Sonic pov:
Odziwo obudziłem się w łóżku Shadowa. Nie pamiętam co się wczoraj działo po kilku rundach "prawda czy wyzwanie" bo za dużo wypiłem. No i mam teraz okropnego kaca.. zastanawiam się jeszcze czy Shadow już wstał i która jest godzina bo okna są zasłonięte oraz nie mam telefonu aby się zorientować. Najwyraźniej muszę wstać aby się dowiedzieć.
*Zmęczony z bólem kieruje się do kuchni po szklankę wody. Zauważa że jest już jakiś ranek a po dokładniejszą godzinę patrzy na zegar*
8.43
*Wzdycha po czym pije Muszyniankę (bo czemu nie). Po chwili do kuchni wchodzi Shadow*
-oo.. hej Shads *uśmiecha się do niego ciepło*
-hej...*nie patrzy na niego. Przypomina mu się co wczoraj zrobił przez co się lekko rumieni ale Sonic tego nie zauważa bo to jest mało widoczne* jak minęła ci noc?
-bywało lepiej ale również gorzej więc powiedzmy że dobrze nie licząc kaca *lekko się śmieje pod nosem*. A jak z tobą?
-niezbyt. Zasnąłem na kanapie *wzrusza ramionami*
-mhm.. odwalało mi gdy się upiłem?
-troche mamrotałeś pod nosem i płakałeś przez kilka minut ale prócz tego chyba nie *uśmiecha się przypominając o tym*
-to chyba u mnie dosyć częste *wzdycha* a ty jak się trzymałeś? Bo niezbyt pamiętam
-dużo nie wypiłem więc normalnie
~Skip time~
*Sonic żegna się z Shadowem*
-to do zobaczenia na łyżwach *uśmiecha się niebieski diabeł😈 (Sonica przezwisko w 1 filmie). Jego ogon lekko macha*
-pa *odwzajemnia uśmiech na pożegnanie. Z radości również macha ogonem. Sonic odchodzi już w stronę swojego domu. Po jakimś czasie drogi postanawia jednak wstąpić do swojego przyjścia Tailsa więc zaczyna tam szybko biec*
-TAAAILSSS *krzyczy gdy wchodzi do środka nawet nie pukając*
-Sonic? Stało się coś?? *Zdziwiony jego nagłą wizytą przewiduje atak Eggmana*
-tak. Bardzo bardzo BARDZO poważnego *podekscytowany podchodzi do niego bliżej i patrzy na niego z oczami jakby się błyszczały*
-raczysz powiedzieć? *Nie umie zrozumieć o co chodzi. Zastanawiając się lekko stuka w głowę śrubokrętem. Sonic energicznie przytakuje głową*
-znalazłem osobę która mi się podoba!! *Wciąż zadowolony*
-ty?! (Biedak ewidentnie zszokowany) na poważnie? Osoba która nigdy nie szukała tego rodzaju relacji? *Patrzy na niego czekając aż powie że to żart ale widząc jak się zachowuje dociera do niego że jest poważny* no.. a o kogo chodzi?
-ale nie będziesz narzekać i bla bla bla ze swoją mądrą mową? *Jego twarz jest teraz bardziej normalna*
-niczego nie obiecuję wiedząc że wpadasz na głupie pomysły *mówi stanowczo*
-taa.. mhm.. *patrzy na Tailsa lekko oburzony. Chwilę czeka zanim coś ponownie mówi ale po chwili wyjawia imię osoby na którą padło zainteresowanie*. Shadow *Tails lekko marszczy czoło (nwm czy to ma sens) a po chwili dociera do niego co powiedział*
-SHADOW?! ten Shadow który chciał cię nieraz zabić a nawet całą ziemię i jesteście wrogami?! Ten sam Sha--!!? *Sonic zatyka mu buzię rękoma aby nie mógł więcej krzyczeć i się lekko uspokoił*
-wiem wiem alee ostatnio jest pomiędzy nami bardzo dobrze *mówi pewny siebie* oraz te czasy już minęły kiedy chciał wszystkich zabić. Teraz jest spokojnym jeżem mieszkającym w zwykłym domu jak każdy inny *przytakuje głową zapewniając o to Tailsa i siebie samego*
-no nie wiem Sonic... Nie sądzisz że jednak warto się jeszcze nad tym zastanowić?
-Tails ja jestem pewien tego *Tails wzdycha głośno*
-ale żeby nie było że nie mówiłem.. nadal mu do końca nie ufam.
-czy kiedykolwiek byłem w błędzie? *Tails daje mu minę "tak byłeś"* ....no dobra. Może czasem ale BAAARDZOO rzadko *Tails unosi "brew" (idk)* .. nie patrz tak na mnie..
Może jednak nie powinienem był mu mówić? Ale nie. Musiałem. Jesteśmy jak bracia i nie mamy sekretów. Poza tym może mi kiedyś pomoże pomimo tego że na razie chyba nie mam na co liczyć..
*Tails się obraca do swojego dzieła. Sonic patrzy mu zza ramienia*
-co to takiego?
-szczerze sam nie wiem ale jestem pewien że będzie to coś dobrego. Najprędzej wyjdzie coś w stylu do mówienia prawdy czy coś.. ale nie radził bym używać ponieważ musi być sprawdzone na czymś zanim użyje
-myślisz że mógł--
-nie. *Tails już przewidział o czym Sonic myśli* to cacko jeśli będzie działać ma iść do sądu aby polepszyć kary oraz sprawdzać kto jest winowajcą. Takie rzeczy nie powinny być używane do własnych celów! *Wymachuje mu przed twarzą śrubokrętem. Wciąga powietrze i powoli wydmuchuje* słuchaj.. nie możesz zmuszać ludzi do mówienia takich rzeczy jeśli nie chcą
-jasne. Przyznaj się po prostu że nie chcesz abym był z Shadowem. *Lekko zirytowany tym jak łatwo dało się przewidzieć co chciał powiedzieć"
-mhm. Dobrze wiesz że jedynie co to się o ciebie martwię Sonic. Miłość i inne takie mogą ranić a prawda i tak prędzej czy później wyjdzie na jaw jeśli też cię lubi w ten sposób *wzrusza ramionami i znowu zajmuje się robotą*
-dobra.. idę już bo mam ochotę się wyleżeć. Nie jestem w najlepszej formie..
Przecież nie powiem mu że się upiłem u Shadowa..
-jasne. Pa! *Macha do niego ręką wciąż skupiając się na swojej pracy. Sonic wybiega z domu i idzie do siebie*
Sonic woli.... Shadowa..? *Amy przechodziła obok i słyszała ich konwersacje oraz jak Tails krzyczał imię czarnego jeża. Zszokowana oparta o ściany domu zsuwa się na ziemię nie mogąc tego pojąć. Jedynie co robi to patrzy w dół*
Przepraszam misie że tak późno wstawiam. Im really sorry 😭.
ogólnie jak widzicie z zakończenia jest możliwość że będzie się dużo działo ale o niczym nie mówię.
Brak spojlerów kochani <3
Mam nadzieję że się spodoba byee 💗
CZYTASZ
~z nienawiści do miłości~ SONADOW 18+
RomancePierwsza napisana przeze mnie opowieść. Będzie ona przeważnie o dwóch głównych bohaterach, czyli shadowie i sonicu. Pojawiać będą się również czasem inne postacie np. Tails, Amy itd. Chciałabym aby na początku była przyjaźń, a w późniejszych rozdzi...