Wreszcie skończyły się lekcje, z Michałem poszliśmy razem do szatni... niestety tylko po to żeby odziać się w kurtki zimowe, chociaż to nie jest tak że chciałbym coś więcej. Wyszliśmy razem na dwór, świeże powietrze przewiało moje nie myte włosy, spojrzałem się szybkim wzrokiem na Michała i zapytałem gdzie chciałby spędzić wspólnie czas, Michał odpowiedział szybko i zdecydowanie:
- Basen
Zdziwiłem się, ale nie odmówiłem jedynie zapytałem:
- Skąd my weźmiemy stroję kąpielowe?
Michał odpowiedział ze zawsze nosi je w plecaku, później dodał że kocha pływać.
Uwielbiam słuchać o zainteresowaniach Michała...chciałbym więcej o nim wiedzieć. Po chwili szybkim krokiem szliśmy w stronę basenu, całą drogę żartowałem z Michałem o żydach, przy nim mogę być sobą. Wreszcie doszliśmy do celu, w środku unosiła sie woń chloru, chyba typowa dla basenów, to będzie mój pierwszy raz, nigdy wcześniej nie kąpałem się w basenie, nie lubię wody i mycia. Michał kazał mi usiąść i poczekać aż on kupi przepustki, powiedział że kiedy wszystko załatwi do mnie wróci... mam taką nadzieję ze dotrzyma słowa. Po 5 minutach Michał do mnie wrócił, bardzo mnie to szczerze ucieszyło. Radosnym krokiem udaliśmy się do szatni.