Obudziłam się dzisiaj wyjątkowo wcześnie, jak na sobotni poranek. Od razu po wstaniu zeszłam na dół do kuchni, w której mama przygotowywała dla mnie śniadanie. Zapach świeżych naleśników roznosił się po całym domu, więc od razu nałożyłam je na czysty talerz wraz z owocami.
- Cóż to za nowość, że postanowiłaś przyszykować dla mnie śniadanie - powiedziałam zachrypniętym głosem - Nie pamiętam kiedy ostatnim razem widziałam cię w kuchni.
- Codziennie spędzam poranki w kuchni, tylko ty tego nie widzisz, bo śpisz - odpowiedziała, przewracając naleśnik na drugą stronę.
- 3 w nocy to dla ciebie rano?
- Nasze tryby życia się różnią. Także tak droga Madison, 3 rano to moja pora na pobudkę i śniadanie - nie chciało mi się z nią dłużej dyskutować, więc walnęłam się na wielką kanapę i włączyłam Netflixa.
- Właściwie, dlaczego nie jesteś w pracy? - Nie ważne czy to wtorek, czy piątek, czy niedziela, mojej mamy nigdy nie ma w domu, kiedy się budzę.
- Bo musimy porozmawiać o ważnej sprawie.
Czyli wszystko nie dzieje się bez powodu. Śniadanko przygotowane, aby nasza rozmowa przebiegła miło i przyjemnie.
- Mam nadzieję, że podejdziesz do tego poważnie i nie będziesz mi się użalać, że nastała taka decyzja. Wszystko jest już ustalone, tylko teraz muszę ci wszystko powiedzieć - Moje serce zaczęło mocno walić. Nie miałam pojęcia, czego mogę się spodziewać. Może już kompletnie mnie zostawi samą i będę taką opuszczoną nastolatką przez rodziców, dla których najważniejszy jest biznes i pieniądz.
- Miesiąc temu dostałam bardzo ważny telefon, na który czekałam 30 lat. Wiedziałam, że kiedyś się tego momentu doczekam. Być może wspominałam ci już o tym, ale teraz jest już wszystko pewne i przygotowane, abym zaczęła nowe życie. Nie będę się zagłębiać w szczegóły, ponieważ raczej nie będzie ciebie to interesowało, ale dostałam możliwość pracowania z największymi i najbogatszymi ludźmi na świecie, którzy zaprosili mnie do swojego zespołu. Przez to za 3 dni wyprowadzam się do Dubaju, czas nie jest jeszcze określony, ale podejrzewam, że nie na krócej niż rok.
- Chwila chwila... - zabrakło mi słów i zrobiło mi się słabo - czyli chcesz mi powiedzieć, że zostawiasz mnie tutaj samą?!
- Nie. Wprowadzisz się do ojca.
Gorzej być nie mogło.
Spełnił się mój najgorszy scenariusz. Mam zamieszkać w Los Angeles z ojcem i jego laską pod jednym dachem?! To nie może być prawda. To musi być sen albo jakaś pomyłka.
- Wiem, że nie jesteś zadowolona, ale na jutro masz kupione bilety lotnicze, więc masz dobę na spakowanie wszystkich rzeczy. I odpowiadając na twoje pytanie, które pewnie mi zaraz zadasz. Nie. Nie ma odwrotu. Tak już jest i będzie.
- Mamo... - poczułam, jak łzy mi spływają na policzkach – Ja nie dam rady. Nie mogę zamieszkać z jakąś obcą laską ojca, nie chcę.
- Wiem, że dasz radę. Skupisz się na nauce, to zapomnisz, że w ogóle z nią mieszkasz pod jednym dachem. Masz jeszcze jakieś pytania? - nastała głucha cisza – Jak nie, to leć się pakować.
- Ale...
- Skończyłam temat. Przykro mi - zabrała talerze ze stołu i zaniosła je do kuchni - Będę zarabiać 3 razy więcej niż teraz, także codziennie będę ci przesyłać kieszonkowe. Tylko wydawaj je rozsądnie.
Stałam na samym środku dużego pokoju, wpatrując się w zimne, puste ściany, nie wiedząc co powiedzieć. Jedyne o czym teraz marzyłam, to wyjść z domu i nie wrócić do tego piekła. Na zewnątrz próbowałam być silna, ale w środku byłam zniszczona i zmęczona psychicznie. Nie potrafiłam patrzeć na bladą twarz mojej matki, której oczy widziały tylko kasę, kasę i kasę. W końcu zebrałam słowa w kupę i postanowiłam się odezwać:
CZYTASZ
Burned By Him |16+|
Teen Fiction16-letnia Madison Jones musi wyprowadzić się do Los Angeles, gdzie mieszka jej ojciec ze swoją dziewczyną. A to wszystko z powodu jej matki i wylotu służbowego do Dubaju. Dziewczyna od dawna nie ma najlepszych relacji z rodzicami, ale ciężko jej był...