Sonic i Shadow zaczęli swój dzień zwykłym porankiem ze śniadaniem po czym szykowali się aby pójść do Tailsa jak już wcześniej zaplanowali
Shadow pov:
11⁴⁰Dobra jestem już przygotowany do wyjścia. Mam nadzieję tylko że niczego nie zapomniałem oraz że ten szczur się pośpieszy
- długo jeszcze Sonic!? Wstałeś już godzinę temu ile CI mogłoby zająć szykowanie się?? *Mówi już poirytowany chcąc jak najszybciej wyjść aby się nie spóźnić na ustaloną godzinę czyli 12⁰⁰* mówiłem ci że wyjdziemy wcześniej żeby nie na ostatni moment jak ty byś to pewnie zrobił
- no już idę, idę... *Sonic idzie w kierunku drzwi. Po chwili oboje wychodzą*
- widać że ci się nie spieszyło..
- wiesz jaki jestem *Sonic lekko go szturchnął ramieniem
- to nie oznacza że nie powinieneś prędzej ruszyć tej dupy. Tu przecież chodzi o ciebie i to co się stało.. czemu ty nic nie umiesz wziąć na poważnie?
- i tak się dowiemy kto to zrobił. Przecież Tails nam z tym pomoże. Poza tym nie mam czego się bać póki jestem z tobą
*Shadow tylko spojrzał na bok trochę zdziwiony ale również zadowolony że Sonic tak myśli ale już mu nie odpowiedział a dalszą drogę przeszli w ciszy*
12⁰⁵
Jesteśmy już kilka minut spóźnieni.. mam nadzieję że ten lis nie będzie miał nam tego za złe
*Shadow puka do drzwi i po chwili Tails je otwiera*
- wybacz nam spóźnienie. Bylibyśmy wcześniej gdyby pewna osoba się pospieszyła *mówi Shadow podczas gdy podkreśla że chodzi o Sonica*
- to nic takiego. Tak szczerze to myślałem że właśnie będziecie później bo każdy z nim się zazwyczaj spóźnia *otwiera szerzej drzwi i gestem rąk pokazuje aby wchodzili do środka więc tak zrobili* i jak się czujesz Sonic? Martwiłem się o ciebie choć wiedziałem że Shadow się tobą zaopiekuje ale i tak..
- nie ma się co martwić jestem cały i zdrowy. No może oprócz małej rany ale poza tym jest wyśmienicie *mówi w sposób aby lis przestał zatrącać sobie tym głowę* ale mniej o moim zdrowiu a więcej o sprawcy i tym co się stało
*Tails wzdycha widząc że Sonic raczej nie ma poważnych ran. Czując tą ulgę od razu mu się zrobiło lepiej*
- dobra powiedz mi jeszcze czy cokolwiek pamiętasz z tego co się stało
*Sonic myśli chwilę nad tym pytaniem ale dalej nic nie potrafi sobie przypomnieć i jedynie wzrusza ramionami*
- wiem tylko że od ciebie wróciłem do swojego domu i siedziałem w środku ale co dalej to mam myśli jak przez gęstą mgłę. Jedynie co to ja i Shadow stwierdziliśmy że sprawca mógł uderzyć mnie w tył głowy po której została mi rana a ja straciłem przytomność i przez to nic nie pamiętam
- to akurat mogłoby być bardzo możliwe gdy o tym wspominasz.. tylko nie wiem jaki mógłby być cel tego. Dla mnie to jest bez sensu bo mieszkańcy są mili i ich ciągle ratujemy a Eggman wie że nigdy nie planujemy nic przeciwko niemu
CZYTASZ
~z nienawiści do miłości~ SONADOW 18+
RomancePierwsza napisana przeze mnie opowieść. Będzie ona przeważnie o dwóch głównych bohaterach, czyli shadowie i sonicu. Pojawiać będą się również czasem inne postacie np. Tails, Amy itd. Chciałabym aby na początku była przyjaźń, a w późniejszych rozdzi...