. Zależy im na mojej przyszłości, abym mogła kiedyś wszystko po nich przejąć. I tak mijał mi każdy dzień. Ojciec zawoził mnie na 8 do szkoły, później wracałam do pustego domu, aby znowu siedzieć głową w książkach i zakuwać wszystko co się tylko da. Rodzice zawsze mi powtarzali, że mam głowę do biznesów i nie chcą abym to zmarnowała. Doceniam każdy wydany ich pieniądz na moje zajęcia, ale nigdy nie pomyśleli, że chciałabym chociaż raz usiąść ze wszystkimi do stołu i zjeść wspólny posiłek. Żeby chociaż raz mogli wyłączyć się ze świata biznesowego i nie odbierać telefonów od klientów. Brakowało mi po prostu rodzinnej atmosfery, która pogłębiłaby nasze więzi. 

Naszą rodzinę zniszczyły pieniądze. Tylko one zaczęły się liczyć i być najważniejsze. Coraz częściej spędzałam całe dni sama w ogromnym, pustym domu. 

Po rozwodzie rodziców nie odczuwam zmiany w moim życiu. Dalej spędzam czas sama i tylko w nocy słyszę, jak otwierają się drzwi do domu, przez które wchodzi moja mama,

aby przespać się 4 godziny i znowu zniknąć na cały dzień. Na ten moment chciałabym uciec stąd jak najszybciej i zacząć prowadzić normalne życie. Został mi raptem rok do pełnoletności, także niewiele brakuje do przetrwania w tym okropnym domu. 

Życie cały czas mnie zaskakuje i aż się boję pomyśleć, co dla mnie ma jeszcze przygotowanego. Ewidentnie wakacje nie mogły się lepiej zakończyć, niż dowiedzenie się o tym, że muszę natychmiast wprowadzić się do ojca.

Burned By Him |16+|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz