Pov-Colette:
Jedna z koleżanek zaprosiła mnie na imprezę organizowaną przez jej chłopaka. Czy chciało mi się tam iść? Ani trochę. Choć nie miałam wyjścia. Wszystkie dziewczyny mnie błagały. Wkońcu po zbyt wielu prośbach z ich strony się zgodziłam. Dla świętego spokoju. Nie wiedziałam tylko, że to impreza tematyczna i trzeba się za kogoś przebrać. Z racji, że bliźniaczki miały już dopasowane do siebie stroje. Ja, Alma i Octavia stwierdziłyśmy, że przebierzemy się za dość słynną grę "Kiss, Mery, Kill". Octavia koniecznie chciała być Mery z koleii Alma marudziła, że nie ma czerwonej sukienki, a ja mam z trzy. Więc dla świętego spokoju zgodziłam się na bycie Kiss.
Impreza zaczynała się o 19:00. Była około 17:00, ale dziewczyny obiecały być po mnie o 18:00, ponieważ dojazd na najbliższą plaże zajmował około godzinę.
Musiałam przygotować się psychicznie na powiedzenia ojcu o mojej wyprawie. Jeszcze nie byłam przebrana, wiedziałam o tym że gdy zobaczy mnie w tak skąpym stroju to do końca życia mnie nie wypuści z domu i zacznie wyzywać.
Schodziłam po schodach jak w zwolnionym tempie cała się trzęsąc. Podeszłam do drzwi jego gabinetu i zdrętwiałą dłonią zapukałam do drzwi. Gdy usłyszałam jego zachrypnięty głos aż przeszły mnie ciarki. Lecz mimo to weszłam tam i byłam zmuszona mu to powiedzieć.
- Dobry wieczór ojcze.
-Dobry wieczór Colette. Czego tym razem chcesz?Opowiedziałam mu o tym, że jadę z dziewczynami na plażę ,że noc prawdopodobnie spędzę u jednej z nich. Anthony jakoś dziwnie spokojnie zniósł nadmiar informacji. I bez dłuższych rozmów oraz listy pytań. Zwyczajnie mnie pożegnał nawet dał mi pieniądze. Chyba miał dobry humor. To lepiej dla mnie.
Zaczełam się szykować. Wziełam szybki prysznic oraz zrobiłam względną pielęgnacje twarzy i włosów. Gdy już wyszłam z łazienki ubrałam się we wcześniej przygotowany strój czyli: obcisłą i dość krótką sukienkę w krwistym czerwonym kolorze. Była ona na ramiączka i miała dość duży dekolt na którym widniał napis "Kiss" wcześniej przygotowałam go z dziewczynami i prezentował się dość ładnie. Włosy lekko pofalowałam. Tym razem makijaż był nieco mocniejszy niż zazwyczaj. Podkręciłam rzęsy zalotką i mocno wytuszowałam, na usta nałożyłam czerwoną pomadkę oraz bezbarwny błyszczyk aby lepiej się prezentowały. Po za tym trochę kolektora i różu oraz dużo rozświetlacza. Wyglądało to znośnie.
Zostało mi 20 minut do przyjazdu chłopaka Octavii Blake'a na szczęście on też się tam wybierał i nie trzeba było płacić za taksówkę. Spakowałam sobie do swojej ukochanej srebrnej torebki telefon, kosmetyki i lusterko oraz pieniądze od ojca i miętowe gumy do żucia.
Zeszłam na dół aby założyć pasujące czerwone szpilki. Dokładnie w tym momencie zatrąbił klakson z auta Blake'a. Gdy zorientowałam się, że dom jest pusty chwyciłam klucze i po wyjściu zamknęłam nimi drzwi, wrzuciłam do torebki klucze i ruszyłam na tylne drzwi zajmując miejsce obok mojej najlepszej przyjaciółki.
Droga mijała szybko na rozmowach i wspólnym śpiewaniu. W pewnym momencie zatrzymaliśmy się na poboczu nieopodal plaży abym ja z dziewczynami mogła poprawić makijaż i włosy oraz aby Alma mogła odcisnąć mi swoje usta na dekolcie tą samą szminką którą wcześniej się malowałam. Każda z nas miała jakiś asortyment ja miałam odciski ust. Octavia welon, a Alma zabawkowy pistolet. Wyglądałyśmy zabójczo pięknie.
Na miejscu nie było jakoś dużo ludzi. Dlatego bez trudu zauważyłam swojego brata wraz z Silasem. Obok Arrowa kręciła się Crystal, a Silas obejmował jej przyjaciółkę z tego co kojarzę dziewczyna ma na imię Tiffany. Nie była jakaś brzydka, ale za to inteligencją też nie grzeszyła.
CZYTASZ
Accidental Acquidance [ZAWIESZONE,]
Romance16 letnia rudowłosa dziewczyna z pięknymi szarymi oczami, które stanowiły jedną z pamiątek po jej zmarłej matce . Oraz chłopak który jest odzwierciedleniem swojego nieznanego mu ojca. Tę dwójkę połączyła tytułowa "przypadkowa znajomość". Jak po...