szantarz

889 28 5
                                    

Zjadłam właśnie obiad byłam w kuchni sama.
Zeszłam z krzesła i poszłam do salonu gdzie był shane i tony.

Weszłam na kanapę na której byli chłopcy którzy grali w jakąś strzelanke, i przytuliłam od tyłu shane.
- No co tam? Zjadłaś obiad?
- tak! Zjadłam! Pobawmy się w chowanego!!!
-no właśnie a gdzie się schowałaś gdy cie szukaliśmy Ostatnio ?
-  eeeeeeeee...... - nie wiedziałam co powiedzieć...
Shane mówił słowa bezdźwięcznie.
Jak ja miałam powiedzieć....?

Że.... na lampie willa?
Czy na biurku? W Szafie?

Szybko się obruciłam I zeszłam z kanapy ale tony zdążył mnie złapać.

- pójść mnieeeeee!
- Gdzie byłaś?
- w domu - postanowiłam tak kombinować żeby mu się znudziło i mnie puścił.
- ale gdzie?
- w korytarzu
- w którym
-tym w domu
- to już wiem ale gdzie?
- w domu
- jak mi powiesz to dostaniesz czekoladę.
- Stary nie szantarzuj jej - powiedział shane.
- czekoladę?
- tak.
- Lili on nie ma czekolady.
- ja chce czekoladeee

Lili Monet ☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz