7. I know what you came here to see.

410 25 0
                                    

Harry

  Kiedy wyszedłem z domu, od razu w oczy rzuciła mi się Riley, która zniecierpliwiona opierała się o kolumnę na jej werandzie. Uśmiechnąłem się do niej, ale jedyne na co mogłem oczekiwać w zamian to środkowy palec. Moja siostra, nieco zawstydzona sytuacją z rana, postanowiła ubrać czarną spódnicę, męski sweter ( jestem prawie pewien, że Luke zapomniał go zabrać) oraz niebieskie vansy. Nie mam pojęcia jak, ale Tyler pojawił się obok nas i nawet chciał podać mi rękę, ale uniosłem brwi i odwróciłem wzrok.

- Hej - chciałem przytulić Riley, ale ona powstrzymała mnie kładąc dłoń na mojej piersi. Zaśmiałem się pod nosem, pochyliłem się nad jej twarzą i złożyłem pocałunek na jej policzku. Kiedy Tyler przyciągnął ją do swojej piersi, a ona tak naprawdę nie miała nic przeciwko, wkurzyłem się, ponieważ co on ma, czego ja nie mam? Weszliśmy do środka, gdzie znany zapach alkoholu oraz papierosów uderzył do mojej głowy. Wiem, że ta impreza nie skończy się dobrze i prawdopodobnie znajdzie się tutaj ktoś z dobrym towarem, a ja nie będę w stanie się powstrzymać. Szedłem w krok za Rey, ale w pewnym momencie ona schyliła się by poprawić swoje zakolanówki, a ja uderzyłem o jej tyłek. Chwyciłem dłońmi za jej biodra i postawiłem ją do pionu.

- Harry - warknęła i obróciła się twarzą w moją stronę. Pociągnęła mnie za spodnie, a ja jęknąłem.

- Ranisz moją erekcję - przygryzła wargę i jestem pewien, że naprawdę doszłoby do czegoś więcej, gdyby nie fakt, że pieprzony Tyler Oakley postanowił zapytać Riley o pieprzone plastikowe kubki. Poprawiłem swoją grzywkę, która niesfornie opadła na moje oczy i uśmiechnąłem się nerwowo.

- Czy on gapi się na twój tyłek? Przysięgam, że go uderzę - mruknąłem, a dziewczyna zaśmiała się. Zmarszczyłem brwi i założyłem ręce na piersi, ponieważ, okay, to było trochę dziwne.

- Myślę, że on patrzy na ciebie - otworzyłem usta z zdziwienia, nie potrafiąc nadziwić się, jak głupi jestem. Zorientowałem się, że on naprawdę wygląda na geja, a ja zachowałem się jak typowy, zazdrosny nastolatek.

- Jestem takim idiotą.

- Uroczym idiotą. Jesteś o mnie zazdrosny - stwierdziła przesłodzonym głosem, a ja przewróciłem oczami, ale nic nie odpowiedziałem, ponieważ to była prawda, a ja nawet nie potrafię wytłumaczyć dlaczego tak jest.

- Uhm, tak. A teraz zdejmij ten sweter, jestem pewny, że wyglądasz o niebo lepiej bez niego - mrugnąłem, a ona posłuchała mnie, co było wow. Spodziewałem się krzyku lub uderzenia. Rzuciła nim o kanapę i kokieteryjnie kręcąc biodrami zaprowadziła mnie na środek salonu, gdzie kilka par ocierało się o siebie w rytm muzyki. Objęła dłońmi moją szyję, a ja położyłem swoje na jej pośladkach.

- To obrzydliwe - Diana w towarzystwie Luke'a zaczęła tańczyć i komentować jak bardzo okropny jest fakt, że flirtuję z jej przyjaciółką, ale hej! To jest naprawdę niewinne i nie mam jakichkolwiek planów co do jej osoby.

- To ja was nakryłam - Rey spojrzała wymownie na ich dwójkę, ale w zamian nie otrzymała odpowiedzi, co pewnie dało jej sporą satysfakcję.

~

  Kilka godzin później było około drugiej w nocy, a Riley opierała się o ścianę głośno się śmiejąc, ponieważ była po kilku jointach. Zostało tutaj tylko kilka osób, więc impreza dobiegła końca. Joe wraz z jego dziewczyną / nie dziewczyną sprzątają pozostałości lub po prostu udają, że to robią i całują się na blacie. Tyler zasnął z jakimś chłopakiem na kanapie, a Diana właśnie szykuje się do wyjścia z Luke'iem. Poinformowała mnie, że wróci jutro, gdyż Luke niedługo wyjeżdża na wakacje, a ja zgadzam się na jej związek, tak długo jak będzie szczęśliwa. Jestem zmęczony, głodny ( głównie przez to, że jestem na haju ) oraz mam ochotę położyć się w swoim łóżku.

- Chcę spaaaać - dziewczyna oparła się o moją pierś i gdybym w odpowiednim momencie nie złapał jej ręki, to ucięła by sobie krótką drzemkę, ale na kafelkach. Westchnąłem i podniosłem ją w stylu panny młodej, albowiem ona nie jest w stanie chodzić lub przynajmniej udawała, że nie potrafi tego robić.

- Więc, mam cię rozebrać? - zapytałem bez podtekstu, ponieważ jestem zbyt zmęczony.

- Wiem co przyszedłeś tutaj zobaczyć - zrobiła zabawny ruch brwiami, a ja przygryzłem wargę. Wykonałem swoje zadanie, nawet nie zważając na fakt, że zobaczyłem ją w samej bieliźnie i szczerze? Nawet nie mam pojęcia jak, gdzie i kiedy zasnąłem.

~

- Haroldzie Edwardzie Styles'ie - usłyszałem nad sobą głos i z niezadowoleniem uniosłem poduszkę z moich oczu i myślę, że to był błąd, ponieważ światło słoneczne natychmiast zaatakowało moje spojówki. Riley stała nade mną i mam wrażenie, że ona naprawdę ma zamiar zrobić coś głupiego.

- Masz gościa - mruknęła i zaprosiła kogoś do pokoju, a ja miałem ochotę zakopać się pod kołdrę, ponieważ o mój boże, czuję że za chwilę zacznie się bitwa i przynajmniej jedna osoba z naszej trójki na tym ucierpi. Wstałem z łózka, albowiem jestem pewien, że wyglądałem jak dzieciak. Amanda położyła palec na swoich ustach wskazując abym był cicho, a ja nie zrozumiałem dopóki ona nie zaatakowała moich ust i nie wepchnęła mi języka do gardła, co było obrzydliwe, gdyż ona smakowała jak cukierki. I to nie było takie złe, do czasu, kiedy Rey nie postanowiła zobaczyć co jest nie tak. Kurwa.

~

Ostatnio pisanie rozdziałów na tego bloga, sprawia mi straszną przyjemność.

9 votes - next. 

Kocham was ♥

illy.

My friend's brother | H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz