Wbiegłaś do swojego pokoju, by po chwili usiąść przy biurku. Wyciągnęłaś z szafki puste płótno, farby, pędzle i zaczęłaś malować. Nawet nie wiedziałaś co malujesz, po prostu przesuwałaś pędzlem po płótnie. Postanowiłaś posłuchać przy tym muzyki, więc wzięłaś telefon i podłączyłaś do niego słuchawki. Zaczęłaś śpiewać.
When I throw up, watch it all fall down
I can turn a smile into a frown
Smoke it up, Roll it up, let's go
Life is way easier when I'm on a roll
Talk to me, baby, I can't let go
You done stole me, stole my soul
You done stole me, stole my soul
You done stole me, stole my soul
Bye byeSłuchając tak muzyki i śpiewając, nie zauważyłaś, że ktoś wszedł do twojego pokoju.
I said stop, I can't let go
You really got my soul untold
Stop, I can't let go
You really got me down, you really got me down
Stop, I can't let go
You really got my soul untold
Stop, I can't let go
You really got me down, you really got me down
Bye bye- no, no, no, całkiem ładnie śpiewasz - wzdrygnęłaś się, kiedy usłyszałaś czyiś głos mimo głośnej muzyki w słuchawkach.
-c-co? - zapytałaś, wyjmując słuchawkę z ucha.
-powiedziałem, że ładnie spiewasz - odezwał się... springtrap.
-dzięki, ale co ty robisz w moim pokoju, i po co przyszłeś?
Królik oparł się o ścianę - chciałem zapytać, czy wszystko dobrze. - odezwał się do ciebie - bo tam w jadalni... - nie dokończył mówić, bo mu przerwałaś.
-nie chce o tym mówić. - urwałaś krótko - a poza tym, od kiedy stałeś się taki opiekuńczy?
-haha, bardzo śmieszne. Po prostu chciałem zapytać.
Nie robiąc sobie nic z dalszej obecności królika, zaczęłaś śpiewać dalejToo much, too much, oh yeah
Too much, too much, oh yeah
Too much, too much, oh yeah
Too much, too much, oh yeah
Too much, too much, oh yeah
Too much, too much, oh yeah
Too much, too much, oh yeah
Too much, too much, oh yeahWtedy do pokoju zaglądnęła Chica. Uniosłaś na nią wzrok, ale tylko na chwilę. Kontynuowałaś śpiewanie.
Break it down, yeah, Break it down, yeah
Too much, too much, oh yeah
Break it down, yeah, Break it down, yeah
Too much, too much, oh yeah
Break it down, yeah, Break it down, yeah
Too much, too much, oh yeah
Break it down, yeah, Break it down, yeah
Too much, too much, oh yeah
I see you tryna' hang with the gang, yeah
Bad lil' bitch, she like the glises on my chain, yeah
I heard you was talking, right? This, here and there, yeah
I heard you was talking, right? I heard you was talking, right?
Let's party, Let's party
You're tardy to the party
Let's smoke it up, let's roll it up
We party 'til we die, yeah-wow, ale pięknie śpiewasz! - powiedziała Chica. Przerwałaś na chwilę śpiew.
-dziękuję - powiedziałaś z uśmiechem na ustach. - dawno nie śpiewałam, ale było warto.
-twój głos kiedy śpiewasz jest cudny! - wykrzyknęła Chica radośnie - może wystąpisz z nami?
-wystąpić? Z wami? Ja? - zapytałaś zdziwiona.
-w każdy miesiąc robimy sobie taki mały występ, co miesiąc występuje kto inny. Dzień, w którym to się dzieje jest akurat jutro, wystąpisz? Proszeee - chica uwiesiła się na twoim ramieniu patrząc na ciebie błagalnie.
-hmm... no nie wiem - powiedziałaś specjalnie, udając że się zastanawiasz.
-no weź, będzie fajnie!
-no dobra, niech Ci będzie.
-ale super!! Możesz zaśpiewać tą piosenkę, którą teraz śpiewałaś
-w sumie, czemu nie - powiedziałaś wzruszając ramionami
-to my już pójdziemy, żeby Ci nie przeszkadzać - powiedziała Chica, wychodząc z twojego pokoju przy okazji zabierając springtrapa.-no to będzie ciekawie - powiedziałaś sama do siebie.
