Rozdział 13

13 4 1
                                    

            ~ ok. 1,5 roku później ~

Moje wyobrażenie na temat życia w Cambridge było całkowicie inne, ale po 2 latach mogę stwierdzić, że się grubo myliłam. Oczywiście w pozytywnym znaczeniu tych słów.

Nauka w tak ekskluzywnym uniwersytecie wydawała mi się dużo trudniejsza, a poza tym byłam wprost pewna, iż nie znajdę sobie żadnych przyjaciół.

A tymczasem wykłady na ARU Cambridge to szybko mijające godziny, które lecą jeszcze szybciej, gdy mam świadomość, że po dniu szkolnym, spotkamy się razem z naszą paczką przyjaciół, która podczas tych miesięcy trochę się powiększyła. Poza mną, Sophią, Milanem i Jefffem, nasza grupa liczy dodatkowo zawsze uśmiechnięta Evanlyn oraz tajemniczego Alexa.

Okazało się, że ta wspaniała para chodzi również do naszej uczelni, więc czemu mielibyśmy się z nimi nie zapoznać?

Jeśli chodzi o mnie i o Milana....

Nadal nie mamy pojęcia, kim dla siebie jesteśmy, ale ostatnio coraz częściej spotykamy się tylko we dwoje, a do tego coraz częściej się sprzeczamyz, toteż można uznać, że jesteśmy często kłucącymi się, najlepszymi przyjaciółmi, jak sam stwierdził to Jeff.

A Sean? Od czasu, gdy wysłałam do niego list, nie odezwał się ani razu. Nawet nie dzwoni. Nawet nie odbiera. Nie mam z nim żadnego kontaktu, ale mam nadzieję, że ułożył sobie piękne życie.

                         ***

Kolejny dzień. Dalej powtarzanie tej samej, nudnej rutyny. Pobudka, ogarnianie, wykłady, nauka, sen. I tak w kółko.

To byłoby bez sensu, gdyby nie to, że tego właśnie chciałam.
A umilały mi ten czas spotkania z przyjaciółmi, więc nie jest tak źle.

Ten dzień wydawał się jak każdy inny, a jednak nie sądziłam, że wydarzy się dziś coś takiego.....

Gdybyśmy znali siebie (zakończone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz