~Piątek~
Obudziło mnie nadmierne stukanie do drzwi, które było niesamowicie drażniące. Ledwo co otworzyłam oczy. Nie chciało mi się wstawać, ale przecież muszę otworzyć...Wyczołgałam się spod cieplutkiej kołdry i poszłam zaspana w kierunku drzwi, patrząc przy tym na zegarek. Trochę sobie pospałam. Była już godzina 11.
Uchyliłam drzwi. Przede mną stała jakaś dziewczyna. TO CHYBA MOJA SĄSIADKA.
Zaczęło mi się robić wstyd, że tak źle wyglądam. Ona była naprawdę ładna i musiała wstać ze 3 godziny wcześniej, żeby się naszykować i ogarnąć.
- Hej - zaczęła. - O przepraszam, pewnie cię zbudziłam?
- Cześć? Aż tak źle wyglądam?
- Niee no co ty. Jest dobrze. To zbudziłam cię czy nie?
- No można powiedzieć, że tak. Ale nie przejmuj się tym, i tak miałam zaraz wstawać - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
- No okej - odrzekła, podając mi dłoń - Sophia, twoja nowa sąsiadka!
- Cait, twoja nowa sąsiadka - powtórzyłam, uściskając jej dłoń.
- Wiem, Cait - uśmiechnęła się, a ja prawie zemdlałam. Skąd ona mnie zna?! - Kiedy twoi rodzice tutaj na przykład malowali ściany albo wnosili meble, przychodziłam do nich i rozmawiałam z nimi. Opowiadali o tobie wiele razy.
Głupia jestem. Jak mogłam się tego nie domyśleć??
- Chcesz wejść do środka? Zrobię nam herbatkę, posiedzimy, pogadamy. Nie przestrasz się, bo mam okropny bałagan. Przyszłam tu dopiero wczoraj wieczorem i odrazu poszłam spać.
Sophia zgodziła się. Tak jak mówiłam, siedziałyśmy, gadałyśmy, pijąc herbatę i jedząc ciastka.
Rozmawiałyśmy o naszych życiach. Wspomniałam jej o sytuacji z Seanem. Wzięła mnie wtedy za rękę i powiedziała, że wszystko będzie dobrze, i że kiedy tylko dowiem się czegoś nowego o nim, mam jej dać znać.Ona także dużo opowiedziała o sobie. Dowiedziałam się, że studiuje na ARU Cambridge już drugi rok, i że jest psiarą. Ma w swoim mieszkaniu trzy psy! Następnym razem mamy się spotkać u niej, żebym mogła je zobaczyć.
- Będziemy przyjaciółkami? - zadałam tak oczywiste, lecz zarazem ważne pytanie. - No bo wiesz, chodzimy do tego samego uniwersytetu, mieszkamy obok siebie i...
Nie dała mi dokończyć, ponieważ wykrzyknęła radosna:
- Myślałam, że nie zapytasz! Oczywiście, będziemy, już nimi jesteśmy!
Parsknęłam śmiechem, a MOJA NOWA PRZYJACIÓŁKA śmiała się razem ze mną.
Siedziałyśmy z Sophią jeszcze może ze dwie godziny, po czym wróciła do swoich psów, a ja zaczęłam sprzątać i rozpakowywać walizki. Zajęło mi to praktycznie całą resztę tego dnia.
***~Sobota~
Tej nocy nie mogłam spać. Tak, to prawda, że ciągle myślałam o Seanie, ale ta noc to był po prostu koszmar.
Dzwoniłam do niego, pisałam, a on dalej nie odebrał i nawet nie zobaczył wiadomości. Coś naprawdę musiało się stać. Dlatego po prostu nie potrafiłam zmrużyć oczu...
Przez całą noc leżałam, rozmyślając, a gdy tylko zaczęło robić się jasno, usiadłam na łóżko, opierając się o wezgłowie. Sięgnęłam po telefon, a po przeglądnięciu social mediów, zaczęłam czytać książkę.
Można powiedzieć, że czytanie książek jest dla mnie ukojeniem. Kiedy czytam, zapominam o wielu sprawach, które na przykład nie dają mi spać, i mogę zanurzyć się w jej fabule.
Siedziałam tak całkiem długo.
Nagle, niespodziewanie zadzwonił telefon.Szukałam go ręką na pościeli, a gdy nareszcie wyłowiłam smartfona, spojrzałam na ekran i ujrzałam dzwoniący kontakt "Sean❤️".
Nie wierzę. Czy to naprawdę on?!
Odebrałam i usłyszałam jego spokojny głos, który wydawał się jakby... Zmęczony....
CZYTASZ
Gdybyśmy znali siebie (zakończone)
Fiksi RemajaCaitlyn to niespełna osiemnastolatka, która mimo wszystko nigdy się nie poddaje. Żeby spełnić marzenia, opuszcza swe rodzinne miasteczko, a studiując, poznaje wiele dobrych ludzi. Szczególnie jednego chłopaka... Sean, po wyjeździe Cait, tak bardzo...