Przez okno wpadały ostatnie promienie słońca i okalały moją twarz. Od momentu wyjazdu Felixa przebywałam w komnacie. Chwyciłam za pierwszą lepszą książkę z regału oraz zagłębiam się w lekturze.
- Można?- przez uchylone drzwi wyłoniła się uśmiechnięta twarz Olivii.
- Jasne- odparłam zaskoczona nagłą wizytą dziewczyny.
- Myślałam, że może się trochę bliżej poznamy- zaczęła niepewnie i skonfundowana stanęła pośrodku pomieszczenia- co czytasz?- zainteresowała się nagle.
- Jakiś tandetny romans- podrapałam się pogłowie i spojrzałam na okładkę, aby poznać jej tytuł- a ty lubisz czytać?- zapytałam szukając tematów do rozmowy.
- Tak, czytam dużo fantastyki, obyczajówek, ale dla literatury pięknej też czasami znajduję miejsce- rzekła podekscytowana- moim ulubionym autorem jest... Hmm... Chyba V.E Shwab mam jej wszystkie książki. Mogę ci pokazać moją biblioteczkę jeśli chcesz- zaproponowała.
- Jasne- odparłam niemal od razu.
- Ogólnie przepraszam za bałagan w pokoju- powiedziała z grymasem na twarzy, gdy przemierzałyśmy korytarz- robiłam projekt na uczelnię i nie mogłam znaleźć piórnika.
- Każdemu się czasami zdarza- zaśmiałam się pod nosem.
Gdy dziewczyna otworzyła drzwi pomieszczenia ujrzałam przytulnie udekorowane wnętrze. W odróżnieniu od reszty domu górowały tu pastelowe, żółte odcienie z białymi dodatkami, wiele kolorowych roślin było poukładanych równo na parapetach okien, a na wysokim łóżku było mnóstwo poduszek i porozrzucanych szkiców. Podłogę wyścielały różnych rozmiarów brystole, cyrkle czy linijki, które Olivia w pośpiechu zaczęła zbierać. Lecz nie to przykuło moją uwagę najbardziej... Po lewej stronie pokoju znajdował się ogromny regał, który sięgał do samego sufitu i ciągną się wzdłuż całej ściany. Półki mebla wręcz uginały się pod ilością książek.
- Naprawdę lubisz czytać- popatrzyłam na biblioteczkę z szokiem na twarzy.
- Każdy ma jakieś zainteresowania- wzruszyła ramionami- a ty masz jakieś hobby, pasje?- zapytała zaciekawiona.
- Kiedyś bardzo interesowałam się astronomią i swojego czasu prawie że codziennie oglądałam wszelakie seriale, jeśli to się liczy- uśmiechnęłam się pod nosem- gram na fortepianie, lecz to akurat nie wyszło z mojej inicjatywy, co nie znaczy tym samym, że nie lubię tego robić- podsumowałam.
- A coś aktualnego?- dociekała Olivia.
- Emm...- zrobiłam nieokreślony ruch ręką- nie wiem, może spacery, trochę czytanie- poczułam zażenowanie nie mocą swojej odpowiedzi.
-Czy ja właśnie uświadomiłam sobie że nie mam żadnych zainteresowań?- przygryzłam nerwowo wargę.
Dziewczyna pokiwała ze zrozumieniem głową.
- Co studiujesz?- chwyciłam w dłonie jeden z projektów.
- Architekturę- odparła z dumą.
- I sama to stworzyłaś?- wskazałam z podziwem na jeden z rysunków przedstawiających fikuśny budynek.
- Tak, ale ten to akurat nie wypał- zawstydzona szybko sięgnęła po pracę i schowała za plecami.
- Co ty mówisz, bardzo ciekawa koncepcja. Podoba mi sie- uśmiechnęłam się do niej ciepło.
- Myślisz?- zapytała niepewnie.
- Jeszcze pytasz- pokręciłam głową.
- A ty coś studiowałas?- zwróciła się do mnie.
CZYTASZ
SHADOW | Lee Felix | ~ Stray Kids
FanfictionNie istnieje nic lepszego od nadziei i nic gorszego od jej stracenia... Niestety w ludzkiej naturze powszechne leży gubienie wielu rzeczy - wiary, uczuć czy wcześniej wspomnianego cuda. Dlatego tak łatwo jest nam zwątpić w siebie, intencji innych...