☆
Minęło kilka godzin, a ty właśnie wychodziłaś z pokoju by udać się do kuchni po coś do jedzenia. Kiedy już w niej byłaś, spotkałaś jak zwykle Chice. Oprócz niej była tam też Toy Chica, a przy stole siedział Freddy.
-cześć, Clara! - powiedziała radośnie Chica wraz z Toy Chicą.
-hej - odpowiedziałaś niepewnie, niewiedząc co powiedzieć.
-po co przyszłaś? - zapytała, patrząc się na ciebie.
-jak myślisz, po co można przyjść do kuchni? - powiedziałaś częściowo ironicznie, częściowo złośliwie, więc chica trochę się speszyła.
-no.. zjeść coś?
-wow, zgadłaś - odpowiedziałaś złośliwie.
-czemu jesteś taka wredna? - Freddy w końcu się odezwał, patrząc na ciebie.
-wcale nie jestem złośliwa! - krzyknęłaś mu w twarz, po czym wychodząc, powiedziałaś:
-jednak nie będę nic jeść, zjem jutro.
I wyszłaś z kuchni. Idąc korytarzem, patrzyłaś na różne drzwi, prawdopodobnie od sypialni, bo były na nich różne imiona. Zwolniłaś kroku, po czym zatrzymałaś się pod jednymi drzwiami, wpatrując się w nie. Widniała na nich tabliczka z imieniem. Shadow Bonnie. Nie wiedziałaś czemu się w nie wpatrujesz, po prostu coś cię zatrzymało.
-boo - usłyszałaś za sobą głos.
-AHH! - podskoczyłaś wystraszona. Nagle znalazłaś się w innym miejscu, niż stałaś. Byłaś w dalszej części korytarza, widziałaś Shadow Bonnie'go, który stał dalej, pod drzwiami. Ty stałaś pod drzwiami od swojego pokoju. Strasznie bolała cię głowa. Oparta o ścianę złapałaś się za głowę, sycząc z bólu. Nagle obok ciebie znalazł się Shadow Bonnie.
-co jest?
-skąd mam wiedzieć? - Powiedziałaś dalej trzymając się za głowę. - znalazłam się tu, nie wiem jak
-musimy iść do marionetki i Golden Freddy'ego. Teraz.☆
Po chwili siedziałaś w biurze Mari, z boku stał Golden Freddy, a o ścianę z tyłu opierał się Shadow Bonnie.
-po co mnie tu ściągnęliście? - zapytałaś, zdenerwowana ciszą, która panowała w pokoju.-musimy ci coś powiedzieć, ale najpierw coś sprawdzić. - powiedziała w końcu marionetka. - Shadow Bonnie, podejdź tu. Wiesz co zrobić.
-tak, wiem. - powiedział, a ty z uniesione brwią patrzyłaś na nich.
Słyszysz mnie? - usłyszałaś głos w twojej głowie, która cię nagle rozbolała. Jednak zignorowałaś to.
Tak, słyszę cię. Bonnie, to ty, tak? - pomyślałaś, koncentrując się na tym by przekazać to myśl właśnie jemu.
Tak, to ja. Już wiemy wszystko. - to była ostania rzecz, która przeszła ci przez głowę.
-tak, porozumiewamy się myślami. Już wszystko jasne.
-Dobrze, Clara, a więc.. -odezwała sie do ciebie marionetka. - jesteś pół Shadow, pół Nightmare.________________________________
Wpada kolejny rozdział! Przez parę dni go nie było, bo nie miałem weny i czasu, żeby go napisać i wrzucić. Ale teraz już jest i mam nadzieję, że wam się podoba. Jeśli są jakieś błędy, to zachęcam do poprawienia w kom. Do następnego!
CZYTASZ
nowa || FNaF
FanfictionJesteś nastoletnią dziewczyną, która zostaje zamordowana w pizzerii ,,Freddy Fazbear's Pizza". Nie jesteś już normalnym człowiekiem, tylko jednym z nowych robotów w pizzerii. Nie jesteś jednak tylko zwykłym animatronikiem i odkrywasz o sobie nowe, d...