brak pamięci

262 14 24
                                    

*Shadow zostawił w tyle Tailsa aby jak najszybciej dostać się do Sonica i po chwili jest przed warsztatem*

Shadow pov:

Otwarte.. *zauważa po czym wchodzi do środka i zauważa Sonica*

-Sonic..? Sonic co się stało!?

*Podchodzi i odwiązuje go od krzesła widząc że jest nie przytomny a usta zrobiły sine od spędzenia tam chłodnej nocy choć Shadow tego nie wie jeszcze ale jest pewny że tak się stało. Kładzie go na podłodze a sam klęczy obok i sprawdza bicie serca oraz oddech*

-oddycha.. *wzdycha z ulgi i przyciąga w swoje ramiona aby choć trochę go ogrzać swoim ciałem*

~mini skip time~

*Tails Po jakiejś chwili wbiegł do środka i patrzy na Sonica*

-co mu się stało? *Unosi lekko głos przerażony*

-był nieprzytomny jak przyszedłem ale oddycha choć jego ciało jest zimne..

*Tails rozgląda się po swojej pracowni i podchodzi do jednej z szafek wyciągając jakiś kocyk i daje Shadowowi żeby okrył nim go więc jeż tak robi*

-dasz radę go wziąć ze sobą? Trzeba byłoby go zabrać najlepiej do czyjegoś domu tyle że ja będę dzisiaj zmuszony iść do miasta. Więc dobrze byłoby jakbyś się nim na ten czas zaopiekował jeśli nie masz nic przeciwko

*Shadow patrzy na Sonica i bez zbędnego myślenia od razu odpowiada*

-zajmę się nim..

-jak się obudzi to lepiej chwilę poczekać aż dojdzie do siebie i potem dopiero go zapytaj co się stało

*Shadow tylko lekko kiwa głową i wstaje biorąc Sonica ze sobą. Po jakimś czasie wchodzi do swojego domu i kładzie niebieskiego jeża na łóżku. W międzyczasie gdy czeka aż się obudzi idzie do kuchni coś zrobić do jedzenia na wypadek gdyby był głodny a także przygląda się latem oka co jakiś czas*

~skip time~

*Shadow po 2 godzinach czekania zaczyna zasypiać przy krześle obok łóżka gdy nagle słyszy szukającej pościeli i szybko patrzy w tę stronę*

-Shadow..? *Patrzy najpierw na niego a później się rozgląda po pokoju lekko zdezorientowany i wzrokiem wraca na jeża* czemu tu jestem?

-chciałbym się o to ciebie zapytać ale lepiej jak odpoczniesz jeszcze. Nie masz żadnych ran czy coś?

-raczej nie.. bynajmniej nic mnie nie boli ale na serio nie rozumiem o co chodzi i co się dzieje

*Shadow lekko wzdycha i urywa kontakt wzrokowy patrząc w podłogę*

-o tym porozmawiamy później. Teraz możesz coś zjeść i się napić żebyś mógł odzyskać siły. Już ci zrobiłem jakieś kanapki i wodę ale jak wolisz coś innego to powiedz

-jak tak o tym mówisz to właściwie raczej nic nie jadłem już od jakiegoś czasu więc się zgodzę na te kanapki

*Shadow podaje je Sonicowi i po chwili oddaje pusty talerz i szklankę*

~z nienawiści do miłości~ SONADOW 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz