Co się z tobą dzieje!?

290 15 33
                                    

Amy pov:

Poniedziałek 23.40

Będzie dobrze.. to musiał być przecież zwykły żart pomiędzy nimi no nie? Przecież Sonic nie zakochały się w kimś a tym bardziej Shadowie. Tak to musiał być żart. Ale i tak.. muszę być pewna na 100%.

*Amy powoli zbliża się do mieszkania Tailsa i zagląda przez okno do jego pracowni. Dobrze wie że zawsze zostawia otwarte okno aby pomieszczenie się wywietrzyło na kolejny dzień co postanowiła wykorzystać. Po zajrzeniu do środka nikogo nie zauważyła. Powoli i ostrożnie otworzyła szerzej okno i weszła do środka*

Przecież się o niczym nie dowie.. pożyczę tylko na chwilę i wrócę aby oddać. Zajmie mi to tylko kilka minut.

*Po ciemku próbuje wypatrzeć porządną rzecz. Po dłuższej chwili zauważa ją na półce po czym szybko ją bierze i wychodzi*

~Skip time~

Piętnaście minut później stoi pod domem Sonica

*Puka w drzwi czekając aby wyszedł. Po chwili wychodzi jeż i zaskoczony zaczyna rozmowę*

-hej Amy..? Coś się dzieje że tak późno przychodzisz?

-nic szczególnego po prostu chciałam żebyś mi pomógł z zaniesieniem maszyny Tailsa do miasta. Jest trochę ciężkie i niedam rady tak daleko sama zanieść

*Sonic zauważa na ziemi leżące pudło*

-czy to ta maszyna nad którą ostatnio pracował? Szybko ją jednak skończył. Możesz iść to ją wezmę tylko powiedz gdzie ją zanieść

-pójdę z tobą *gdy zauważa że Sonic chce jednak odmówić to szybko przerywa* nalegam na prawdę!

*Sonic lekko wzdycha i ostatecznie się zgadza. Podnosi pudło i zaczyna iść w stronę miasta a Amy tuż za nim *

-tylko zróbmy to szybko bo jutro mam spotkanie

(Gdyby ktoś nie pamiętał to Sonic był umówiony z Shadowem we wtorek na łyżwy czyli jutro)

-brzmi fajnie. A z kim?

-wiesz wolałbym to zostawić w tajemnicy *uśmiecha się trochę niezręcznie*

I tak jestem pewna że znowu mówisz o Shadowie... Ugh dlaczego to nie mogę być ja!?

-to nic. Miłego wypadu w takim razie *uśmiecha się lekko*

-dzięki Amy. Jak zwykle życzliwa *uśmiecha się pod nosem*

~Skip time~

Po jakimś czasie są już w obrzeżach miasta i Amy wprowadza go do jednego z warsztatów

-wejdź i połóż na tym stole proszę

*Otwiera mu drzwi. Gdy Sonic wchodzi do środka i odkłada pudło Amy wykorzystuje moment jak on stoi za nią plecami i szybko bierze pobliski kamień oraz uderza w tył głowy sprawiając że traci przytomność i upada na ziemię*

Nie mogę się już wycofać.. zrobię to szybko i po kłopocie.

*Stawia ciało Sonica na krześle i przywiązuje do niego. Z pudła wyciąga maszynę Tailsa czyli urządzenie do "mówienia prawdy" (o której była mowa w poprzednim rozdziale)*

~Skip time~

Sonic z obolałą głową się budzi i dopiero po jakimś czasie przypomina sobie co się stało i uświadamia że jest przywiązany

-AMY!? CO TY ROBISZ!! *Przestraszony próbuje się uwolnić ale zauważając że nic to nie daje więc po prostu patrzy na nią nie wiedząc co go czeka* UWOLNIJ MNIE ALE JUŻ!

-nic złego ci nie zrobię po prostu siedź grzecznie. Zadam ci tylko jedno pytanie..

*Włącza urządzenie po czym kieruje je w stronę Sonica aby na niego działało*

-powiedz mi.. co jest pomiędzy tobą a Shadowem?

*Sonic jest teraz pod wpływem maszyny. Prostuje się na krześle a źrenice zwężają. Patrzy na wprost na urządzenie. Jest aktualnie nie świadomy tego co robi. Tak jakby nie mógł kontrolować tego co robi*

-jesteśmy przyjaciółmi. Spotykamy się czasami *mówi mimowolnie z przymusu bez emocji*

Dobra.. jeszcze jedno do pewności.

-a twoje uczucia do Shadowa? To prawda że chciałbyś być więcej niż tylko przyjacielem?

-tak. Zacząłem mieć uczucia i chciałbym być postrzegany przez niego jako jego chłopak

-NIEMOŻLIWE! POWIEDŹ ŻE KŁAMIESZ!!! *jej głos zaczyna się uginać a jej ręce i nogi drżą* POWIEDZIEĆ ŻE TO KŁAMSTWO!

-mówię prawdę

*Uszy Amy oklapują i upada na ziemię. Oczy jej zaczynają się wypełniać łzami. Siedzi w taki sposób przez dłuższy moment.*

-dlaczego.. dlaczego.... *Szepcze do siebie*

*Wyłącza maszynę. Sonic traci siły a jego głowa kieruje się w dół co zauważa Amy. Podchodzi do niego przerażona*

-S-Sonic? Sonic!? *Zaczyna nim trząść* SONIC OBUDŹ SIĘ!! *przykłada mu palce do nadgarstka* c-co..? N-nie to nie możesz być prawda..

*Odchodzi powoli od ciała Sonica nie spuszczając wzroku*

-t-to niemożliwe.. jakiś żart tak!?

*Zakrywa twarz dłonią i patrzy na nieruchome ciało. Zszokowana wybiega z budynku zostawiając go tak. Biegnie ile ma sił w nogach nawet nie oglądając się już za siebie. Pełna strachu i przerażenia kieruje się do swojego domu*

To nie jest moja wina prawda..? To nie jest moja wina! To nie moja wina, to nie moja wina, to nie moja wina..

*Powtarza sobie w kółko w myślach*

Przyczyną przez co uciekła było nie wyczucie przez nią tętna


Witam misie po długiej przerwie!

Na serio przepraszam że na tyle was zostawiłam

Nie chcę mówić z jakich przyczyn
Nie jestem też pewna w jakich momentach będą rozdziały bo już się zastanawiałam nawet nad porzuceniem tego ale ostatecznie już napisałam ten rozdział i będę próbować aby się nie poddawać

Mam nadzieję że uzbroicie się w cierpliwość

To tyle co chciałam przekazać

Miłego dnia/wieczoru 💗

~z nienawiści do miłości~ SONADOW 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz