D- dobrze panie Bartoszu pan baran jest już po prześwietleniu niestety okazało się że noga jest złamana
B- oj..
D- natomiast po dokładniejszym przejrzeniu skanu nogi będziemy mogli stwierdzić czy da się ją nastawić
B- no dobrze a czy teraz mogę...
D- jasne pan baran siedzi w sali numer 11
B- mhm*W sali*
B- no hej
P- o mój chłopak wreszcie raczył się zjawić
B- co ? Aaa no tak dziwnie wyszło. Poprostu musiałem coś wymyślić żeby tu teraz z tobą siedzieć
P- jasne spoko przecież wiem. I co się okazało?
B- no wychodzi na to że noga jest złamana a nie skręcona
P- to nie najlepiej
B- to oni ci nie mówili ?
P- nie powiedzieli tylko cyt: " Pan Bartosz będzie informowany o wszystkim"
B- to może nie powinienem ci mówić żeby cię nie stresować czy coś
P- nie no jest spoko a gdzie ten doktorek ?
B- powiedział że jak przejrzą skan nogi to będą mogli ustalić czy da się ją nastawić
P- no to przejebane
B- ale co ?
P- jak jeszcze ćwiczyłem do fejmu to mój trener złamał takiemu jednemu gościowi nos lekarz był na miejscu więc mógł go nastawić od razu. Później ten typ mówił że bolało bardziej niż samo złamanie
B- ale ty jesteś silniejszy niż jakiś pierwszy lepszy koleś że sparingu
P- taa... No wiem ale to nie zmienia faktu że przestawianie kości w żywym człowieku musi boleć
D- dobrze mam dobre wieści
P- jestem zdrowy i tak naprawdę mogę już wracać do domu ?
D- bez przesady nie aż tak dobre ale okazuję się że nogę można nastawi
P- to na pewno konieczne
D- na pewno. Dobrze przygotuję się do przestawiania kości i zaraz będziemy operować
P- jasne*Chwilę później*
D- dobrze czy jak tak dotykam boli ?
P- boli jak sam skur...
D- tylko proszę bez takiego języka
P- ał no jasne
B- a jakiś znieczulenie?
P- o no właśnie
D- znieczulenie już jest
P- aha na serio
D- na serio i proszę się tak nie wiercić jeśli operacja ma pójść pomyślnie. Ewentualnie może pan złapać partnera za rękę
B- chwilę a ja muszę się na to godzić
P- a tylko spróbuj nie. Na coś się w końcu przydasz dawaj łapsko
B- no dobra dobra matko
D- okej teraz powoli złapię w taki sposób
B- ała Patryk wykręcasz mi rękę
P- wykręcanie ręki to najmniejsza szkoda jaką mogę ci narazie zrobić
B- aha
P- a zresztą co ci się tak łapska pocą to ja tu się powinienem stresować
B- no nie wiem tak poprostu zresztą skup się na operacji a nie na takich głupotach
P- a ty właściwie nie powinieneś odciągać mojej uwagi od operacji?
D- mogli by państwo na chwilę..
B- zamknąć mordy jasne robi się
D- no tak...
P- długo jeszcze?
D- dobra policzę do trzech i zaczniemy. Raz...JUŻ!
P- DO JASNEJ MATKI MOICH DZIECI MIAŁO BYĆ DO TRZECH
B- chyba ojca ?
P- o uwierz że z takim podejściem jak teraz się nie zapowiada
D- nastawianie nogi lepiej wykonywać nie spodziewanie
P- ta jasne dobra mogę już iść
D- musimy nałożyć gips
P- przecież nastawił pan dobrze
D- no tak ale musi pan mieć ustabilnioną nogę żeby wszystko było na pewno zagojone
P- i ile tak ?
D- jak wszystko dobrze pójdzie to z tydzień może dwa
P- i to oznacza "dobrze pójdzie"
D- musimy być pewni że wszystko będzie w porządku*Już po założeniu gipsu*
P- możemy już wracać w końcu
D- tak proszę przyjść za jakiś tydzień na przegląd
B- Jasne
D- a i na następny raz tylko mówię że takie udawanie związku może być karalne
B- oj no dobrze rozumiem... Chwila gdzie jest Patryk ?
