em, Sigma?

150 11 19
                                    

Pov: Sigmy

Wróciłem o jakiejś 4:32. Petersburg w sumie nie jest taki zły. Nawet ładny, tylko dużo zdepresowanych ludzi, żuli i kobiet z żółtą książeczką (olejmy to, że chyba teraz tego nie ma, po prostu dziwki). Jedna małolata do mnie podbiła i zaczęła coś gadać, ale ja nje panimaju po Rusku. W każdym razie, jak próbowałem jej odpowiedzieć to się wkurwiła i mi przyjebała z liścia. Taaa... Rosjanie to stan. Wracając, kiedy wróciłem geje spały, a Yumeno leżał na podłodze i też spał. Nawet nie pytam gdzie ten typ lizodup Fiodora jest. Szybko położyłem się spać na kanapie w salonie, chociaż nawet nie wiem czy miałem prawo tam się przespać.

Kiedy się obudziłem nikogo w tym salonie nie było (wow). Udałem się do kibla ogarnąć się. Potem wyszedłem i poszedłem do kuchni. Tam już był Fiodor i jego przydupas robiący mu herbatę.

Sigma: gdzie Yumeno?
Fiodor: jest w swoim pokoju.
Sigma: ON MA POKÓJ???
Fiodor: noo ty też
Sigma: CO-
Fiodor: no, facet my mamy spory dom
Sigma: ... Kurwa co.... Przecież wy mózg w chipsach wygraliście
Fiodor: nie zesraj się.

WTF-

O-oni są bogaci???

Może...

Może nawet szczęśliwie trafiłem??.

Sigma: em... To ten... Mówiłeś o... Pracy... Dla mnie... Jaka to praca?...
Fiodor: będziesz niańką Nikolaia i Yumeno, a przy okazji kierownikiem kasyna.
Sigma: ja jebie... CZEKAJ- KIEROWNIKIEM KASYNA??? TO NIELEGALNE
Fiodor: no i? Dobrze płatne.
Sigma: ......................

Nagle zza stołu Nikolai wyskoczył.

Nikolai: DZIEŃ DOBRY SIGMUŚ!!!!
Sigma: OJAPIERDOLE- KURNA DEBILU
Fiodor: przestań go obrażać i podaj mi paracetamol, bo mnie głowa wyjebie

Już chciałem poszukać jakiegoś apapu, ale przydupas z prędkością światła mu podał.

Ivan: proszę mój panie

Nikolai wyglądał trochę jak zazdrosny kot, ja patrzyłem zdziwiony, a Fiodor najnormalniej w świecie wziął tabletkę.

Nikolai: Dosiuuu
Fiodor: co tam Nikolai?
Nikolai: chcesz dziś też się najebać?
Fiodor: nie Nikolai, jak jeszcze raz mi wspomnisz o alkoholu to zrzygam się na ciebie... Nawet nie wiesz jak chujowo się czuję.
Nikolai: mogę sprawić, że poczujesz się świetnie ;)...
Sigma: wychodzę.

Wyszedłem z kuchni i wziąłem kurtkę jeansową, co z tego, że jest 27°C na zewnątrz. Nagle mnie Fiodor zawołał.

Sigma: ta?
Fiodor: skoro już idziesz to kup bułki.

I podał mi 100zł (to są ruble, ale powiedzmy, że przeliczam to na pln). Wziąłem pieniądze i chciałem schować do kieszeni kurtki. Następnie założyłem ją, ale coś mi z kieszeni wypadło. Już chciałem podnieść, kiedy zobaczyłem zdziwiony wzrok Nikolaia, Fiodora, a nawet tego całego Ivana.

Sigma: co...?-

Spojrzałem co mi wypadło......

Co...

Skąd...

Czemu miałem w kieszeni prezerwatywę i to otworzoną????????

Nikolai chwilę się patrzył zlagowany po czym zaczął się śmiać.

Sigma: KURWA NIKOLAI PO CO MI TO WŁOŻYŁEŚ DO KIESZENI???

Wtedy znowu się spojrzał zdziwiony, ale tym razem szybciej wrócił mu dobry humor.

Nikolai: TYLKO, ŻE NAJŚMIESZNIEJSZE JEST, ŻE TO NIE JA
Fiodor: Sigma...? Co ty w nocy robiłeś kiedy wyszedłeś...?
Sigma: CHODZIŁEM!!! NIC WIĘCEJ!!! NIKOLAI WIEM, ŻE TO TY, NIE UDAWAJ!!!
Nikolai: przysięgam, że to nie ja. Sigmuś jesteś pewny, że tylko spacerowałeś?
Sigma: KURWA TAK!

I wtedy przypomniałem sobie o tej prostytutce.

Sigma: może... Bo mnie zaczepiła taka kobieta sprzedająca się, a ja jej odmówiłem, może się wkurzyła i chciała mnie ośmieszyć więc mi to włożyła do kieszeni?
Nikolai: więc spotkałeś dziwkę? Tego nam nie powiedziałeś Sigmusiu. Mam pewne nie bezpodstawne przypuszczenia czy na pewno jej odmówiłeś
Sigma: NAPRAWDĘ!!!
Nikolai: ależ Sigmuś, nawet jeśli z nią poszedłeś do łóżka to to nie powód do wstydu!!! Wreszcie nie będziesz prawniczkiem!!!
Sigma: ALE JA SERIO NIE-
Fiodor: nawet jeśli nie ruchałeś się z nią to nie wyjaśnia to czemu miałeś gumkę w kieszeni. Niemożliwe, żeby ci to wsadziła po cichu, bo wypadło to z wewnętrznej kieszeni
Sigma: ALE JA NIE MAM POJĘCIA!!!
Nikolai: tylko ty możesz wiedzieć.

I wtedy wszedł Yumeno do kuchni. Spojrzał na to co leżało na podłodze i rzekł:

Yumeno: Ooo Sigmuś!!! Miałem cię poprosić abyś nadmuchał ten balonik, bo ja nie mogłem, nie wiem czemu
Sigma: co......
Fiodor: skąd to miałeś?...
Yumeno: znalazłem u was w pokoju. Nie wiedziałem co to, więc rozpakowałem, a tu balonik!!! Ale nie dałem rady go nadmuchać więc poszedłem poszukać Sigmy, lecz on spał. Dlatego włożyłem mu do kieszeni, aby jak się obudzi mi nadmuchał.
Fiodor: ............

Nikolai i Fiodor cali się zrobili czerwoni.

Nikolai: więc... Um.... Ten...
Fiodor: ....
Nikolai: to wszystko... Tłumaczy...
Sigma: WIDZICIE, NIE LECĘ NA DZIWKI
Yumeno: co to dziwki?
Fiodor: dowiesz się, jak będziesz starszy, albo jak wyjdziesz sam w nocy
Sigma: dobra, oprócz bułek kupię jeszcze prawdziwe baloniki dla Yumeno..... Skoro tak bardzo chce...
Yumeno: to co to jest?
Nikolai: to jest takie coś co się zakłada na ku-
Sigma: ZAMKNIJ SIĘ TY NIE UMIESZ NIC TŁUMACZYĆ, WCHODZĘ.

I teraz udało mi się normalnie wyjść.

~~~~~~~~~~~

WOW NAPISAŁAM COŚ NAWET NIE TAK BARDZO KRÓTKIEGO! MOŻE mi wena wraca, ale nie wiem 😋

|•'°Fyolai°'•| (kontynuacja!!!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz