Jeszcze Wam o tym nie pisałam, ale przez kilka lat byłam zakochana w Seanie. Można powiedzieć, że całkiem dobrze to ukrywałam. Często wyobrażałam sobie przyszłe życie z nim. Czasem też miałam wrażenie, iż ja mu się także podobam. Ale mimo to, dalej jesteśmy i raczej na długo zostaniemy po prostu przyjaciółmi.A teraz kiedy poznałam Milana...
Może "poznałam" to za dużo powiedziane. Widziałam go tylko raz. Właśnie w tej chwili widzę tego chłopaka po raz drugi.
No i jeśli by liczyć moje ciągłe myśli o nim...Kiedy go zobaczyłam, pomimo, że ledwo co mogłam, spiściłam wzrok. Wchodzę do windy. Sophia idzie obok mnie, a przystojny sąsiad udaję się do wyjścia z budynku.
- Cześć - powiedział, gdy nas minął.
W tamtym momencie, z wielką chęcią, chciałam mu odpowiedzieć, ale coś mnie zatrzymało. Zauważa to przyjaciółka, która odpowiada po prostu "hej".
Zamykają się drzwi windowe i jedziemy w górę na nasze piętro.
- Przecież będziesz go widziała prawie codziennie - zaczęła Sofia. - Zrozum to, Cait. Wiem że ci się to że ci się podoba, ale musisz się przyzwyczaić, że będziesz go często widziała.
- Jak?! -wybuchnęłam. - Co mam zrobić?
- Ale ty nerwowa! Niee mam pojęcia. Jakoś się odkochaj - zaśmiała się.
Ja również. Ciężko było mi udawać poważną zołzę, gdy obok mnie parskała Sophia.- Ale jak? - odparłam, gdy przestałyśmy rehotać.
Weszłyśmy do mojego mieszkania. Planowałyśmy, że dziś urządzimy sobie małą imprezkę z okazji rozpoczęcia moich studiów.
- No naprawdę nie wiem. A może odwrotnie - zacznij z nim rozmawiać.
- Oj sama już nie wiem... Tylko od czego zacząć? - spytałam totalnie "głupia".
- Hmm... no on chodzi z tobą do klasy, więc...
- Czekaj, coo?! - przerwałam jej, niedowierzając. - Jak to?! Nie widziałam go.
- Może jeszcze mu się nie chce chodzić do szkoły. Nie wiem - wzruszyła ramionami. - Może zrezygnował ze studiów? Ale tak, jest w twoim wieku i też się studiować weterynarię, więc to logiczne.
Nie miałam pojęcia co odpowiedzieć. Byłam totalnie zdziwiona - w pozytywnym i negatywnym znaczeniu tego słowa. Z jednej strony się cieszyłam, lecz z drugiej... zaczęłam się stresować.
- Dlaczego mi wcześniej o tym nie powiedziałaś?? I skąd o tym wiesz?
- Gadałam z nim. No i myślałam, że wiesz. Przecież miał z tobą chodzić na te same wykłady. Właśnie się zastanawiałam czemu nic o nim nie mówiłaś.
Westchnęłam głęboko, po czym przegryzłam wargę.
Usiadłam na kanapie obok siedzącej już tam przyjaciółki. Oparłam się o jej ramię.
- Sophia, ja go kocham...
Właśnie sobie w pełni tą uświadomiłam...
Przez chwilę milczałyśmy.- Wiem, ja też znam to uczucie...
***~Wtorek~
Ojej, to on. Nie wierzę...
Milan wszedł do klasy. Popatrzył na mnie! Przede mną jest jedyne wolne miejsce, więc... się tu kieruje.
Gdybym właśnie w tej chwili mogła pisnąć, pisnęłabym.
Zajmuje miejsce i się do mnie odwraca...
- Hej! - zaczyna.
- Cześć - odpowiadam lekko zdziwiona.
- Masz może podręcznik? Bo zapomniałem, a ponoć ten profesor bardzo wymaga książek.
Uśmiechną się. Ładny ma uśmiech...
- Ale jak ci dam to sama nie będę miała! - odparłam. Trochę to wyglądało jakbyśmy się ze sobą droczyli.
- Aha..?
- No co? - odburknęłam, kiedy dalej się na mnie gapił.
- Nic. Po prostu miło widzieć swoją sąsiadkę obok - powiedział. Jego kąciki ust dalej były w górze.
- Jakoś wcześniej mało mówiłeś.
- Ej, ty też!
- A no rzeczywiście... - uświadomiłam sobie w momencie, gdy wszedł profesor.
Pierwsze co powiedział to:
- Macie wszyscy podręczniki?
CZYTASZ
Gdybyśmy znali siebie (zakończone)
Novela JuvenilCaitlyn to niespełna osiemnastolatka, która mimo wszystko nigdy się nie poddaje. Żeby spełnić marzenia, opuszcza swe rodzinne miasteczko, a studiując, poznaje wiele dobrych ludzi. Szczególnie jednego chłopaka... Sean, po wyjeździe Cait, tak bardzo...