D- no jak gdzie wyszedł chwilę temu
B- jak to wyszedł?
D- no o kulach normalnie
B- a no no dobrze rozumiem
D- do widzenia
B- do widzenia i jeszcze raz przepraszam za te głupoty poprostu...poprostu rodzice Patryka mają go gdzieś jak ktoś go o nich pyta to mówi że nie żyją on poprostu nie chcę mieć z nimi nic do czynienia a żadnej bliższej rodziny nie ma i zastaję mu właściwie tylko... Ja
D- Jasne nie ma sprawy najlepsi przyjaciele i para to prawie to samo he he zresztą czuć że coś tam między wami jednak jest. Co ?
B- co między nami nie... Skąd..*W aucie*
P- ile można
B- oj no weź już jestem
P- dobra dobra która godzina?
B- no w pół do osiemnastej
P- no to jeszcze zdążymy na imprezę u kostka
B- no nie wiem z tą złamaną nogą i wogulę
P- no weź będzie fajnie obiecuje
B- no dobra niech będzie
P- a swoją drogą o czym tak długo gadałeś z doktorkiem ?
B- a no wiesz...o tym że będziesz mógł dalej ćwiczyć i uprawiać sporty po tym wszystkim
P- no raczej sport nadaję mojemu życiu sens
B- co jeszcze?
P- ale co ?
B- co jeszcze nadaję twojemu życiu sens ?
P- ale w sensie?
B- albo nie to głupie już nie ważne
P- nie no jak już zacząłeś
B- nie to nie ma sensu poprostu jedźmy
P- mhm ciekawe co jeszcze nadaję mojemu życiu sens
B- he he no weź..
P- na pewno muzyka i może jedzenie
B- serio pytam
P- nie wiem głównie to muzyka taki mój mały sposób wyrażania siebie
B- a ludzie ?
P- co za ludzie?
B- no którzy nadają twojemu życiu sens
P- ...nie wiem chyba nie ma nikogo takiego
B- okej *po cichu*
P- a ty.. ty masz takich ludzi
B- no ja.... O już jesteśmy
P- fajnie.. pomożesz mi wyjść
B- jasne*Pod domem Oliwiera*
(O- Oliwier)
O- siemaa.. jak tam spoko że przyszliście
B- taaa fajnie
O- ooo... A co się stało naszemu królowi napojów wyskokowych
B- tak się składa że złamał nogę
P- ale nawet to mnie nie powstrzyma przed przybyciem na imprezę
O- no dobra dobra zapraszam do środka nie będziemy gadać na ganku przecież
P- no ja myślę
O- tu macie stół z jedzeniem z tyłu domu jest basen na górze sypialnie tam głównie przesiadują pary o dziewiętnastej będziemy tam grać w butelkę tu macie parkiet i na górze i na dole macie łazienkę więc Patryk raczej nie będzie mieć problemu to chyba tyle z tych ważniejszych rzeczy ja lecę na basen do dziewczyn a wy bawcie się elo
B- paa
P- no to co ?
B- gdzie pan sobie życzy najpierw?
P- jedzenie brzmi ciekawie
B- czyli idziesz się nawalić ?
P- a ty nie
B- nie ktoś cię w końcu musi pilnować a po wszystkim odwieść do domu co nie
P- o matko marudzisz
B- marudzę czy nie ktoś musi dopilnować żebyś nie złamał drugiej nogi bo nie jesteś na tyle lekki żeby cię wszędzie nosić
P- dobra tam dobra gadanie_______________________________________
Taki mały prezent na dobranoc wleciał 😘
~1121słów
CZYTASZ
Dwóch Przyjaciół ~By faneczka_genxzie
FanfictionHistoria o shipie ~PARTEK~ Zagubiony Bartek bo rozstaniu z dziewczyną zauważa że wszyscy w okół są w związkach przynajmniej dopóki jego najlepszy przyjaciel Patryk Baran nie powie mu że właśnie zerwał z dziewczyną. Może dzięki rozstaniu przyjaciela...